Kilka słów o najnowszej książce Katarzyny Bondy "Klatka dla niewinnych"
Hubert jest profilerem, gdy dostaje propozycję współpracy przy kolejnym śledztwie przyjeżdża do Warszawy. Jednak obecna sprawa wydaje się łączyć ze sprawą sprzed lat. I nie tylko dlatego, że ofiary łączyły więzy krwi. Ale w toku śledztwa pojawia się coraz więcej pytań, na które nie sposób znaleźć odpowiedź.
Czy Hubert dotrze do prawdy? Czy uda mu się powiązać wszystkie wątki? Kto jest swój, a kto tylko udaje?
Jest to jeden tom z serii o psychologu śledczym, jednak spokojnie można czytać tę książkę samodzielnie. A przeczytać można ją stosunkowo szybko, choć nie powiem żeby mnie jakoś nadzwyczajnie zaskoczyła. Nie powiem również żebym się przy niej nudziła, bo to wydaje się niemożliwe, gdyż cały czas coś się dzieje. Przede wszystkim czytelnik zostaje wprowadzony w świat śledztwa i pokrętnymi drogami podąża wraz z bohaterem, aby rozwikłać zagadkę. Choć wiele odpowiedzi nasuwa się samo, wiele kroków jest zaskakujących. Żeby nie powiedzieć, że niektóre są wręcz dziwne, z punktu widzenia obserwatora. Tym bardziej, że wydają się one nie do końca przemyślane. Co prawda można zrozumieć ich cel, jednak wydają się wręcz irracjonalne.
Autorka wprowadza nas w świat BDSM i opowiada o praktykach, które odbywają się w środowiskach niszowych. Jednak jak w każdym miejscu, tak i wśród tych fascynatów zdarzają się osoby, które swoją wiedzę wykorzystują w zupełnie inny sposób, niż było jej pierwotne założenie. A wielu praktyków boi się zdemaskowania, ze względu na swoją pozycję społeczną. W związku z tym są skłonni posunąć się bardzo daleko, aby tylko uchronić się przed ujawnieniem prawdy. Bohater dzięki swojemu sposobowi postępowania niejako, sam na własne życzenie, staje się idealnym kozłem ofiarnym, choć postępowanie pani prokurator jest dość zaskakujące. Podobnie z resztą jak i niektórych śledczych, którzy wydają się jakby zatracili nieco zdroworozsądkowe myślenie. Może to tylko moje odczucia, bo jednak książka nie jest zła i momentami trzyma w napięciu, ale niektóre sytuacje po prostu są dla mnie nie do przeskoczenia. Myślę, że z pewnością komuś bardziej przypadnie do gustu, choć potrafi być nieco męcząca.
Daję 7
Zainteresowanych odsyłam na LC oraz Fb wydawnictwa
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Muza SA
Zapraszam na kolejne wpisy i zachęcam do komentowania :)
Brak komentarzy
Prześlij komentarz