Pamiętacie Kosmoliski? Tym razem Pan Marek Marcinowski zabiera nas na kolejne spotkanie, ale z Ekoliskami, które w dodatku mają mega misję.
Miłka i Miłek zabierają Zuzi i Wojtka w niesamowitą podróż. W końcu, kto nie chciałby sprawdzić jak wyglądało by życie na innych planetach. Jeśli, oczywiście istnieje w ogóle taka możliwość. W ten sposób pokazują dzieciom, dlaczego dbanie o naszą planetę jest tak ważne. Przedstawiają wizję niemal apokaliptyczną. Ziemia w kłębach toksycznych oparów, z brudną, toksyczną wodą i wyspami śmieci. Jest to wizja, która może stać się faktem za jakiś czas, jeśli ludzie już dziś, nie zaczną zwracać większej uwagi, na to, co robią.
Autor, głosem Ekolisków przedstawia proste sposoby, które nawet dzieci mogą wcielić w życie we własnym otoczeniu. Lista "zadań do wykonania" jest super pomysłem. Podobnie jak quiz na samym końcu. Przystępny język sprawia, że bez problemu do dziecka trafia przekaz tej opowieści. Najlepszym dowodem na to, jest mój własny syn. Dotychczas zwracało się uwagę na wiele rzeczy, ale Pawłowi jakoś opornie szło zrozumienie, dlaczego pewne zachowania są tak ważne i dlaczego matka wiecznie o coś się czepia. Polecenie wykonał, ale z pytaniem "ale po co?" i moje tłumaczenia jakoś nie specjalnie Go przekonywały. Teraz pilnuje przede wszystkim np. wyłączania światła, ilości zużywanej wody. Upomina innych jeśli widzi taką potrzebę.
Niektóre zachowania nie są czymś skomplikowanym. Owszem przyzwyczajenie czasem bywa bardzo silne i ciężko przestawić się, aby robić coś inaczej niż dotychczas. Ale jeśli chcemy aby kolejne pokolenia mogły jeszcze długo cieszyć się naszą planetą i jej bogactwem, już dziś warto zmienić postępowanie. A dzieci od najmłodszych lat przyzwyczajać i uczyć jakie działania mogą same podjąć i ta bajka z pewnością bardzo im w tym pomoże.
Daję 10 i zachęcam do lektury :)
Zainteresowanych odsyłam na Fb autora oraz LC
Cytaty/fragmenty, które wpadły mi w oko:
"...nasza Ziemia to jedyne dla nas miejsce. Nie można się po prostu spakować i z niej wyjechać. Koniecznie musimy o nią zadbać..."
Za książkę dziękuję Panu Markowi :)
Brak komentarzy
Prześlij komentarz