Strony

Śmiertelne oczyszczenie - zapowiedź

piątek, 30 sierpnia 2019

Udostępnij ten wpis:
Za około miesiąc swoją premierę będzie miała kolejna książka Agaty Polte, która ukaże się nakładem wydawnictwa Zysk i S-ka.





Jeśli sądzisz, że walka się skończyła, nawet nie wiesz, jak bardzo się mylisz.
Wynalezieniu serum przyświecał jeden cel: wygrać wojnę. Eksperymenty zakończyły się jednak inaczej, niż przewidywano - oprócz dodania szybkości, zręczności i siły, poddane działaniu serum osoby zaczęły wykazywać inne, o wiele bardziej wyjątkowe zdolności.
Kilkadziesiąt lat później niektórzy nadal nie pogodzili się z tym, że światem rządzą obdarzeni. Pomiędzy skrajnymi grupami przeciwników wszystkiego, co nadprzyrodzone, oraz terrorystów istnieją organizacje takie jak Gang Żmij. Ich przywódca, Lucan Viper, jest potężnym i wpływowym telepatą, a same Żmije to świetnie wytrenowane osoby o niezwykłych talentach. Są wśród nich między innymi zadziorna Kai i bliźniacy Orion i Eran. Wydaje się, że nikt nie odważy się zadzierać ze Żmijami, aż do czasu, gdy przyjaciółka ich przywódcy zostaje brutalnie zamordowana.
Grupa Żmij za wszelką cenę stara się odkryć, kto był na tyle silny, aby ich zaatakować. I dlaczego.

Brzmi ciekawie.
Ja już czekam. A Wy?
Czytaj dalej »

Królestwo Złociste

środa, 28 sierpnia 2019

Udostępnij ten wpis:
Trzecia baśń, po którą sięgnęłam nie tak dawno to "Królestwo Złociste", autor Renata Opala


Po z pozoru niegroźnym wypadku król Złocistego zapada na śmiertelną chorobę. Po jego śmierci w imieniu małoletniego syna królestwem włada jego matka. Dotychczasowi przyjaciele męża stają w konkury o względy pięknej królowej, po odrzuceniu których siłą chcą zagrabić należne do niej ziemie. Szczęśliwym zbiegiem okoliczności z kraju w porę udaje się uciec jej dzieciom. Zaufani ludzie sprytnie podążają z nimi przez kraj w jedyne bezpieczne miejsce. Jednak wcześniej muszą pokonać sporą odległość i stawić czoła licznym niebezpieczeństwom.

Dobro, zło, przygody i niesamowite ilustracje

Czy bohaterom uda się bezpiecznie dotrzeć do celu ich podróży? Czy pomoc dotrze na czas?

Niby książka jak każda inna. Walka dobra ze złem opowiedziana w barwny sposób interesujący przede wszystkim dla młodego czytelnika. Zwłaszcza, że wzbogacona licznymi kolorowymi ilustracjami. A jednak ma w sobie tą iskrę, która wciąga bez reszty. Z zapartym tchem, w bardzo krótkim czasie można ją przeczytać w całości, a tak opisy jak i ilustracje w niej zamieszczone pozostają na długo w pamięci.

Przygody jakie spotykają na swojej drodze bohaterowie są ciekawe i pobudzające wyobraźnię. Bo któż nie chciałby odbyć podróży życia obfitującej w liczne niespodziewane wypadki. Jednak wypadki powiedzmy takie kontrolowane. Niby wiesz, że to w danym momencie bohaterowi grozi niebezpieczeństwo, ale jednocześnie zdajesz sobie sprawę, że to nie jest sytuacja bez wyjścia. Ale o tym najlepiej przekonajcie się sami.

Niewątpliwym dodatkowym atutem są duże litery, które nawet babcia będzie mogła spokojnie odczytać, czytając wnukom tę jakże ciekawą baśń.

Daję 9 i zachęcam do lektury zarówno tych starszych jak i tych młodszych.

Zainteresowanych odsyłam na poniższe strony:

LC

EMPIK

Cytaty/fragmenty, które wpadły mi w oko:

"Cóż mi z monet... Mogę ich mieć, ile zechcę, ale za monety nie da się dostać najważniejszego..."

Zapraszam na kolejne wpisy i zachęcam do komentowania ;)
Czytaj dalej »

Horologium, czyi dom niezwykłych zegarów

czwartek, 22 sierpnia 2019

Udostępnij ten wpis:
Dawno nie było książek dla nieco młodszych czytelników, więc na czasie postaram się to nadrobić. Zaczniemy od "Horologium, czyli dom niezwykłych zegarów" Ariadna Piepiórka.






Horologium to dom. Dom w którym zamieszkują niezwykli. Niezwykli to ludzie o niezwykłych zdolnościach. Mają oni również niezwykłe zadanie. Pewnego dnia trafia do nich jedenastoletni Aleksander o kryształowym serduszku, dla którego Horologium również staje się domem. Jednak Horologium to nie tylko dom. To także zegar, który odmierza ludzkie życie i wszystkie emocje jakie mu towarzyszą.

Co łączy chłopca i Horologium? Dlaczego zepsutego zegarka nie wolno naprawiać? Jak wydostać ukryty skarb? Do czego są zdolni ludzie, by zdobyć najcenniejszą rzecz na świecie?

Czarownica, miłość, samotność, chciwość, zawiść, poświęcenie.

Walka dobra ze złem jest tak stara jak świat, więc nikogo nie dziwi, że powstają przeróżne opowieści na ten temat. Horologium to tylko jedna z potencjalnych wersji, którą zapewne mało kto miał okazję poznać.

Zaraz po narodzinach dziecko zostaje odebrane matce, a w jego sercu zostaje ukryty klucz do najcenniejszej rzeczy na świecie. Najpierw świat obiega plotka, która skrzętnie podsycana przez złą czarownicę rozrasta się do niebagatelnych rozmiarów. Już sama wzmianka o tym budzi w ludziach najgorsze z możliwych żądz. Choć chłopiec trafia w końcu w miejsce, które może nazwać domem nie może zaznać tam spokoju. A przez działanie zła zmienia się również i nowe otoczenie. Jak zakończy się ta opowieść? Tego musicie dowiedzieć się sięgając po książkę.

Ja zaś pokminię nad tym do czego zdolny jest człowiek słysząc "najcenniejsza rzecz na świecie"? Moim zdaniem pod takim hasłem może kryć się w zasadzie wszystko, bo przecież dla każdego z nas co innego może mieć niewyobrażalną wartość i dlatego będziemy zdolni do wszystkiego aby tą rzecz zdobyć. Ale czy koniecznie ta rzecz musi być materialna? Nie. Równie dobrze może to być zdrowie, szczęście, miłość... Coś czego nie widać gołym okiem, czego nie możemy dotknąć i potwierdzić jej istnienie namacalnie. I w sumie nie ważne czy to bajka czy rzeczywistość, jak coś jest najcenniejsze na świecie to znaczy, że ma ogromną wartość i ludzie dostają jakiegoś zamroczenia. Przestają myśleć racjonalnie. Dążą do zdobycia tego skarbu. Niestety mało kto w pierwszej kolejności zastanowi się o co może chodzić? Mało kto przejdzie obojętnie słysząc o skarbie. Tylko czy aby na pewno, żeby zdobyć skarb warto poświęcić wszystko?

Autorka przenosi nas w bardzo ciekawy świat fantazji, jednak nie odbiegający jakoś nadzwyczajnie od normy. Przecież w świecie realnym też możemy spotkać kogoś obdarzonego umiejętnościami odbiegającymi od normy. Tyle że może nie w aż takim stopniu.
Książkę czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Akcja może nie wciąga tak, że nie sposób się oderwać, ale jednak lektura jest przyjemna. Dodatkowo ilustracje zamieszczone na stronach są miłym urozmaiceniem.

Daję 8 i zachęcam do lektury nie tylko małych, ale i dużych. A nawet całkiem dorosłych.

Zainteresowanych odsyłam na poniższe strony:

LC

EMPIK

Cytaty/fragmenty, które wpadły mi w oko:

"...kiedy człowiek wyrządzi drugiemu zło, całe piekło wiwatuje."

"To nie od magicznych mocy zależy, czy ktoś staje się niezwykłym, ale od tego, jak wykorzystamy nasze możliwości.Nie trzeba umieć się w nic zamieniać czy rozmawiać ze zwierzętami, żeby zasłużyć na miano niezwykłego, a niejeden mający takie umiejętności nie jest godzien tego tytułu."

"...dotrzymanie obietnicy staje się trudne dopiero wtedy, gdy okazja do jej złamania pojawia się przed nami..."

"Straszne doprawdy myśli, (...) mogą zrodzić się w kimś, kto poczuje się opuszczony przez najbliższych."

Zapraszam do komentowania i na kolejne wpisy ;)
Czytaj dalej »

Jestem żoną terrorysty

poniedziałek, 12 sierpnia 2019

Udostępnij ten wpis:
"Jestem żona terrorysty" Laili Shurki to pierwsza powieść tej autorki, jaką miałam okazję przeczytać i myślę że nie będzie ona ostatnia.


Klaudia nieoczekiwanie traci pracę, przez którą de facto stosunkowo niedawno straciła partnera. Aby odzyskać nieco sił witalnych i psychicznych udaje się w podróż do kolorowego i jakże egzotycznego Maroka. Podróż obfituje nie tylko w doznania wizualne. Znajomość z Raszidem przeradza się piękny i jakże namiętny związek. Jednak Klaudia nie zdaje sobie sprawy z tego w co tak na prawdę się wplątała.

Miłość?, zdrada, śmierć, strach, ucieczka.

Co zrobi bohaterka gdy dowie się prawdy? Czy można uciec od grupy zajmującej się terroryzmem? W jaki sposób przebiega szkolenie? W jaki sposób pozyskiwany jest "narybek"?

Książka bardzo wciągająca, dająca wgląd jak działa machina terrorystyczna.
Od samego początku między Klaudią, a jej wybrankiem trwa sielanka. Wszystko układa się jak najlepiej i nic może właśnie dlatego bohaterka nie zadaje pytań odnośnie sytuacji, na które postronnemu obserwatorowi z pewnością by nie umknęły. Tylko czy osoba od długiego czasu przygotowująca się do swojej roli odpowiedziałaby na owe pytania szczerze? A ktoś złakniony bliskości i wsparcia drugiego człowieka zechce słuchać kogoś obcego?
Maroko jak i jego syn urzekły Klaudię i skradły jej serce w 100% i niejedna osoba będzie szydzić, że sama poleciała na "murzyna" to teraz ma co chciała. Myślę, że niejeden pan też ma swoje marzenia tylko mało kto się do tego przyzna. A faktem jest, że "serce nie sługa". Nie patrzy na kolor skóry, włosów, oczu czy wiarę, Ale samą mnie zastanawia czy aż tak została omamiona, że godziła się na wszystko nie zadając pytań o kulturę ukochanego? Pewnie ja jestem zbyt ciekawska i zadawałabym milion pytań. Ona wiedziała, że są z innych światów i jakoś - mimo wszystko - nie mogę sobie wyobrazić, że tak bez zająknięcia zgodziła się wejść w ten obcy klimat. 
Jednak czy każda małżonka/partnerka, mąż/partner wiedzą o drugiej osobie tak zupełnie wszystko? Sami siebie nie jesteśmy w stanie poznać na wskroś, a drugiego człowieka możemy tylko tyle na ile nam pozwoli. I tu swoje pole do popisu mają właśnie odpowiednio wyszkoleni w tym celu ludzie. Niestety, osoba która zgłasza się np na policję najczęściej z góry jest traktowana jako współwinna "No, bo jak to? Nie wiedziała pani/pan czym mąż/zona się zajmuje?" I zamiast otrzymania pomocy tak potrzebnej w takiej sytuacji, zostajemy podejrzanymi i oskarżonymi.

Jeszcze bardziej zadziwia mnie sposób działania siatki terrorystycznej. Organizacja, sposób zaopatrzenia w potrzebne materiały, artykuły pierwszej pomocy, determinacja w pozyskiwaniu kolejnych towarzyszy i sposób w jaki są szkolone "lwiątka kalifatu". Od maleńkości oswajane ze śmiercią i przystosowywane do walki z niewiernymi. Kilkulatek, który nie rozstaje się z nożem lub dostający w prezencie pistolet a później i magazynek, nauka konstrukcji bomb, obchodzenie się z pasami szahida? Dla nas to zatrważające, a dla nich to codzienność. Wykorzystanie dzieci czy kobiet w trakcie wojny nie jest niczym nowym, ale chyba zawsze będzie budziło bardzo duże kontrowersje.

O wielu rzeczach się nie mówi głośno, choć wiele osób doskonale zdaje sobie z nich sprawę. W tej książce autorka na konkretnym przykładzie unaocznia czytelnikowi jak wygląda życie wśród osób, które w ciągu kilku minut z twoich przyjaciół stają się twoimi wrogami. Jaką pasją i determinacją są ogarnięci, by tylko zwyciężyć i zaprowadzić własny ład i porządek. Jednak czy tylko muzułmanie mają w swoich szeregach tak zawziętych ludzi? Przecież mafia, która działa na całym świecie również ma swoje sposoby na wyegzekwowanie swoich praw. A ile podobnych sytuacji w historii świata miało miejsce?
Zastanawiam się jeszcze nad zagadnieniem siły przebicia, umiejętnością przekonywania innych do swoich racji. Jakiś jeden człowiek, gdzieś tam w świecie powziął jakąś myśl i dotąd ją hodował aż trafi na ludzi, którzy zechcieli go słuchać. I opowiadał im o swoich racjach tak długo i intensywnie aż przyjęli jego racje i zaczęli churem powtarzać to, co im samym zostało przekazane. Ktoś powie że to "zwykłe pranie mózgu" i tu się jak najbardziej zgodzę, bo moim zdaniem zdrową wiarą w swoje przekonania nie można tego nazwać.

Nigdy nie popierałam i nigdy nie poprę żadnej formy fanatyzmu, zwłaszcza takiego przez który cierpią i giną inni, niezależnie od tego jak nazywa się czy do jakiej organizacji należy osoba, która dokonuje ataku na innych, bogu ducha winnych ludzi.Chcesz zginąć? Proszę bardzo, ale nie wciągaj w swoje palny innych, którzy myślę, że nie mieliby ochoty akurat w danym momencie spotkanie cie na swojej drodze.

Daję 9 i zachęcam do lektury.

Zainteresowanych odsyłam na poniższe strony:

LC

Empik

Cytaty/fragmenty, które wpadły mi w oko:

"Wydaje się nam, że kogoś znamy...Oddajemy mu serce i duszę...A później..."

"Dlaczego pokazywałeś dzieciom propagandowe filmy i nakłaniałeś je do przeprowadzania ataków? - pytali go policjanci.
Bez cienia skruchy terrorysta odpowiadał:
- To lepsze niż bzdury, których wy uczycue swoje dzieci.
Chłopiec należący do "szwadronu śmierci" stwierdził:
- On nauczał terroryzmu, uczył nas, jak walczyć. Jeśli walczysz dla Allaha, to w Dniu Sądu, kiedy ważone są twoje dobre i złe czyny, walka zostanie uznana za dobry czyn."

"Czy nasz wybrany mężczyzna, którego darzymy prawdziwą miłością, zawsze pozostanie naszym ukochanym bez względu na to, jakie piekło nam zgotuje?"

Zapraszam na kolejne wpisy i zachęcam do pozostawiania komentarzy :)
Czytaj dalej »

Zbrodnia po irlandzku

czwartek, 8 sierpnia 2019

Udostępnij ten wpis:
"Zbrodnia po irlandzku" to już druga książka Aleksandry Rumin


Śmierć podczas wakacyjnych wojaży? Przecież to normalne. Niemal każdego dnia podczas dalekiej wyprawy ginie cała rzesza ludzi, którzy dla dobrego zdjęcia są w stanie zapomnieć o zdrowym rozsądku. Dlaczegóż miało by być inaczej podczas wycieczki objazdowej po Irlandii organizowanej przez biuro podróży "Hej Wakacje". Tylko pilot zdaje się być jedynym zaskoczonym i nie mieć pojęcia co tak na prawdę dzieje się z uczestnikami wyprawy, na których śmierć współtowarzyszy nie robi większego wrażenia. Choć sam miał okazję już nie jedno przeżyć i widzieć i zdaje się, że nie jest nieskazitelnie czysty, to jednak czas, realizacja programu (który ciągle ulega zmianie), pogoda czy znikające busy spędzają mu dużo bardziej sen z powiek.

Co tak na prawdę się dzieje? Czy śmierć podczas wakacji to zawsze tylko przypadek? A jeśli ginie niemal połowa jej uczestników, czy to nie jest podejrzane? Kto ponosi odpowiedzialność w takiej sytuacji

Zbrodnia doskonała podobno nie istnieje? No to chyba autorka udowodniła, że jednak istnieje.Musi być dobrze opracowana i nawet gdy trup ściele się gęsto, sprawca może pozostać bezkarny. W dodatku dobór słów, dialogi, opisy sytuacji sprawiają, iż pomimo powagi sytuacji, czytelnik nie potrafi przestać się śmiać. I wszystko byłoby na prawdę fajnie i pozostało w świecie fikcji gdyby nie realizm sytuacji. Kto był choć raz na zorganizowanym wyjeździe (choć chyba trafniej byłoby powiedzieć jakimkolwiek wyjeździe) odnajdzie w tej książce gro przykładów z życia wziętych, odzwierciedlających te mające swoje podłoże w świecie nas otaczającym. Moim zdaniem nie tylko dotyczy to naszych rodaków. Turyści niezależnie, z którego zakątka świata, którzy wybierają się na podbój globu zachowują się jak te przysłowiowe barany. Żeby zrobić zdjęcie są w stanie zabić. Żeby zrobić dobre/emocjonujące/robiące wrażenie zdjęcie, którym będą mogli się pochwalić na swoim profilu społecznościowym w mediach są w stanie poświęcić nie tylko swoje ale i cudze życie. Żeby zdobyć pamiątkę jakiej nikt inny nie ma potrafią zdewastować zabytek, który nie poddać się wojnom czy warunkom atmosferycznym przez kilkaset lat.
Niemniej jednak autorka z dużą dozą humoru podchodzi do tego tematu, dzięki czemu książkę można połknąć za jednym zamachem, pośmiać się co niemiara no i poznać sposoby, dzięki którym można pozbyć się np teściowej, nie koniecznie ponosząc za to odpowiedzialność ;)

Daję 9 i zachęcam do lektury :)

Zainteresowanych odsyłam na poniższe strony:

LC

Empik

Wydawnictwo

Cytaty/fragmenty, które wpadły mi w oko:

No cóż - sięgnijcie po książkę, bo żeby wiedzieć o co chodzi trzeba ją przeczytać, wyrwane z kontekstu niewiele Wam powie, a warto chociażby po to żeby się pośmiać :)

Zapraszam na kolejne wpisy i zachęcam do komentowania ;)
Czytaj dalej »

Zacznę od nowa - zapowiedź

środa, 7 sierpnia 2019

Udostępnij ten wpis:
Już 17.09.2019 nakładem Wydawnictwa Replika ukaże się kolejna książka Dominiki Smoleń "Zacznę od nowa"






"Sądziła, że jej życie jest całkiem dobre, dopóki z dnia na dzień nie rozsypało się jak domek z kart. Każdego ranka, po przebudzeniu, pierwsze, o czym myśli, to alkohol. Uzależniła się od niego, kiedy zerwał z nią chłopak, a kolejny dramatyczny splot wydarzeń doprowadza do tego, że pije coraz więcej. Chociaż kobieta zdaje sobie sprawę z konsekwencji, nie jest w stanie odmówić sobie kolejnego drinka… Przynajmniej do czasu, gdy dochodzi do wniosku, że jeśli nie chce utonąć, musi coś ze sobą zrobić i uporządkować to, co zostało z jej codziennej egzystencji.
Okazuje się, że życie nie tylko zabiera, ale także dużo daje.
Wzruszająca opowieść o sile ludzkiej woli i o chęci do tego, aby ciągle walczyć o nowy, lepszy dzień."

http://lubimyczytac.pl/ksiazka/4883102/zaczne-od-nowa


https://replika.eu/tytul/zaczne-od-nowa/

 Ktoś czeka? Ja jestem niezmiernie ciekawa tej książki :)
Czytaj dalej »

Zabijcie wszystkich, Bóg swoich rozpozna. Tom pierwszy Żądza

wtorek, 6 sierpnia 2019

Udostępnij ten wpis:
Czekałam, czekałam i w końcu się doczekałam - myślę z resztą, że nie tylko ja :)

A książką, o której mówię jest kolejna książka Violetty Domagały "Zabijcie wszystkich, Bóg swoich rozpozna. Tom pierwszy Żądza"


W Langwedocji coraz większym zainteresowaniem i poparciem cieszy się nowa wiara. Katarzy, którzy stoją w opozycji do kościoła katolickiego i jego zbytków spędzają sen z powiek ówczesnego papieża Innocentego III, którzy za wszelką cenę chce pozbyć się heretyków raz na zawsze.
Eleonora Akwitańska udaje się do Kastylii by wskazać infantkę, która zostanie poślubiona przyszłemu królowi Francji. Jej decyzja zarówno wielce szokuje jak i zapewne w znacznym stopniu wpłynie na dalsze dzieje kontynentu.

Kogo wybierze księżna? Jak potoczą się losy młodziutkiej dziewczynki? Jakie środki zostaną zaangażowane przez papieża? Kto jest lojalnym sługą, a kto tylko takiego udaje? Komu można zaufać? Do czego gotowa jest głowa rodziny by prawda nie wyszła na jaw?

Herezje, wiara, grzech, duma, intrygi, miłość, odrzucenie, walka o wpływy.

Po raz kolejny autorka nie daje odetchnąć czytelnikowi. Zabiera nas w daleką podróż, niemal tysiąc lat wstecz do zachodniej Europy. Ukazuje początek końca najbardziej tolerancyjnego regionu. Delikatnie wprowadza w zawiłości, które przyczyniły się do unicestwienia katarów. Przybliża postaci, które odegrały nie małą rolę w dziejach świata.

Jak wiecie ja jestem zakochana w takich historiach i ta jest kolejną, która tylko podsyca mój apetyt na więcej. Szczegółowe opisy postaci, przemierzanych miejsc, odbywających się uczt, zamków pobudzają wyobraźnię. Dialogi i zachowanie możnych oddają atmosferę jaka panowała na niejednym dworze. Momentami skóra cierpnie na karku na samą myśl o tym co może wydarzyć się za chwilę, ale kto jest w stanie przewidzieć reakcję np. szlachty temu konia z rzędem. Aby przetrwać trzeba było umieć znaleźć się w każdej sytuacji niezależnie od tego czy był to dwór możnych państwa czy najuboższe gospodarstwo. Nieraz łaska okazywała się być śmiertelnym przekleństwem. Cel zawsze uświęcał środki i niejednokrotnie trzeba było poświęcić wszystko w imię wyższego dobra. Ogólnie panujące zakazy i nakazy, rozpasanie i przepych panujące na dworach i w kościołach niejednego mogło przyprawić o zawrót głowy.
Mnie lektura z pewnością pozwoliła na poszerzenie i uzupełnienie wiedzy o owym czasie. Przypisy i objaśnienia autorki znacznie wzbogacają całość i w razie potrzeby można sięgnąć nawet do internetu (lub encyklopedii - jeśli ktoś pamięta jak wygląda encyklopedia w firmie papierowej) i sprawdzić informacje o opisywanych osobach lub cytaty z np. Księgi Przysłów, które zostały umieszczone w książce.

Powieść, moim zdaniem, doskonale oddaje to wszystko co miało i mogło mieć miejsce, sprawiając tym samym, że wciąga czytelnika w ówczesny świat i nie pozwala mu się uwolnić nawet długo po zakończeniu lektury. Bo czy można przejść obojętnie np. obok odrzucenia przez najbliższą osobę z racji tego, że dziecko urodziło się dziewczynką, a nie chłopcem? Albo fanatyzmu religijnego?
Takie i wiele innych ciekawych przykładów jakimi rządził się tamtejszy świat możecie odnaleźć sięgając po książkę i zachęcam do tego nie tylko fanów gatunku, bo jestem głęboko przekonana iż przypadnie ona do gustu znacznie szerszemu gronu. Nawet jeśli nie przepadasz za powieściami historycznymi, to po tej lekturze twoja ciekawość zostanie tak rozbudzona iż zmienisz swoje zdanie w tym temacie. Ja nie mogę się już doczekać kolejnych części i z pewnością będę kibicować Violi w dalszym pisaniu - i nie przeszkadzać za bardzo - żeby praca poszła jej jak najsprawniej :)

Daję 10 i czekam na ciąg dalszy oraz polecam nie tylko miłośnikom gatunku ;)

Zainteresowanych odsyłam na poniższe strony:

LC

EMPIK

Strona autorki

Cytaty/fragmenty, które wpadły mi w oko:

"...natura ludzka zmienną jest nie od dziś i dotyczy wszystkich, bez względu na pochodzenie i piastowany urząd."

"- Moja Blanko, temu, kto żąda, nie dawaj wszystkiego naraz. Daj mu jeno trochę. Rozumiesz?
Dziewczynka skinęła głową. W rzeczy samej - teraz rozumiała.
- By potem, za jakiś czas, znowu dać trochę, ale nigdy wszystkiego w jednym czasie. Rozumiesz mnie dobrze?
Wnuczka ponownie kiwnęła głową.
- Jeżeli ludzie i będą rozsądni, odczują z tego zadowolenie, jeżeli zaś okażą się pospolitymi głupcami, nie warto się nimi przejmować."

"Gniew jest chwilowym szaleństwem."

"Szczur nawet dostojnie ubrany, zawsze szczurem pozostanie..."

"- A nie uważacie, że lepiej wpaść pomiędzy kruki niż pośród pochlebców? (...)
- Czemuż to? (...)
- Bo kruki zjadają jeno trupy, a pochlebcy żywych."

"Czas był już najwyższy, żeby zrobić z bezwstydnymi kapłanami porządek, bogactwo bowiem rodzi przesyt, z przesytu zaś bierze się początek grzechu, a grzech jest wszak złem samym w sobie. Bez wątpienia grzechami były pycha i zuchwalstwo, a czyż Święty Augustyn nie przestrzegał mądrymi słowy, iż człowiek zły nie chce mieć prawdy Ewangelii przed sobą, lecz za sobą? Gdy prawdy te są przed człowiekiem, to go prowadzą, a gdy za człowiekiem, to go obarczają."

"...uległość stwarza przyjaciół, mówienie prawdy rodzi zaś nienawiść."

Zapraszam na kolejne wpisy i zachęcam do komentowania ;)
Czytaj dalej »

Zbrodnia po irlandzku - zapowiedź

piątek, 2 sierpnia 2019

Udostępnij ten wpis:
"Już 12 sierpnia do księgarń trafi Zbrodnia po irlandzku autorstwa Aleksandry Rumin. Jest to już druga powieść Aleksandry Rumin. Cięta satyra na Polaków za granicą, pełna obyczajowych obserwacji, wyrazistych postaci i najdziwniejszych perypetii. No i zbrodni, rzecz jasna.
Egzotyczne wycieczki to niebezpieczne hobby. Co roku kilkuset spragnionych wrażeń Polaków ginie podczas wakacyjnych wojaży. Dlatego nikogo nie dziwi, że nieszczęścia dotykają również uczestników wyprawy do Irlandii z biurem podróży „Hej Wakacje”. Nikogo poza pilotem wycieczki, którego męczy przeczucie, że coś tu nie gra. Tomasz Waciak nie ma jednak czasu na dochodzenia, bo musi się użerać z irlandzką pogodą, roszczeniową starszą panią, ciągłymi zmianami programu, zatruciami pokarmowymi i nieprzepartą ochotą, żeby strzelić sobie drinka. Albo trzy."

Wydawnictwo Initium

Fragment znajdziecie pod tym linkiem http://bit.ly/ZPI-fragment 

A jeśli jesteście zainteresowani to pod tym http://bit.ly/ZPI-empik  możecie zamówić książkę w przedsprzedaży.

Ja już nie mogę się doczekać a Wy?
Czytaj dalej »

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia