Dziś przedstawie Wam moją opinię o książce Kamili Bryksy "Błyski"
Oliwia ma dość luźny stosunek do pracy i pieniędzy, w sumie do rodziny również. Jednak dla ukochanego dziadka zrobiłaby wszystko. Po jego urodzinach postanawia zrobić mu niespodziankę. Dlatego odwiedza zakład fotograficzny, który należy do rodziny jej kolegi z czasów szkolnych. W drzwiach mija kobietę, której zdjęcie widzi kolejnego dnia w wiadomościach z informacją o jej śmierci. Ta wiedza nie daje jej spokoju. Tym bardziej, że niedługo później ponownie zostaje zamordowana młoda kobieta, a mąż coraz częściej zaczyna się dziwnie zachowywać.
Czy w albumach mogą kryć się sekrety? Co Oliwia ma z tym wspólnego?
Układy, tajemnice, zdrady, śmierć, fotografie, anonimy
Prawdę mówiąc ciekawy temat i mogłaby być z tego bardzo interesująca opowieść. Rozwinięcie akcji wzbudza zainteresowanie, a potencjalnych podejrzanych nie brakuje. Ale... No właśnie, ale... Jakoś nie specjalnie wyczuwalne są emocje, które powinny temu wszystkiemu towarzyszyć. Dlatego książka, przynajmniej dla mnie jest jakaś taka płaska. Ot przeczytałam i dobra jest, ale po kilku dniach nawet nie specjalnie pamiętam co w niej było i o czym dokładnie.
A może to wina głównej bohaterki, Oliwi, która na co dzień zachowuje się jak lekkoduch, by z niewiadomych przyczyn przeobrazić się wręcz w stalkera, i jest tak zaaferowana na sobie i własnych pomysłach, że nie zwraca uwagi na to, co powinno najbardziej ją interesować. Owszem, dowiaduje się kilku interesujących faktów, które dotyczą jej rodziny, ale poniekąd nie jest to zależne od niej. To co powinna wiedzieć i tak do niej nie dociera. Wierzy mężowi bezgranicznie, a ten kontroluje ją na każdym kroku. Wymaga bezwzględnej szczerości, choć sam takiej nie ofiaruje. Ostatecznie cała sytuacja, przynajmniej teoretycznie kończy się dla niej pomyślnie. A ona sama okazuje się być bardziej przebiegłą niż można by, ją o to posądzać. Choć samo zakończenie może wskazywać iż to jeszcze nie jest koniec. Tym samym, autorka wzbudziła moje zainteresowanie, potencjalnym rozwinięciem dalszych losów bohaterki. Jednak, jeśli zostaną one opisane w taki sam sposób jak w tej książce to lektura może być znowu lekko oklapła.
Interesująca jest relacja, jaka łączy bohaterów. A także osoba pani Ireny, która dla zachowania pozorów jest w stanie wiele zrobić i ponieść ogromne koszty. Nie specjalnie przypadła mi do gustu, ale jej zachowanie czasem bywa wręcz rozbrajające.
Nie zniechęcam, bo może komuś jednak się spodoba. Ale i jakoś specjalnie nie zachęcam do sięgania po tę książkę. Jeśli ktoś zechce może poświęcić jej kilka chwil.
Daję 6.
Zainteresowanych odsyłam na Fb wydawnictwa oraz LC
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Kobiece
Brak komentarzy
Prześlij komentarz