Dziś kolejna książka od Million - Studio Wydawnicze. Tym razem jest to książka Pani Gabrieli Kotas "Uśpione niebo"
Anna po trwającym piętnaście lat związku zostaje porzucona przez swojego kochanka. Rozstanie działa na nią równie destrukcyjnie co i sam związek. Jednak z pomocą przyjaciółki próbuje odnaleźć równowagę i odbudować wiarę w mężczyzn.
Czy Annie uda się poukładać życie na nowo? Czy Andrzej nie zawaha się po raz kolejny?
Szok, nostalgia, toksyna, przyjaźń
Autorka opisuje w swojej książce niecodzienną sytuację, jaką jest związek kobiety z księdzem. Choć czy taka niecodzienna, to jednak nie byłabym tego taka pewna. Co prawda relacja jest mocno jednostronna, bo widzimy ją tylko z punktu widzenia kobiety. Kobiety która miała marzenia i plany na życie, ale okoliczności sprawiły, że życie potoczyło się zupełnie inaczej. W chwili głębokiej samotności odnajduje wsparcie i powiernika. Tą osobą jest ksiądz, a ich relacja z czasem staje się znacznie bardziej zażyła i przeradza w długotrwały romans. Niestety. To ona musi poświęcić swoje marzenia o rodzinie. A przede wszystkim mocno skupia się na wyczekiwaniu na kolejne spotkanie czy choćby tylko krótką rozmowę. Można wręcz powiedzieć, że ich relacja jest niczym toksyczna trucizna, która ją zjada od środka. Zrywa niemal wszystkie kontakty z dotychczasowymi znajomymi i wręcz umiera z tęsknoty, tak na prawdę nie wiedząc czy ma na co czekać. A on? On przychodzi i odchodzi kiedy mu to odpowiada i nie liczy się z nią i jej uczuciami. Robi karierę, a kiedy ma taki kaprys przyjeżdża w odwiedziny.
Szczęście w nieszczęściu jest takie, że dzięki kolejnemu wahaniu Andrzeja, Anna zostaje wręcz zmuszona do zmian. I choć początkowo nie jest jej łatwo powoli dochodzi do siebie, a z czasem zmienia wiele w swoim życiu. Czy na lepsze, to już musicie przekonać się sami.
Sytuacja, którą opisuje autorka nie jest przecież jednorazowym incydentem na skalę światową. Odnosi się do jednego przypadku (opartego na kilku realnych relacjach), ale czy nie pokazuje to ułomności ludzkiej natury? W tym przypadku księdza. Niby oboje dorośli, ale przychodzi czasem taki moment w życiu, kiedy człowiek się poddaje zwykłym przyziemnym ciągotom. Nie będę się wdawać w osobiste wynurzenia na ten temat, powiem tylko tyle, że jestem za tym aby całkowicie znieść celibat, a osoby duchowne zakładały rodziny.
Z pewnością dużo do myślenia daje sens związku kobiety z księdzem (w sumie nigdy nie słyszałam o związku mężczyzny i siostry zakonnej, która nie mogła się zdecydować czego chce). Jasno tu widzimy, że ona pozostaje w "zawieszeniu", traci przyjaciół, odsuwa się od rodziny, bo przecież nie zrozumieją i ciągłej gotowości by być na każde wezwanie.
On nie tracąc nic niejako można powiedzieć, że godzi dwa światy, i z żadnego nie chce/nie potrafi zrezygnować. Ma chwile gdy gryzie go sumienie, ale czy to jest aby na pewno szczere i prawdziwe? Jako duchowny teoretycznie powinien zdawać sobie sprawę z konsekwencji jakie się z tym wiążą, a jednak zwodzi tę kobietę. Z pewnością niejedna osoba znajdzie się taka, która będzie wielce zbulwersowana, bo "jak to tak można....", "ksiądz to mu nie wolno....", "ona musiała go zbałamucić..." itp, ale i znajdzie się sporo takich, które przytoczą wiele przykładów z własnego otoczenia i powiedzą, jak to wygląda z boku.
Mnie przychodzi na myśl jeszcze kwestia toksycznego związku (bo raczej inaczej go nazwać nie można), czy to musi być ksiądz? Podobny związek może stworzyć niemal każda para. Niemniej ciekawa jestem kolejnych losów bohaterów i czy "zemsta" dojdzie do skutku. Myślę, że mimo dość melancholijnego klimatu w znacznej części książki, przypadnie ona do gustu czytelnikom.
Daję 8 i zachęcam do lektury :)
Zainteresowanych odsyłam na LC oraz FB wydawnictwa a także Fb autorki
Cytaty/fragmenty, które wpadły mi w oko:
"Ludzie przychodzą i odchodzą, a ze sobą jesteś od narodzin aż po grób i musisz zawsze stać po swojej stronie."
"Jeśli się poddamy na ostatniej prostej, nie dowiemy się, co los jeszcze dla nas przygotował..."
Za książkę dziękuję Million Studio Wydawnicze oraz Karina Krawczyk
Pięknie dziekuję za dobre słowa o książce. Oczywiście będzie ciag dalszy :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń