Wczoraj były urodziny, a dziś mam kilka słów o książce, która stała się klasykiem w literaturze dla dzieci. "Miś zwany Paddington" Michaela Benda
Miś zostaje znaleziony przez państwa Brown na stacji kolejowej. Na szyi ma zawieszoną karteczkę "Proszę zaopiekować się ty niedźwiadkiem. Dziękuję."
Kim jest ten nietypowy turysta? Skąd pochodzi? Dlaczego znalazł się tak daleko od domu?
Autor w ciekawy sposób przedstawia postać misia. Wyjaśnia jego pochodzenie oraz skąd się wzięło właśnie takie imię. Opisuje przygody, które towarzyszą jego poznawaniu nowego świata.
W każdym rozdziale dowiadujemy się nowych rzeczy o samym niedźwiadku, jak i o jego postrzeganiu świata, tak odmiennego od tego, który znał dotychczas.
Książeczkę czyta się bardzo przyjemnie. Zaś język sprawia, że nawet młodzi czytelnicy, są w stanie zrozumieć przekaz płynący z opowiadania. No bo jak nie zaprzyjaźnić się z takim małym sympatycznym niedźwiadkiem, który w dodatku potrafi rozbawić do łez. A przez swoje perypetie pokazuje na co należy uważać. Czego nie powinno się robić? Jak postępować w określonej sytuacji?
Myślę, że nawet antyksiążkowe pociechy, dzięki tej książeczce można łatwo zachęcić do lektury.
Dajemy 10 i polecamy
Zainteresowanych odsyłam na LC Fb wydawnictwa oraz do Empiku
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Znak Emotikon
Brak komentarzy
Prześlij komentarz