Krem do rąk z bio-olejem migdałowym i masłem shea, od Lavera.
"Skład:
wodno-alkoholowy wyciąg z kwiatu nagietka, olej sojowy, uwodorniony olej kokosowy, trójglicerydy (roślinna mieszanka), masło shea, roślinna gliceryna, kwas stearynowy, olej z jojoby, włókna bambusowe, guma ksantanowa, olej migdałowy, ekstrakt z kwiatu rumianku, lecytyna, witamina E, sterole roślinne, olej słonecznikowy, witamina C, mieszanka naturalnych olejków eterycznych.
Po użyciu tego kremu skóra staje się jedwabiście gładka i zdrowo wygląda. Olej migdałowy, masło shea i olej jojoba wzmacniają i nawilżają skórę . Specjalna formuła zaspokaja wszelkie potrzeby suchej skóry."
W praktyce krem na przyjemny orzeźwiający zapach, dobrze się rozsmarowuje i szybko wchłania. Nie pozostawia uczucia lepkości.
Jak zapewne zauważyli znawcy tematu w składzie ciężko doszukiwać się produktów pochodzenia zwierzęcego, a to dlatego że jest to kosmetyk wegański, więc myślę, że tym bardziej zasługuje na uwagę, nie tylko osób w kręgów wege... a składniki pochodzą z upraw ekologicznych.
Firma Lavera od lat zajmuje się produkcją kosmetyków naturalnych, wolnych od chemicznych konserwantów, aromatów i substancji zapachowych. Zaś wszystkie składniki są skrupulatnie testowane.
Jak na moje łapki, ten krem jest jednym z lepszych, z jakimi miałam okazję się spotkać. I choć wydawałoby się, że wszystko jest ok to jednak zapach nie do końca mi odpowiada. Nie lubię mdłych, ciężkich, słodkich zapachów i mimo, że tu ich nie znajdziemy to jednak coś mi drażni nos. Poza tym jest ok. To co najistotniejsze zostało zachowane w i krem spełnia swoją funkcję znakomicie, dlatego tym bardziej polecam :)
Daję 8 i polecam.
Zainteresowanych odsyłam na Stronę
Zapraszam na kolejne wpisy i zachęcam do komentowania :)
Brak komentarzy
Prześlij komentarz