Jakiś czas temu miałam okazję przeczytać 'Jak zostałam peruwiańską żoną" Mii Słowik. Dziś chciałabym powiedzieć Wam kilka słów na temat kontynuacji tej historii. Książka "Peruwiańska żona została zdradzona".
Arti jest o dwadzieścia lat starszy od Mii. Ich związek od początku nie był łatwy. W głównej mierze to on starał się o jej względy. Na które Mia pozostawała wręcz obojętna, a trwała w tym związku jedynie dla dobra dziecka. Mia odkrywa, że jednak go kocha. Przy okazji dowiadując się, że dotychczas chorobliwie zazdrosny mąż, sam nie jest tak kryształowo czysty jak się deklarował i nie tylko miał romans z dużo młodszą kobietą, ale regularnie miewa różnego rodzaju wyskoki.
Jak wygląda zdrada Latynosa? Czy tym razem ich związek przetrwa?
Zdrada, ból, gorycz, rozdarcie,
W dużej mierze autorka przedstawia perypetie przez jakie musi przejść zdradzona kobieta. I nie chodzi tylko o sam fakt odkrycia takiego stanu rzeczy, czy kontakt z kochanką męża, ale również o psychologiczne łamańce umysłowe jakie toczą się w głowie bohaterki. Rozdarcie między urażoną godnością, a chęcią zapewnienia dziecku pełnej rodziny. W tym wypadku porzucenie partnera, oznacza jego wyjazd do innego kraju, na drugiej półkuli, w związku z czym ich dziecko zupełnie straciłoby kontakt z ojcem.
Nigdy zdrada nie jest łatwa. Tym bardziej drażni fakt, że partner najpierw zachowuje się jak despota i robi wymówki na każdym kroku, bo boi się, że żona go zdradzi. A później okazuje się właśnie w taki sposób sam postępować. Co gorsza, początkowo wszystkiego się wypiera, a później nawet postawiony w obliczu twardych dowodów czy wręcz konfrontacji próbuje wszystko obrócić tak, by wyglądało, że jest niewinny. Mało tego. Wręcz wychodzi na to, że to żona i kochanka powinny go przeprosić za zaistniałą sytuację.
Książka zawiera dużo przemyśleń bohaterki, jak wybrnąć z zaistniałej sytuacji. Choć równie dużo jest opisów zadziwiających sytuacji, jakie przydarzają się bohaterce. Dzięki temu tworzy ona niecodzienny obrazek, a przy okazji momentami potrafi dobrze rozbawić.
Sięgnęłam po tę książkę głównie z ciekawości: co tym razem przydarzyło się peruwiańskiej żonie? Ale powiem szczerze, że mimo wszystko, jakoś specjalnie, nie przypadła mi do gustu. Ot przeczytałam i to wszystko. Może z racji właśnie postawy Artiego? A może Mii, która nie potrafi się ogarnąć i zdecydować czego w końcu chce? Najzwyczajniej w świecie momentami mnie drażniła wręcz. Jednak, w żadnym razie nie zniechęcam do lektury - może po prostu komuś bardziej przypadnie do gustu.
Zainteresowanych odsyłam na LC oraz FB wydawnictwa
Cytaty/fragmenty, które wpadły mi w oko;
"...to, iż czegoś nie widzimy, nie sprawia, że tego nie ma."
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Annapurna oraz Dominice Smoleń
Brak komentarzy
Prześlij komentarz