Tym razem bardzo, wbrew pozorom, pozytywna książka "To czego pragniesz" Katherine Center.
Samantha jest bibliotekarką w szkole, w której panuje wręcz rodzinna atmosfera. Jest bardzo kolorowo i zarówno nauczyciele jak i uczniowie lubią przebywać na jej terenie. Kochają wspólne zajęcia i sam fakt, że mogą być w tym miejscu razem. Niestety pewnego dnia jej założyciel odchodzi, a na jego miejsce zostaje zatrudniony nowy dyrektor, który ma zadbać o zwiększenie bezpieczeństwa na terenie szkoły. Tą osobą jest Duncan - były współpracownik Sam. O ile w poprzedniej szkole był to jeden z najserdeczniejszych ludzi, z którymi pracowała. o tyle teraz stał się wręcz robotem do zadań specjalnych. Chce wprowadzić ulepszenia w kwestii bezpieczeństwa, które zabijają to wszystko w tej szkole najlepsze.
Co się stało, że Duncan tak się zmienił? Czy Sam i pozostałym pracownikom uda się powstrzymać Duncana?
Trauma, przyjaźń, radość, poświęcenie, miłość
Autorka opisuje niemal szkołę marzeń. Uczniowie, którzy wręcz sami garną się do zajęć i nauczyciele, którzy tworzą niesamowity klimat szkoły. Kolorowe korytarze, sale, nawet klatka schodowa pomalowana w taki by jednocześnie przyciągała i uczyła. A zajęcia zorganizowane tak by dzieci nie tylko nauczyć, ale przede wszystkim oczarować wiedzą, zachęcić do jej pozyskiwania, a jednocześnie jak najwięcej wiedzy przekazać.
Życzliwość, przyjaźń, serdeczność, ciepło. Marzenie każdego ucznia, rodzica i nauczyciela.
Z resztą w każdej pracy, w każdym miejscu dużo przyjemniej się przebywa gdy panuje miła atmosfera. A zespół jest z sobą i zgrany i zżyty. Gorzej gdy z takich lub innych powodów jeden z członków z tej ekipy odpada i na jego miejsce przychodzi ktoś nowy. W dodatku ta osoba na siłę chce wszystko zmienić. Owszem, tak każdy ma swój bagaż, swoje traumy i swoje racje, ale w takiej jak powyższa sytuacja, moim zdaniem najpierw należałoby zrobić rozeznanie co i jak, a dopiero później wprowadzać nieznaczne zmiany. Bezpieczeństwo jest ważne, zwłaszcza gdy do koła dzieje się tyle złego, ale są równie ważne rzeczy. Tym bardziej, że zło czai się na każdym kroku i nie ma takich możliwości by ochronić każdego w każdej chwili. W dodatku niszcząc kilkuletni dorobek poprzedników.
Ktoś powie, że to typowe romansidło. A ja powiem, że mimo wszystko tej książce należy dać szansę chociażby ze względu na to jak ciekawie jest opisany sposób w jaki można pomóc osobie z traumą. Nie tylko terapia, ale i otoczenie ma na to spory wpływ. No i pokazuje, że mimo wszystko warto wyznaczać sobie wielkie cele, ale i cieszyć się małymi rzeczami. Mimo przeciwności, wstawać z kolan i iść dalej z podniesionym czołem. Bardzo pozytywna książka, która myślę, że przypadnie do gustu niejednej osobie.
Daję 9 i polecam nie tylko wielbicielom gatunku :)
Zainteresowanych odsyłam na FB wydawnictwa oraz LC
Cytaty/fragmenty, które wpadły mi w oko:
"Żałoba(...) Zalewa jak fala,odbiera dech i przytłacza, ciągnąc na samo dno. Nie zabija lecz trzyma w uścisku tak długo, aż człowiek zapomina, jak smakuje powietrze i jak wygląda światło słoneczne. Wiedziałam, że każdy przechodzi ją w swoim tempie, a jedynym sposobem, by się jej pozbyć, jest doświadczenie jej w pełni, do samego końca."
"Chodzi o to, żeby na przekór problemom i tak być szczęśliwym. Tak często, jak to możliwe."
"...radość jest lekiem na całe zło. I im więcej wiedziałam, jak to działa, tym bardziej zaczęłam sobie zdawać sprawę z tego, że radość się kumuluje. Że w życiu nie chodzi o znalezienie jakiegoś jednego, wielkiego jej źródła, tylko o zbieranie małych przyjemności po drodze."
"Miłość sprawia, że stajemy się lapsi, bo jest trudna.. Podejmowanie ryzyka nas wzmacnia, bo każe przełamywać strach. Tak to działa. Nigdy nie osiągniesz niczego istotnego, jeśli sobie na to nie zapracujesz. A to, co uda ci się zdobyć (...) i tak prędzej czy później stracisz. Radość jest tylko przelotna. Nic nie trwa wiecznie. I na tym polega odwaga. Że mając tę wiedzę, i tak się na to wszystko decydujesz."
"Wybraliśmy radość. Lecz nie dokonaliśmy tego wyboru wbrew wszystkim smutkom życia, ale właśnie z ich powodu."
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Muza SA
Zapraszam na kolejne wpisy i zachęcam do komentowania :)
Brak komentarzy
Prześlij komentarz