Strony

Fruwające figurki - zapowiedź

poniedziałek, 29 kwietnia 2019

Udostępnij ten wpis:
Może kogoś zainteresuje ta książka?






"Tylko dla dorosłych! Zabawna, pełna erotyki, utrzymana w żartobliwej konwencji powieść o życiowych wyborach dokonywanych pod wpływem ambicji oraz pod presją bliskich i otoczenia. Perspektywa zarobienia dużych pieniędzy, wielostronne relacje damsko-męskie oraz dowód na odwiecznie znaną tezę, że los, jeśli chce z nas zakpić, spełnia nasze marzenia."

Wydawnictwo Akronim
Autor Adam Molenda
Czytaj dalej »

Wietrzny wojownik - zapowiedź

niedziela, 28 kwietnia 2019

Udostępnij ten wpis:
A kogo zainteresuje ta książeczka?



"Dziewczęta i chłopcy z klubu żeglarskiego spędzają wakacje nad jeziorem. Pierwsze miłości, sportowa rywalizacja, wesoła zabawa oraz zranione uczucia, słodki smak zwycięstw i gorycz przegranej. Wchodzenie w dorosłość dostarcza wielu sprzecznych emocji… Czy młodzieńcze zauroczenia i przyjaźnie mogą trwać dłużej niż kilkanaście letnich dni?"

Wydawnictwo Akronim
Autor Adam Molenda

Czytaj dalej »

Dziennik kata - zapowiedź

sobota, 27 kwietnia 2019

Udostępnij ten wpis:
Już niebawem ma się ukazać dość interesująca książka







"Jak zachowywali się zabójcy w ostatnich godzinach i w ostatnich chwilach swojego życia, stojąc na szubienicy?
Nikt nie znał odpowiedzi na to pytanie lepiej niż John Ellis, pełniący przez niemal ćwierć wieku obowiązki pierwszego kata Wielkiej Brytanii.
Z jego relacji czytelnik dowiaduje się, jak omdlewającą Edith Thompson niesiono na szubienicę, jak doktor Crippen z uśmiechem maszerował na spotkanie stryczka, i jak William Palmer walczył zaciekle o życie w celi śmierci. I dlaczego młodociany Jack Griffiths popędził naprzeciw śmierci.
Jedni ginęli jak bohaterowie, inni zaś jak tchórze...
Kat John Ellis wykonał wyroki na dwustu trzech osobach i spisał kronikę ostatnich gestów wielu spośród tych, którzy przeszli przez jego ręce na finałowej prostej swej podróży ku wieczności."

Wydawnictwo Akurat
Autor John Ellis

Ja jestem ciekawa. A Wy?
Czytaj dalej »

Inkub

piątek, 26 kwietnia 2019

Udostępnij ten wpis:
No to się doczekałam na kolejną książkę Pana Artura



W Jodoziorach, małej wiosce na Suwalszczyźnie zostają znalezione spopielone zwłoki. Miejscowi mówią, że w tej wiosce od dawna działo się wiele różnych, złych rzeczy, które dotykają zarówno ludzi jak i całe otoczenie. Zwierzęta uciekają, rośliny umierają, domy niszczeją, telefony szaleją. A przy tym zaobserwowano dziwne zielone światło, które pojawia się co jakiś czas.

Podczas śledztwa samobójstwo popełnia jeden z policjantów, który jak się okazuje interesował się wspomnianą wioską i jej tajemnicami. Jego śmierć nie daje spokoju Vytautas-owi. Dzięki notatkom kolegi dociera do dość interesujących informacji.

Czary, demony, czarownice, śmierć, inkwizycja.

Do jakich kroków posunie się zdeterminowany policjant, by wyjaśnić sprawę do końca? Czy uda mu się rozwiązać zagadkę i nie przypłacić jej własnym życiem?

Autor funduje nam niezły rollercosster zwrotów akcji. Już by się wydawało, że bohater rozwiązanie ma na wyciągnięcie ręki, a tu niespodzianeczka, Ciągle wskakują kolejne zagwostki, pojawiają się kolejne pytania. Ale czy wszystko można racjonalnie wyjaśnić?
Na domiar złego, jakby było mało demonów i złej energii do okoła, bohater musi się zmierzyć również z własnym wewnętrznym demonem.

Faktem jest, że tak wyszło iż w trakcie czytania non stop coś mi przeszkadzało i nie mogłam przysiąść nad nią tak jakbym chciała, ale dzięki temu lekturą mogłam się dłużej delektować. Choć muszę przyznać, że jak już mi się udało znaleźć więcej swobody to nie mogłam się oderwać. Sama historia jest dość interesująca. Do tego język i ciągle pojawiające się nowe wątki, zwroty akcji sprawiają, że ciężko się od niej oderwać i po prostu czyta się sama.

Dochodzenie prowadzone przez Vytautasa przeplatające się z wydarzeniami sprzed blisko pół wieku pozwalają czytelnikowi niejako prowadzić własne dochodzenie. Jednocześnie intensywnie pobudzając wyobraźnię i zmuszając szare komórki do pracy. Muszę przyznać, że dobrze się bawiłam czytając tę opowieść. Wiadomość, że została ona oparta na plotkach dodatkowo tylko wzbudzała mój apetyt. Jednak niestety - autor, jeśli chce mnie przestraszyć musi się bardziej postarać. Jeśli miałam ciarki to bardziej z ekscytacji gdy próbowałam dociec co i jak niż dlatego, że się bałam. Sugerując się tytułem spodziewałam się znacznie mocniejszych wrażeń. Nie mniej książka ma swój urok, charakter i pazur, które sprawiają iż mam ochotę zarówno jeszcze do niej wrócić jak i na ciąg dalszy - no bo przecież będzie? Nie wyobrażam sobie żeby została tak urwana i zostawiona bez dalszych konsekwencji.

Bardzo lubię legendy i opowieści o przeszłości, nawet te mroczne (mało kto chyba wie, że kiedyś chciałam zostać archeologiem lub poszukiwaczem skarbów, a najlepiej duchów ;) więc nie zdziwi Was, że bardzo podoba mi się wykorzystanie starych plotek jako rusztowania dla stworzenia interesującej historii. Wykorzystanie istniejących miejscowości do stworzenia miejsca akcji również uważam za dodatkowy plus, który tylko zachęca mnie do odwiedzenia tamtych okolic. Coś czuję, że po lekturze kolejnych książek autorstwa Pana Artura tych miejsc przybędzie i z planowanego tygodniowego wyjazdu w okolice Suwałk zrobi się pobyt miesięczny, ale na pewno będzie on obfitował w nietypowe atrakcje ;)

Chyba nie ma miejsca na ziemi, które nie miałoby swoich tajemnic sprzed lat., czasem sięgających do współczesności. Tylko nasza wyobraźnia jest w stanie takie miejsca wyeksponować jeszcze bardziej.

W nawiązaniu do pewnej małej wymiany poglądów na temat okładki.
Panie Arturze, moim zdaniem poprzednia wersja okładki podkolorowana na czerwono byłaby lepsza. Ostateczna za dużo zdradza z treści książki. A idąc na kompromis byłabym za tym aby książkę podzielić na dwie części. Wówczas pierwsza mogłaby mieć pierwotną okładkę a druga kocowy efekt :) Wiem, że sama bym się wściekała gdyby nie mogła się doczekać na kontynuację, ale moim zdaniem nie umniejszyłoby wcale jej walorom a dodało nieco smaczku.
W tym miejscu muszę dodać jeszcze kilka słów. Brawo dla wydawnictwa że książka wyszła w oprawie twardej, Moim zdaniem wszystkie książki o większej objętości powinny tak być wydawane - są przede wszystkim trwalsze i dużo estetyczniej wyglądają. No i fakt, że książka została zszyta nićmi przed oprawą, a nie byle jak sklejona sprawia, że chylę czoła za to.
Ale, żeby nie było tak słodko. Osoba odpowiedzialna za pakowanie powinna jednak lepiej się do tego przyłożyć, gdyż niestety książka dotarła do mnie z uszkodzonymi rogami - które, patrząc na otrzymaną przesyłkę, niemal na 100% jestem pewna iż powstały w trakcie transportu, właśnie ze względu na nieodpowiednie zabezpieczenie.

I jeszcze jedno. Autor na końcu książki namawia nas aby przeczytać ja po raz kolejny. A ja powiem: nie! Kiedyś na pewno do niej wrócę, ale nie w najbliższym czasie. Niech umysł się nieco zresetuje, a za jakiś czas będę odkrywać ją na nowo. Choć uważam, że każdą książkę można odkryć na nowo. Rozważyć pod innym kontem. Odkryć jej dodatkowe zalety lub wady niezależnie od tego ile razy byśmy ją czytali.
Nie chcę jej porównywać do poprzedniczek. Owszem jest wiele punktów, w których można odnaleźć zarówno "Grzesznika" jak i "Gałęziste" ale zwyczajnie nie lubię porównywać nikogo do siebie i to tyczy się również książek.

Was zachęcam do lektury, a ja jak wspomniałam czekam na kolejne ;)

Daję 9 i czekam na mocniejsze wrażenia :)

Zainteresowanych odsyłam na poniższe strony:

FB

LC

EMPIK

Cytaty / fragmenty, które wpadły mi w oko:

"Rozejrzał się po pokoju, który przypominał salon. Wyciągnął latarkę i poświecił nią na wszystkie strony. Serce waliło mu jak młotem. Przyzwyczajony do takiego obrotu sprawy tanimi jung scares z amerykańskich horrorów, spodziewał się, że lada moment pojawi się coś, co zrobi wielkie "Bu!". Polskie duchy chyba nie zamierzały stosować wybrakowanych technik straszenia i. póki co, nic takiego się nie wydarzyło."

"- Nie dziwię się, że nie pamiętacie. Byłeś tak napruty, że jakby zachciało ci się siku, to robiłbyś to na siedząco.
- W sensie nie miałbym siły stać?
- W sensie, że pomyliłaby ci się albo płeć, albo tak zwana droga wyjścia."

"...marzenia mają tę zaletę, że nawet tym nierealnym można oddawać się  w nieskończoność

"-Ksywa Indianin to chyba stąd, że od wiecznie zapitej gęby wygląda jak czerwonoskóry? Prawda to, że aby mieć pół promila we krwi, musiałby nie pić całe trzy dni?
- Wyrażaj się o nim z szacunkiem, jeśli łaska. To żywa legenda polskiego alkoholizmu. Przefiltrował przez siebie tak ciężkie alkohole, że kiedy raz takiego spróbowałem, to myślałem, że wlewam sobie w gardło płynny wpierdol."

"Każda kobieta ma ograniczoną cierpliwość."

"W Suwałkach słyszał hałasy typowe dla nocnego miasta: syreny karetek i szum pojedynczych samochodów, stłumione odgłosy imprezy piętro wyżej albo fragmenty filozoficznych rozmów pijaczków odbywających na murku nocne poprawiny z jabolem po dziennym pijaństwie."

"...dlaczego pies jest lepszą opcją od faceta? Pies zawsze tęskni, zawsze po nim widać, kiedy zrobił coś złego, nie czuje się zagrożony cudzą inteligencją i zarobkami, można go wyszkolić, nigdy nie będzie próbował zmienić kobiety, nie pogrywa z nią, chyba że chodzi o aportowanie, łatwo kupuje mu się prezenty, przyjmuje do wiadomości słowo"nie" i nie obchodzi go, jak wyglądam. Kiedy dożyje średniego wieku, nie myśli nad porzuceniem właścicielki dla młodszej, nie czyta przy stole, zawsze ma kobietę za geniusza kulinarnego i przynajmniej da się go zmusić do kąpieli!..."

Zapraszam na kolejne wpisy i zachęcam do komentowania :)
Czytaj dalej »

Gaming hause - zapowiedź

środa, 24 kwietnia 2019

Udostępnij ten wpis:
Coraz bliżej święta, coraz bliżej święta...

A nie, nie. Przepraszam rozpędziłam się, ale w sumie nie wiele się pomyliłam, bo coraz bliżej do premiery kolejnej książki Dominiki Smoleń - a t prawie jak kolejne święto dla autora i jego czytelników.
No to kto czeka ze mną?



,,Jeden dom. Ośmioro przyjaciół, którzy są geekami komputerowymi. Przygody, które potrafią rozbawić do łez.
Kiedy grupa znajomych zdecydowała się zamieszkać razem, nie zdawała sobie nawet sprawy z tego, jak wiele rzeczy może nie wyjść po ich myśli i jak wiele dramatów może zawitać do ich życia. Jak każdy jednak wie - na przyjaciół zawsze można liczyć. Pytanie tylko - czy na tych też?
"Gaming house" to wspaniała, lekko humorystyczna historia, która wprowadzi w Wasze życie wiele uśmiechu. Dajcie jej szansę i pozwólcie zanurzyć się w wir prawdziwej miłości i ponadczasowej przyjaźni.''
Premiera: 21.05.2019
Wydawnictwo WasPos
Będzie dostępna w każdej dobrej księgarni w Polsce
LC
Gatunek: NA/humorystyczna/sceny erotyczne
Honorarium idzie na cele charytatywne (na ośrodek dla dzieci w Górze Włodowskiej)
Czytaj dalej »

Miłość do trzech zuckerbrinów - zapowiedź

poniedziałek, 22 kwietnia 2019

Udostępnij ten wpis:
Dla ciekawskich mam zapowiedź dość ciekawej książki.



Wydawnictwo Psychoskok
Autor Wiktor Pielewin

"Znakomita powieść topowego, uznanego i podziwianego, przekornego fantasty, satyryka i wizjonera. Autor zmyślnie unikając cenzury ukazuje społeczeństwo internetu, konsumeryzmu, niewolnictwa informacyjnego, seksu i terroryzmu. W tym miejscu należy zaznaczyć, że w terminie „Zuckerbring” z łatwością odnajdziemy imiona założycieli dwóch gigantów internetowego świata – Sergey Brin (Google) i Mark Zuckerberg (Facebook). Tytuł wskazuje, że Zuckerbrinów jest trzech, więc o kogo jeszcze może chodzić?
„Zuckerbrinów” możemy wyobrazić sobie jako potrójny, szalenie niebezpieczny wirus. Walka z przeciwnikiem zdaje się bezsensowna, ponieważ antidotum nie istnieje, a „wirus” można zgładzić tylko razem z zarażonym człowiekiem. Główny bohater powieści uwikłany w sztywne, społeczne ramy społeczne staje się pobocznym obserwatorem chorego systemu. Całkowita wolność zdaje się nieosiągalna, ale cenne spostrzeżenia i dynamiczne rozważania pozwalają wyciągnąć nieprzyjemne wnioski. Dzięki nim uświadomimy sobie jaką rolę pełni rosyjski konsument w życiu swego kraju."

Ktoś czeka na tę książkę?
Czytaj dalej »

S.N.U.F.F. zapowiedź

niedziela, 21 kwietnia 2019

Udostępnij ten wpis:
Ktoś ciekaw kolejnej interesującej książki?






A tu macie mały opis na zachętę i dla ciekawskich :)

"Jesteśmy świadkami konfliktu pomiędzy Bizancjum a nieokiełznanymi mieszkańcami z kraju Urkana. Jest to spór, który można interpretować wieloznacznie i w wielu różnych aspektach. W zależności od oczekiwać znajdziemy w powieści ostrzeżenie przed niepohamowaną technologią, doskonałą satyrę na konflikty, lub dygresję samego autora na temat stereotypowego postrzegania kultury rosyjskiej. Mamy zestawienie postępowości z ciemnotą, bogactwo z niedostatkiem i chaos zderzający się uporządkowaniem. Pierwiastek filmów ostatniego tchnienia odnajdujemy zatapiając się w fabułę. Główny bohater, Damilol Karpov jest twórcą filmików nietkniętych cenzurą, ociekających brutalnością i wynaturzeniem. Universal Feature Film mają być odpowiedzią na zapotrzebowania kultury Bizancjum, mają jej odpowiadać i się do niej dopasowywać. Mężczyzna, będąc częścią machiny karmiącej ludzi złem, jest jednocześnie świadom, że kultura Bizancjum wymaga ofiar i poświęceń, aby stworzyć wiarygodny obraz obcego."

Wydawnictwo Psychoskok
Autor Wiktor Pielewin

 Kto czeka?
Czytaj dalej »

Gaming house - zapowiedź

sobota, 20 kwietnia 2019

Udostępnij ten wpis:
Nastąpiła mała zmiana planów i premiera została przesunięta. Myślę jednak, że niezmiennie i tak czekacie na publikację?







,,Jeden dom. Ośmioro przyjaciół, którzy są geekami komputerowymi. Przygody, które potrafią rozbawić do łez.
Kiedy grupa znajomych zdecydowała się zamieszkać razem, nie zdawała sobie nawet sprawy z tego, jak wiele rzeczy może nie wyjść po ich myśli i jak wiele dramatów może zawitać do ich życia. Jak każdy jednak wie - na przyjaciół zawsze można liczyć. Pytanie tylko - czy na tych też?
"Gaming house" to wspaniała, lekko humorystyczna historia, która wprowadzi w Wasze życie wiele uśmiechu. Dajcie jej szansę i pozwólcie zanurzyć się w wir prawdziwej miłości i ponadczasowej przyjaźni.''
Premiera: 21.05.2019
Wydawnictwo WasPos
Będzie dostępna w każdej dobrej księgarni w Polsce
LC
Gatunek: NA/humorystyczna/sceny erotyczne
Honorarium idzie na cele charytatywne (na ośrodek dla dzieci w Górze Włodowskiej)

Czytaj dalej »

Miecz wikingów

czwartek, 18 kwietnia 2019

Udostępnij ten wpis:
Dziś wracam do fantastyki. "Miecz wikingów" Kevina Crossley - Hollanda


Solva po odnalezieniu ojca nie chce się z nim rozstawać. Jednak przed nim kolejna daleka wyprawa i wszystko wskazuje na to iż jednak ponownie zostaną rozdzieleni. Harald postanawia sprzeciwić się woli cesarzowej i zabiera Solve ze sobą na Sycylię. To co ma miejsce w trakcie podróży po niespokojnych wodach i później w trakcie pobytu na wyspie sprawia iż dziewczyna zmienia zupełnie zdanie na temat swojego prawie brata.

Jak bardzo podróż jest w stanie wpłynąć na czyjeś życie? Jak bardzo można zmienić zdanie o kimś widząc jego czyny? Czy Wikingowie są na prawdę tak straszni jak o nich mówią?

Akcja, akcja i akcja przepleciona rozważaniami bohaterki. Jej rozterkami głównie natury moralnej i cała masa przygód jakie ją spotykają. Okraszone malowniczymi opisami natury czy walki nie pozwalają oderwać się od książki. Jakby tego było mało magia miesza się z rzeczywistością. Różne wierzenia, różne kultury, które przeplatają się z sobą. Solva ma okazję zarówno poznać nowe miejsca i ludzi oraz ich kulturę, a także przede wszystkim samą siebie i swoich pobratymców.
O ile w pierwszej części mieliśmy okazje odbyć daleką i pełną przygód podróż, o tyle w drugiej nie tylko wyruszamy na podbój dalekiej krainy, ale dopiero teraz mamy okazję zażyć pokaźnej dawki adrenaliny. Sceny walk, bunt bohaterki i wszystkie emocje jakie jej towarzyszą wręcz wylewają się na czytelnika.
Szczerze mówiąc nie wiem co bardziej mnie urzekło w tej książce. Kolejna przygoda? Daleka podróż? Ilość i tempo akcji. A może zaskoczenie/rozczarowanie jakie odczuwa bohaterka w obliczu sytuacji przed jakimi zostaje postawiona?
Muszę przyznać, że mam nadzieję na ciąg dalszy. Z chęcią poznałabym więcej przygód bohaterki.

Daję 8 i zachęcam do lektury.

Zainteresowanych odsyłam na poniższe strony:

LC

EMPIK

Cytaty/ fragmenty, które wpadły mi w oko:

"Życie jest długie, ale czasu mamy mało!"

"Jeśli chcesz wydusić z Edwina coś, czego nie chce powiedzieć, równie dobrze mogłabyś wyciskać wodę z kamienia."

"- Nikt nie zna swego przeznaczenia -odparł Halfdan. - Ale życzenie ... jak w powiedzeniu... jest ojcem swego syna.
- Chęć jest matką swojej córki - poprawił go Nico. - Kogut nie znosi jaj.
- Za to kurczęta muszą znosić koguta..."

"Zaniedbaniem można przyciągnąć nawet nieprzeznaczoną śmierć."

"Mędrzec jest ostrożny - rzekł. - Uszy pozwalają mu słuchać, oczy obserwować, a usta milczeć."

"Nic nie przemawia głośniej od ciszy."

"Słowa i zamiary są tanie, działanie kosztuje."

"Drogą do wyzdrowienia jest zrozumienie (...) Ale kiedy osiągniemy cel, następnym krokiem na naszej drodze jest zawrócić."

"...nie wszystko przemija(...) Nie życie, nie prawa, nie królestwa. Ale...
(...) Rzeźby ze srebra, drewna, kamienia, kości - nie zginą. A słowa? Pieśni, przysłowia i opowieści trwają. Jeśli są dobrze ułożone."

Zapraszam na kolejne wpisy i zachęcam do komentowania ;)
Czytaj dalej »

Poczta 08 - 13.04

wtorek, 16 kwietnia 2019

Udostępnij ten wpis:
W ubiegłym tygodniu otrzymaliśmy przesyłki od:

Abino:
- gra "Z ręki do ręki"



Gal Dla Ciebie:

- cukiereczki



Artur Urbanowicz:

 - "Inkub"



Ślicznie dziękujemy i zapraszamy na kolejne wpisy ;)
Czytaj dalej »

Gaming house - zapowiedź

poniedziałek, 15 kwietnia 2019

Udostępnij ten wpis:
Kto czeka razem z nami?


,,Jeden dom. Ośmioro przyjaciół, którzy są geekami komputerowymi. Przygody, które potrafią rozbawić do łez.
Kiedy grupa znajomych zdecydowała się zamieszkać razem, nie zdawała sobie nawet sprawy z tego, jak wiele rzeczy może nie wyjść po ich myśli i jak wiele dramatów może zawitać do ich życia. Jak każdy jednak wie - na przyjaciół zawsze można liczyć. Pytanie tylko - czy na tych też?
"Gaming house" to wspaniała, lekko humorystyczna historia, która wprowadzi w Wasze życie wiele uśmiechu. Dajcie jej szansę i pozwólcie zanurzyć się w wir prawdziwej miłości i ponadczasowej przyjaźni.''

Premiera: 30.04.2019
Wydawnictwo WasPos
Będzie dostępna w każdej dobrej księgarni w Polsce



LC
Gatunek: NA/humorystyczna/sceny erotyczne
Honorarium idzie na cele charytatywne (na ośrodek dla dzieci w Górze Włodowskiej)
Czytaj dalej »

Bransletka z kości

niedziela, 14 kwietnia 2019

Udostępnij ten wpis:
Pierwszy tom autorstwa Kevina Crossley - Hollanda


Solveig to prawie piętnastoletnia dziewczyna, która samotnie wyrusza w daleką, pełną niebezpieczeństw i niesamowitych przygód podróż. Przebywa niemal przez cały kontynent europejski (z północy na południe), aby odnaleźć swojego ojca. Podczas podróży musi zmierzyć się nie tylko z przeciwnościami losu ale i z własnymi słabościami. Spotyka zarówno życzliwych jak i wrogo nastawionych ludzi. Szlaki kupieckie, które przemierza pozwalają jej poznać zupełnie inny świat niż ten, w którym miała okazję dorastać. Głównie droga wodna każe zmierzyć się z różnymi sytuacjami, na które bynajmniej w chwili rozpoczęcia drogi nie brała nawet pod uwagę.

Czy uda się jej osiągnąć cel? Czy pozwoli aby przeciwności ją złamały? Kto okaże serce, a kto podetnie skrzydła?

Bohaterka po wyjeździe ojca tęskni tak bardzo, że postanawia udać się w podróż jego śladem. Młoda kobieta nie do końca zdaje sobie sprawę z czym przyjdzie się jej mierzyć. Na swojej drodze spotyka zarówno osoby, które postanawiają jej pomóc, jak i te nieprzychylne. Sytuacje, których jest świadkiem budzą w niej sprzeczne emocje. Nie zawsze godzi się ze wszystkim co dzieje się koło niej, jednak chęć osiągnięcia celu pcha ją do przodu.

Wraz z podróżą jaką odbywamy z bohaterką poznajemy życie na wodnym szlaku kupieckim. Zostajemy na długo zamknięci na małej łodzi z kilkoma towarzyszami. Każdy ma swoje zadania do wykonania i swoje obowiązki, z których musi się wywiązać. Jednocześnie nie wchodząc w drogę innym.
Mimo, wydawałoby się długich opisów tempo akcji nie pozwala oderwać się od książki. Sytuacje jakie mają miejsce, konsekwencje które z nich wynikają, odczucia bohaterów sprawiają iż czytelnik przeżywa wszystko razem z nimi. Mamy okazję zetknąć się z różnymi kulturami i wierzeniami.
Historyczne miejsca przeplecione z fikcyjnymi przygodami to coś co bardzo lubię.
Myślę, że autor dość delikatnie oddaje osobowość Wikingów. Na pewno Solva jest przykładem silnej i niezależnej kobiety. Może trochę naiwnej w swojej młodości, ale na pewno odwagi nie można jej odmówić.

Daję 7 i sięgam po kolejną część :)

Zainteresowanych odsyłam na poniższe strony:

LC

EMPIK

Cytaty/Fragmenty, które wpadły mi w oko:

"Odwaga bardziej niż zajęcze serce służy tym, którzy wystawiają nos za drzwi."

"Oczekuj najgorszego(...) Wtedy wszystko inne będzie dla ciebie zbawieniem. Nawet drobne przyjemności staną się wielkimi cudami."

"czy cokolwiek może być piękne, jeśli nie jest użyteczne? I czy cokolwiek jest naprawdę użyteczne jeśli nie jest przy tym piękne?"

"najlepszą rzeczą, jaką można zrobić w życiu, jest śmiać się z życia."

Zapraszam na kolejne wpisy i zachęcam do komentowania :)
Czytaj dalej »

Odświeżacz powietrza AFRYKA

piątek, 12 kwietnia 2019

Udostępnij ten wpis:
Dawno nie było żadnych kosmetyków, zwłaszcza tych do domu.
Dziś chcę się podzielić moją opinią o odświeżaczu powietrza FORLUX AFRYKA



Zapach zawiera olejki z drzewa sandałowego i cedru, patchule oraz wanilię.


Wystarczy kilka razy psiknąć, aby w powietrzy rozpylić zapach utrzymujący się kilka godzin. 


Nie trzeba go już rozcieńczać, ani nic kombinować - jest to preparat gotowy do użycia w każdej, odpowiadającej nam chwili.


Pojemność 200ml przy proponowanej cenie, moim zdaniem jest w zupełności satysfakcjonująca.


Nie zaobserwowałam żadnych reakcji alergicznych po jego użyciu ani u siebie ani u pozostałych domowników. Z miłą chęcią korzysta z niego każdy z nas, gdyż zwyczajnie zapach jest bardzo przyjemny.
Z czystym sumieniem mogę go polecić zarówno do użycia w domu jak i np, samochodzie ;)

Daję 10 i zachęcam do zakupów ;)

Zainteresowanych odsyłam na poniższe strony:

CHEMIA DOMOWA

FB

Zapraszam na kolejne wpisy i zachęcam do komentowania :)
Czytaj dalej »

Ręce ojca - zapowiedź

czwartek, 11 kwietnia 2019

Udostępnij ten wpis:
Już niebawem ukaże się kolejna nowość. A ja czekam na nią z niecierpliwością.



Kategoria: powieść drogi - z elementami kryminału, romansu
Data wydania: kwiecień/maj 2019
Wydawnictwo: JanKa

"RĘCE OJCA" - opis:

Bohaterka powieści szuka odpowiedzi na uniwersalne pytanie: do jakiego stopnia człowiek jest odpowiedzialny za to, kim jest, kim się staje, czy w stawaniu się tym jest wolny, czy też ograniczony - genami, środowiskiem, w którym się rodzi bądź przeznaczeniem? Próbuje uporządkować swoje wnętrze i swoje życie, przemieszczając się i w czasie, i w przestrzeni, między Polską i Niemcami. Pozostaje nieustannie w drodze, co jest metaforą pragnienia przemiany. Szuka prawdy o swoim ojcu, o jego przyjaźniach i miłościach, a okruchy rzeczywistości, o które się potyka, stają się metaforą zagubienia. Autorka stawia również pytanie, czy prawda musi być wyzwalająca, czy wyjaśnienie rodzinnej tajemnicy na pewno przynosi ulgę - najbliższym ludziom, jej samej, czytelnikowi. A może chodzi tylko o to, że historię trzeba opowiedzieć, by nie zwariować?


Ktoś jeszcze chętny?

Czytaj dalej »

Poczta 01 - 06.04

środa, 10 kwietnia 2019

Udostępnij ten wpis:
W ubiegłym tygodniu otrzymaliśmy przesyłki od:

Faberlic - tlenowe rewolucje:

- krem na noc do rąk
- krem na noc do stóp
- mydło do rąk w płynie
- katalog


Szatki do Chrztu:

- poszewka na poduszkę



Ślicznie dziękujemy i zapraszamy na kolejne wpisy :)

Czytaj dalej »

Dziennik Beatrycze

poniedziałek, 8 kwietnia 2019

Udostępnij ten wpis:
"Dziennik Beatrycze" to kolejna książka Ewy Dudziec, którą miałam okazję przeczytać, a która jest ściśle powiązana z "Wizażem śmierci".



Ta książka to zbiór opowiadań o życiu Beatrycze Koniecznej, bohaterki "Wizażu śmierci". Tym samym ściśle jest powiązany z debiutem autorki. Treść bliżej przedstawia prywatne życie i dowiadujemy się nieco więcej o tej zawodowej części życia Beatrycze.

Opowiadania, które moim zdaniem równie dobrze mogłyby być wstępem lub zakończeniem "Wizażu...", ale jako dodatek też niczego im nie brakuje.
Pozwalające nie tylko na wgląd w życie głównej bohaterki, ale i jej otoczenia.
Przyjemnie i szybko się czyta, przeskakując między różnymi wspomnieniami, ale jednocześnie nie wprowadzając chaosu.
Jedno co mi chyba najbardziej utkwiło z tego wszystkiego to sposób traktowania innych z perspektywy lat.
Chyba każdy ma zupełnie inne podejście do kolegów i koleżanek z czasów szkolnych gdy się ich widzi codziennie, a inne gdy spotyka ich po latach. Gdy nie jesteśmy na kogoś skazani non stop nabieramy do niego dystansu. Z resztą tak samo jak ze wszystkim innym.

Przy okazji tej lektury, można samemu nieco powspominać stare dobrze czasy ;)

Sięgnijcie i przeczytajcie chociażby po to aby lepiej poznać Beatrycze.

Daję 10 i zachęcam do lektury

Zainteresowanych odsyłam na poniższe strony:

LC

EMPIK

FB

Zapraszam na kolejne wpisy i zachęcam do komentowania :)
Czytaj dalej »

Wizaż śmierci

sobota, 6 kwietnia 2019

Udostępnij ten wpis:
Dziś chcę Wam przedstawić pierwszą książkę Pani Ewy Dudziec "Wizaż śmierci"


Beatrycze jest agentką CBŚ, która zostaje przydzielona do międzynarodowego śledztwa po tym jak w okolicach Białegostoku zostają odnalezione ciała dwóch młodych kobiet, noszące widoczne ślady po operacji. Jak się później okazuje są to zaginione modelki, którym zostały wycięte narządy. Agentka wkracza w świat modelingu jako wizażystka. Jednak odpowiedzi, których szuka przynoszą jeszcze więcej pytań. Na domiar złego konsultant z FBI, który miał pomóc w rozwiązaniu sprawy przez swoje powiązania z jedną z ofiar jest szantażowany przez bandytów.

Czy uda się rozwiązać sprawę szybko i możliwie bezboleśnie? Komu zależy na tym aby młode, zdrowe dziewczyny marzące o karierze modelki trafiły do handlarzy ludzkimi organami? Kto jest kretem zdradzającym informacje?

Chyba po raz pierwszy miałam okazję czytać tak zabawny kryminał. Z jednej strony groza sytuacji, bandyci, strzelanina, niepokój o zaginione osoby i pytanie czy śledczym uda się w porę do nich dotrzeć? Z drugiej teksty jakimi raczą się wzajemnie agenci, wstawki z "Pingwinów z Madagaskaru" (jak widać nie tylko ja lubię ten serial) po prostu rozkładają na łopatki nawet najbardziej napiętą atmosferę. Do tego agent FBI, który mam wrażenie, że sam nie do końca wie jak ma się zachować w pewnych okolicznościach. Niby wyszkolony, owszem przybity sytuacją, ale jednak dający strzały "jak łysy grzywką o beton".
Bark zbędnych opisów. Brawurowa akcja i zarąbiste sceny walki sprawiają, że książkę niemal połyka się na jeden raz w całości. No i mamy okazje poobserwować pracę śledczych.
Z resztą co Wam będę dużo gadać po prostu sięgnijcie i czytajcie, a nie pożałujecie nawet jeśli nie jesteście fanami gatunku.

Wiem, że nie sposób przejść również nad światem modelek, o którym w realu jest sporo różnych informacji. Chyba jedeno z brutalniejszych środowisk jakie możemy spotkać. Tak wiele osób marzy o tym by zaistnieć w blasku fleszy choć na chwilę, ale mało kto sobie zdaje sprawę z tego z czym tak na prawdę musi się zmierzyć. I ile osób po drodze zechce wykorzystać świeżynkę wkraczającą dopiero w to środowisko.
Ciekawy zawód, ale i bardzo wymagający i okupiony bardzo wysoką ceną.

Daję 9 i polecam nie tylko miłośnikom gatunku.

Zainteresowanych odsyłam na poniższe strony:

LC

EMPIK

FB

Zapraszam na kolejne wpisy i zachęcam do komentowania :)
Czytaj dalej »

Mandragora

czwartek, 4 kwietnia 2019

Udostępnij ten wpis:
Dziś kolejna recenzja książkowa. A tym razem będzie to "Mandragora" Doroty Stasikowska - Woźniak


Mandragora to magiczne stowarzyszenie istniejące w dwunastu krajach na całym świecie, czuwające nad utrzymaniem harmonii i równowagi między żeńskim i męskim pierwiastkiem we wszechświecie.
Ewa zostaje zaproszona do kręgu Mandragory, ale żeby móc się w nim znaleźć musi wysłuchać opowieści dwunastu jej obecnych członków. Każdy z nich przedstawia inne poglądy, reprezentuje inne środowisko ( artystyczne, duchowe, naukowe, polityczne), jednak ich drogi w niezwykły sposób są ze sobą powiązane. Opowieści mają w sobie nutką czarów i magii. Ich tematem jest zarówno miłość, zdrada jak i emocje jakie towarzyszą człowiekowi na przestrzeni lat. W tym przypadku głównie od okresu międzywojennego po współczesność.
Dzięki odbytym spotkaniom i rozmowom Ewa ma okazję poznać nie tylko samą Mandragorę.

Jakie informacje pozyska Ewa? Co one wniosą do jej życia? Czy Mandragora zmieni jej życie? Lub dotychczasowe postrzeganie świata?

12 krajów, a w każdym jeden "oddział" składający się z 12 osób. Każda inna, o innych poglądach, reprezentująca inny stan, a jednak wszystkie potrafiące znaleźć nic porozumienia i razem dążący do osiągnięcia wspólnego celu.
Wszystkie opowieści, których musi wysłuchać bohaterka są na swój sposób wyjątkowe, tak jak i osoby, które je opowiadają.

Jak dla mnie, ta książka mimo swojej magii jest nieco przyciężka. Przeczytałam, ale nie wzbudziła u mnie jakiegoś specjalnego zachwytu.
Możemy się z niej dowiedzieć co nieco o dawnych obrzędach czy wierzeniach. A także jak w obecnych czasach one odżywają. Jak są kultywowane. No i przede wszystkim jak "działa" sama organizacja. Ale nie jest jakoś specjalnie porywająca w wir wydarzeń, wciągająca w świat fantazji i nie pozwalająca się od niego oderwać. Ot kolejna książka między wieloma innymi.

Daję 6.

Zainteresowanych odsyłam na poniższe strony:

LC

EMPIK

Cytaty/fragmenty, które wpadły mi w oko:

"Życie to powieść, która pisze się dla każdego z nas, aż do śmierci."

"Nie da się oswoić żywiołów. Nie da się dogonić wiatru. Poza tym założenie wilkowi obroży byłoby nieludzkie."

"Wszyscy potrzebujemy iskry, ducha, niezwykłego, bo nieodgadnionego bytu, pozapłciowego, niematerialnego istnienia. Pierwotnej, zaczynowej świadomości. Tego, co jest poza nami i w nas równocześnie, co tworzy wszystkich i wszystko, skąd przybywamy i dokąd odchodzimy. To prapocząrek, moc i ponadludzka kosmiczna energia, która jest dla nas źródłem, przeznaczeniem i nadzieją, która nadaje sens, skłania do tworzenia, pozwala wierzyć, daje siłę, porusza najcieńsze i najbardziej subtelne struny człowieczeństwa."

"Kiedy wspinasz się na szczyt, możesz sobie połamać nie tylko paznokcie, odnosisz wiele ran. Im jesteś wyżej, tym mniej ludzi wokół ciebie i coraz bardziej wieje. A na samej górze jesteś zupełnie sama. Nie szkodzi, przecież wdrapując się wyżej i wyżej, zdążyłaś już przywyknąć i do samotności, i do ran, i do wciąż wiejącego ostrego wiatru."

"Tylko szaleniec może próbować zatrzymać postęp. Rzeki nikt nie zatrzyma, ani nie zawróci jej biegu."

"Jasność i ciemność zależą głównie od naszego ich postrzegania."

"Czasami  potrzebujemy uwierzyć w anioła i diabła, których dostaliśmy w wyposażeniu kulturowym, żeby poradzić sobie z sobą, po prostu."

"...tyle z nas dla świata, ile po sobie zostawimy(...)
- Każdy w życiu powinien mieć swoją sprawę, coś dla niego najważniejsze, coś, za co odda wszystko...."

"- Rozum, doświadczenie i talent nie zawsze zyskuje się z wiekiem. To, że ktoś ma siwą brodę, nie znaczy, że jest mądry."

Zapraszam na kolejne wpisy i zachęcam do komentowania :)
Czytaj dalej »

Światło kryje się w mroku

wtorek, 2 kwietnia 2019

Udostępnij ten wpis:
Tym razem kolejna książka Katarzyny Janus "Światło kryje się w mroku"


Lara i Igor spotykają się przypadkiem na plaży podczas wakacji. Ona spędzała urlop odpoczywając od codziennych obowiązków. On wykorzystywał swój urlop aby dorobić kilka złoty pracując jako ratownik.W trakcie wykonywania swoich obowiązków na plaży Igor spotyka grupkę osób. Jak się okazuje to spotkanie jest początkiem wielu późniejszych zdarzeń jakie mają miejsce i dotykają nie tylko fizycznie ale i psychicznie zarówno Igora jak i Lary.

Przypadek, zdrada, zbrodnia, miłość.

Czy różnica wieku w miłości ma znaczenie? Czy przypadek aż tak może rządzić czyimś losem? A może to co się dzieje wcale takim przypadkiem nie jest?

Igor po rozwodzie, mimo dobrej pracy musi imać się niemal każdego zajęcia by być w stanie utrzymać siebie i wywiązać ze wszystkich zobowiązań jakie nałożył na niego sąd. Cała zaistniała sytuacja sprawia, że niemal przestaje zwracać uwagę na kobiety. Ale czy można w nieskończoność udawać, że się nie widzi tej drugiej płci przechodzącej obok?

Lara ma świetną pracę, którą, mimo niekiedy niedogodności, bardzo lubi. Od śmierci męża z wyboru pozostaje sama. Najpierw zajmując się dziećmi potem poświęcając pracy. Choć nie bardzo wierzy, że mogłaby spotkać kogoś kto byłby nią zainteresowany, to jednak musi przyznać, że brakuje jej u boku drugiej osoby.
Spotkanie z Igorem zmienia wszystko. Mimo obaw co do różnicy wieku w końcu daje im szansę. Nie wie jednak jakie będzie miało to konsekwencje.

Autorka serwuje kolejną historię miłosną, ale w niecodziennej dla niej scenerii. Dotychczasowe książki miały nutkę dramaturgii, jednak ta zdecydowanie bije je na głowę pod tym względem.
Lara ciągle jest pełna rozterek, bo jak to tak żeby kobieta była starsza od mężczyzny i to w dodatku ponad 10 lat. Ale jak się z biegiem akcji okazuje to jest jej najmniejszy problem. Dopiero to co serwuje spotyka ich później wystawia wszystko co ich łączy na ciężką próbę.
Jaką?
Sięgnijcie po książkę.
Opisy miejsc i bohaterów jak zwykle urzekają, ale to dopracowanie akcji i sytuacji i ten dreszczyk emocji jest po prostu super.
Jest to moim zdaniem najlepsza książka tej autorki i z niecierpliwością czekam na kolejną.

Opowieść porusza dość drażliwy, moim zdaniem temat. Różnicy wieku w związkach. No i samej reakcji otoczenia na taki fakt. Chyba nie ma osoby, która zapytana o różnicę wieku odpowie inaczej niż "przecież to nie ma znaczenia. Najważniejsze żeby byli razem szczęśliwi." W praktyce życia codziennego jakoś już ciężej żeby to miało odzwierciedlenie. Ogólnie jakoś tak się przyjęło, że jak to to mężczyzna jest starszy - nawet sporo (nie biorę pod uwagę statusu finansowego) - to jakoś tak przechodzimy nad tym do porządku dziennego. Ale gdy jest na odwrót. Gdy to kobieta jest starsza od mężczyzny, to już ten fakt bardzo kole w oczy. A ja się pytam dlaczego? Owszem to my kobiety najczęściej mamy wielkie dylematy, nad którymi faceci raczej się nie zastanawiają, ale czy to znaczy, że tak błaha sprawa jak różnica wieku ma przeszkodzić nam w szczęściu? Moim zdaniem najważniejsze, żeby dwoje ludzi umiało ze sobą się dogadać i akuratnie wiek ma tu najmniejsze znaczenie.
Myślę, że więcej dystansu do siebie i tolerancji dla innych przydałoby się nam wszystkim.

Daję 9 i zachęcam do lektury.

Zainteresowanych odsyłam na poniższe strony:

LC

FB

Cytaty/fragmenty, które wpadły mi w oko:

"Bo kiedy kogoś kochasz, bierzesz go takim, jaki jest. W pakiecie z jego wadami i niedoskonałościami. I tylko siła twojej miłości jest w stanie sprawić, że to, co w rzeczywistości niedoskonałe, będzie dla ciebie piękne. "

"...po co się zamartwiać? Lepiej cieszyć się chwilą. Z resztą, jeżeli miałaby trwać krótko, to lepiej przeżyć coś pięknego i mieć, co wspominać, nawet ze złamanym sercem, niż być jak pusty worek."

"...czy ktoś, kto miałby choć odrobinę rozsądku i sumienia, porywałby dziecko dla okupu? Dziecko brata? Dziecko kobiety, w której podobno się zakochał?"

Zapraszam na kolejne wpisy i zachęcam do komentowania - no chyba, że nie chcecie aby pojawiało się tu więcej wpisów :)
Czytaj dalej »

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia