Tym razem przedstawiam "Pogarda i miłość" Pani Agnieszki Frot.
Książka
opowiada o losach zwaśnionych rodzin, które w zasadzie tyle samo łączy
co dzieli. Intrygi, spiski, romanse, śmierć, poświęcenie, kalectwo,
osobiste rozterki, skrajna bieda, obłędne bogactwo i wielka, wielka
miłość wystawiona na ogromną próbę.
Bardzo dobrze
ukazana cienka linia między miłością i nienawiścią. Co są w stanie
zrobić najbliższe osoby by ukryć prawdę dla wygodnego życia. Do czego
mogą doprowadzić niedomówienia i intrygi. Jak bardzo może ranić sztylet
kłamstw wbijany przez zaufanych, kochanych ludzi. W momencie gdy powinni
zająć się osobą, która tego potrzebuje, bo po wypadku nie może
samodzielnie się poruszać zamykają w pokoju i w zasadzie skazują na
samotność - gdyby nie kasa z pewnością całkowicie zapomnieli by o tym
człowieku. A już zupełnie na rękę byłoby im gdyby on już dawno
zmarł.Tylko nowo zatrudniona opiekunka w pewnym momencie ma odwagę się
przeciwstawić i powiedzieć głośno, że tak nie powinno być. W ten sposób
wikła się w jeszcze głębszą intrygę. Niestety to dopiero początek, bo po
tym gdy po swoim sprzeciwie traci pracę, znajduje schronienie gdzie
indziej, jak się okazuje u swojego ojca jednocześnie będącego wrogiem
jej poprzedniego szefa. I w zasadzie dopiero w tym momencie zaczyna się
lawina zdarzeń, które mkną przed siebie na złamanie karku. Nie sposób
wszystkiego opisać w recenzji dlatego po prostu zachęcam do przeczytania
książki.
Przyznam szczerze, że zabierałam się za tę
pozycję kilka razy, bo początkowo nie mogłam jakoś przejść bez
skojarzenia z telenowelą. Ale jednak, gdy w końcu zasiadłam do niej raz a
konkretnie nie mogłam się oderwać. Może nie porwała, ale dała dużo do
myślenia i z pewnością na długo zostanie w mojej pamięci.
Najbardziej co mnie ubodło to w sumie 4 poruszone przez autorkę tematy:
1.
kalectwo. Osoba po wypadku, którego efektem jest niedowład kończyn
dolnych zostaje zamknięta w pokoju i odizolowana od otoczenia. Bez
pomocy nie jest w stanie wyjechać poza wiecznie zamknięte drzwi. Słońce
widzi tylko przez okna. Służba przychodzi,bo musi posprzątać, podać
posiłek. Rodzina odwiedza, bo boi się utracić pieniądze, którymi on
dysponuje. Co rusz są snute plany pozbycia się kaleki, przyspieszenie
jego śmierci. Przy każdej nadarzającej się okazji jest obrażany i
przeklinany. Początkowo za plecami, a w miarę toku wydarzeń prosto w
oczy. Czy tak powinno się traktować osobę chora, kaleką? Wpatrzoną w
rodzinę jak obrazek. Pragnącą jej bliskości, ciepła, wsparcia? Niestety
rzadko kiedy wiemy co dzieje się za drzwiami niejednego domu. Możemy
sobie tylko wyobrażać co może czuć taka osoba. Ile cierpienia nie tylko
fizycznego ale i psychicznego musi znieść. Niejednokrotnie w milczeniu
bez możliwości zwierzenia się komukolwiek. Lub osoba obdarzona zaufaniem
nie wierzy temu co słyszy, bo przecież rodzina kocha.
2.
rozdzielenie rodzeństwa. Nigdy nie popierałam i chyba nie poprę
sytuacji kiedy z takich czy innych względów dzieci zostają pozbawione
opieki rodziców i w dodatku pozbawione towarzystwa najbliższej rodziny
jaka im pozostała-rodzeństwo,dziadkowie,wujostwo. Nie potrafię zrozumieć
co kieruje osobami, które przyczyniają się do rozdzielenia rodzeństwa.
Owszem nie zawsze jest możliwość adopcji/zaopiekowania się wszystkimi,
ale przynajmniej powinno się umożliwić im utrzymywanie kontaktu.
3.fałsz.
Nigdy nie wiadomo co czeka za rogiem. Co przyniesie przyszłość. Jednak
gdy chodzi o pieniądze zdrada, kłamstwa i fałszywa nuta pobrzmiewają
niemal na każdym kroku. Nie wiem jakim trzeba być człowiekiem żeby dla
pieniędzy kogoś oszukiwać, knuć za jego plecami najgorsze intrygi dla
własnych korzyści. Wsadzić do więzienia a nawet dybać na jego życie. Jak
bardzo pieniądze są w stanie zmienić człowieka i doprowadzić na skraj
człowieczeństwa. Czy można ufać komuś kto planował Cię zabić a w
momencie gdy sam potrzebuje pomocy zwraca się i o nią do Ciebie?
4.mniejszość
seksualna. W tym wypadku homkseksualista jest przedstawiony jako ktoś
znacznie gorszy od innych i nawet fakt że komuś pomógł, uratował mu
życie nie pomaga w postrzeganiu przez innych w lepszym świetle. Mój
stosunek jest neutralny do osób o innej orientacji, ale uważam że nie
należy z góry kogoś przekreśla bo jest inny ( czasem prawdziwy
przestępca ma w sobie więcej empatii niż ten uważany za świętego ).
Jak
widać opowieść dotyka wielu wątków, poznajemy wiele osób z różnych sfer
o różnej sytuacji życiowej. Co rusz następują zwroty akcji, które
wszystko komplikują. Niektóre sytuacje rozśmieszają inne doprowadzają do
łez.
W mojej ocenie daję 8 i polecam. Polecam z
pewnością fanom historii, o których moja babcia mówiła "Tak się plecie
ludziom w wielkim świecie".
Ślicznie
dziękuję autorce za możliwość przeczytania i zapewniam, że nie mogę
doczekać się kolejnej części. Chyba że autorka wcześniej mnie zabije za
takie opóźnienie z wystawieniem tej recenzji :)
A zainteresowanych odsyłam:
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/4509292/pogarda-i-milosc
Cytaty godne uwagi:
"Pogardliwy, nienawistny, nieszczery, fałszywy. Pocałunek diabła. Pocałunek samego zła"
"Chciał nad tym zapanować, ale ciało miało swój umysł, ciało chciało."
"Piękne są róże, to prawda. Ale czasami pod złudą piękna i takich samych obietnic kryje się
fałsz, oszustwo, jak te kolce, schowane na łodydze."
"Tak, najgorzej jest jednak nie być tym, kogo ugodzi kolec, a
tym, który ten ból zadaje. Ranę można uleczyć, choć często boli do końca życia, za to jeśli to my
ranimy, skaza na naszej duszy pozostaje na wieki.
"Istotnie, dom był drogi, ale jest nic nie wart, jeśli nie ma w nim miłości i szczęścia.
Tak, wspomnienia potrafią zadać ból, kiedy wiemy już,
że pozostaną tylko wspomnieniami. Jednak czasem zdarza się, że to, co było, wraca, że udaje
nam się odzyskać to, co kiedyś straciliśmy.
Nie wolno się poddawać, nigdy nie wolno. Trzeba walczyć o swoje do końca życia.
Starał
się nie ruszać, gdyż czuł się, jakby spacerował mu po czaszce zastęp
krasnali co rusz wykuwający młotami swój własny szlak
"Wspomnienia
są jak kawałki szkła - odbijają dobrze chwile jak w lustrze,
jednocześnie krwawo raniąc ostrzami świadomości, że to już nigdy nie
wróci"
"Szukaj pocieszenia w miłości, szukaj pocieszenia w sercu, szukaj gwiazd w sobie samym, one
dadzą ci znak, co masz robić".
Brak komentarzy
Prześlij komentarz