Kilka słów o książce "Na wieki wieków, Pani Amen" Bianki Kunickiej - Choudzikowskiej"
Małgorzata nigdy nikogo nie kochała. Albo inaczej nigdy nie odczuwała potrzeby bliskości, głębszej więzi z nikim. Nawet z rodzicami czy własnym bratem. W pewnym momencie swojego życia stara się znaleźć przyczynę takiego stanu rzeczy. Jak zawsze w takich przypadkach odpowiedź na jedno pytanie rodzi ich jeszcze więcej. A w poszukiwaniu odpowiedzi Małgorzacie towarzyszy jeden z czternastu Wspomożycieli.
Kim są wspomożyciele? Czy można chorować na brak miłości? Do jakich wniosków dojdzie Małgorzata?
Pytania, emocje, miłość, duchowość,
Autorka w nieco zawoalowany sposób przedstawia historię bohaterki. Jej dążenie do poznania samej siebie, przeszłości własnej rodziny i otaczających jej osób. Opisuje różne sposoby podejścia do zagadnienia. Począwszy od najbardziej oczywistych przez te nieco bardziej wnikliwe, po duchowe. W poszukiwaniu odpowiedzi na pytania bohaterka musi zmierzyć się z cierpieniem nie tylko fizycznym, ale i psychicznym. Przy okazji dowiadując się wielu rzeczy nie tylko na własny temat.
Dzięki takiemu opisowi zdarzeń czytelnik ma okazję poznać aspekty, o których mało kto myśli na co dzień. Zazwyczaj żyjemy z dnia na dzień. Często myląc pożądanie z miłością. Myśląc głownie o sobie. Nie zastanawiając się czy swoim zachowaniem ranimy kogoś innego. Nie zastanawiamy się nad głębszym znaczeniem wielu relacji. Lub zwyczajnie oszukujemy zarówno siebie jak i innych. Dopiero gdy zaczynamy głębiej analizować i poszukiwać, okazuje się, że jednak pewne rzeczy wyglądają zupełnie inaczej, niż do tej pory byliśmy przekonani.
Książka, która zmusza do refleksji nad nami samymi. Ale również nad naszymi relacjami z otoczeniem. Fabuła jest ciekawie skonstruowana, a moce nadprzyrodzone dodają jej jeszcze większego smaczku. I wszystko byłoby super. Byłaby to na prawdę ekstra lektura, którą można byłoby połknąć na raz, gdyby nie zawiodła korekta. Wiecie, że nie czepiam się błędów. W końcu każdemu z nas mogą się one zdarzyć i staram się nie wytykać ich innym, bo sama również nie jestem od nich wolna. Jednak, skoro nawet mnie zaczęły razić, to chyba jednak należałoby to dopracować. Mimo to zachęcam do sięgnięcia po tę książkę, jeśli nie po to by zajrzeć w głąb siebie, to aby przeżyć ciekawą przygodę wraz z główną bohaterką.
Daję 7 i zachęcam do lektury
Zainteresowanych odsyłam na FB Wydawnictwa oraz LC
Cytaty/fragmenty, które wpadły mi w oko:
"...zanim sami umrzemy. Wtedy dociera do nas, jakie to wszystko mało znaczące. Nie oszukujemy się już, że śmierć jest czymś, na co mamy wpływ, bo zostajemy pozbawieni tej ułudy, i dociera do nas, iż stawianie oporu jest śmieszne. A tak naprawdę tkwienie w tej iluzji powoduje, że cierpimy, gdyż nie mamy szans na pogodzenie się z nieuniknionym."
"Na tym właśnie polega niezwykłość tego świata, że pozornie nieidealne rzeczy w określonym miejscu i czasie są właśnie tymi najwspanialszymi."
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Oficynka i Dominice Smoleń
Zapraszam na kolejne spisy i zachęcam do komentowania :)
Brak komentarzy
Prześlij komentarz