"Mursz" Ewy Przydrygi to książką, o której dziś mam dla Was kilka słów
Pola po stracie męża i syna z wielkimi problemami próbuje wrócić do normalności. W trakcie pobytu w szpitalu poznaje Kasandrę. Obietnica którą sobie składają jest początkiem późniejszych wydarzeń jakie mają miejsce w życiu Poli.
Czy Poli uda się odzyskać spokój? Co odkryje? Czy śmierć nauczycielki i youtuberki mają ze sobą coś wspólnego?
Mrok, strach, tajemnice, śledztwo,
Każdy z nas różnie radzi sobie z ciężkimi sytuacjami jakie spotykają go w życiu. Niektórym jest potrzebna specjalistyczna pomoc, która czasem wymaga pobytu w szpitalu. Jednym pacjentom udaje się pomóc innym nie lub nie zupełnie. Ilu ludzi tyle i przyczyn i sposobów na to by dać ujście własnym emocjom. I o ile nie jest to sposób wymierzony w siebie lub kogoś to jeszcze, gorzej gdy dzieję się z tego powodu komuś krzywda. A bohaterka mimo zmagania się z własnymi problemami próbuje zrozumieć i znaleźć przyczynę, przez którą jej znajoma targnęła się po raz kolejny na własne życie. Mimo że jest totalną amatorką w tym temacie szuka i składa w całość kolejne elementy. Momentami jest dość niebezpiecznie, ale w końcu udaje jej się odkryć prawdę. Z pomocą przychodzi jej brat zamordowanej Lary. I tu dochodzimy do tematu nadopiekuńczego rodzica, który po wypadku jedno dziecko obwinia za to co się stało, a drugie traktuje jak ubezwłasnowolnione. Może i chce dobrze, ale z pewnością nie wychodzi to do końca tak jakby sobie tego życzył. Zaś śmierć siostry nurtuje jej brata i nie pozwala przejść obok tematu spokojnie. Tym bardziej, że w chwili w której doszło do zbrodni był niemal obok niej.
Śledztwo przybiera dość nieoczekiwany bieg, a rezultat przechodzi najśmielsze oczekiwania. Jednocześnie pozwala czytelnikowi zagłębić się w klimat miejsca, które było świadkiem niejednej mrocznej historii. Jakby było mało cieni przeszłości, w obronie tego miejsca staje samozwańczy strażnik, który tylko sobie znanymi metodami próbuje odgonić zło jakie się tam zadomowiło. Samemu sprawiając przy tym nie tylko wrażenie chorego psychicznie, ale wręcz groźnego dla otoczenia.
Dzięki formie w jakiej autorka prowadzi treść mamy okazje zapoznać się z różnymi sytuacjami jakie miały miejsce na przestrzeni kilku lat, i które doprowadziły do takich, a nie innych sytuacji. Jednak czy śledczy po otrzymaniu nowych dowodów wykryją prawdziwego sprawcę? Tego musicie dowiedzieć się już sami :)
Interesująca, mroczna opowieść, przy któręj z pewnością nikt nie będzie się nudził ;)
Daję 8 i zachęcam do lektury :)
Zainteresowanych odsyłam na LC oraz Fb wydawnictwa
Cytaty/fragmenty, które wpadły mi w oko:
"Osoba z wielkimi marzeniami jest o wiele silniejsza od tej znającej wszystkie prawdy."
"Jedynym złem, które czai się w mroku, nie są zwierzęta ani duchy, ani nawet diabelskie moce, w których istnienie wierzą tutaj niektórzy, lecz człowiek."
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Muza
Bardzo zachęcająca recenzja, chętnie przeczytam książkę :)
OdpowiedzUsuń