Strony

Galęziste

poniedziałek, 30 września 2019

Udostępnij ten wpis:
Po raz kolejny miałam okazję przeczytać książkę "Gałęziste" Artura Urbanowicza. Tym razem w nowej odsłonie, której premiera odbędzie się 13.11.2019.


Karolina i Tomek wybierają się na świąteczny wyjazd w okolice Suwałk. Mimo początkowych małych komplikacji w końcu udaje im się dotrzeć na miejsce gdzie mogą spędzić kilka najbliższych dni.
Jak i podróż pobyt niemal od samego początku obfituje w przeróżne nieprzewidziane sytuacje przyprawiające bohaterów o gęsią skórkę.

Czy dalszy pobyt aby na pewno jest dobrym pomysłem? Co może ściągnąć gniew otoczenia? Jak uwolnić się z pułapki? Czy wydarzenia są prawdą czy tylko wytworem wyobraźni? Jak udobruchać gniew potężnego boga lasu? Co jest silniejsze wiedza czy wiara? A może da się pogodzić wiedzę i wiarę?

Wiara i jej brak, pradawna legenda, wyznawcy dawnych bogów i ich rytuały, las żyjący własnym życiem i wszechobecny strach.

Czy kiedykolwiek udając się w podróż ktoś zastanawia się czy z niej wróci? A jeśli tak to w jakim stanie będzie jego psychika? Autor po raz kolejny zabiera nas w podróż w odległe lasy w okolicy Suwałk. I przyprawia nas o sporą dawkę adrenaliny.

Para mająca spędzić wspólnie czas i nieco odbudować swoją relację zostaje wciągnięta w pogański rytuał jaki odprawiają potomkowie pradawnych przedchrześcijańskich ludów zamieszkujących te okolice. I zapewne nawet nie zdaliby sobie sprawy, że coś jest nie tak gdyby nie zaczęły dziać się wokół nich rzeczy, jakie w normalnych okolicznościach nie powinny mieć miejsca. Choć tylko jedno z nich zostaje obrane za cel siłą rzeczy drugie musi podzielić jego los. Ale czy na pewno?  Aby się o tym przekonać musicie sięgnąć po książkę.

Wiecie, że nie lubię porównywać dlatego mimo, że jest to wznowienie już wcześniej wydanej książki to jednak staram się ja oceniać jako zupełnie odrębną pozycję w twórczości tego samego autora. I muszę przyznać, że bardzo przypadła mi ona do gustu. Ciekawie było po raz kolejny odbyć wraz z bohaterami tę samą podróż, która zabrała mnie w dzikie nieznane tereny i przyprawiła o gęsią skórkę. No bo jak nie przeżywać niebezpieczeństw jakie czyhają na Karolinę i Tomka gdy są one tak realne iż ciężko odróżnić co jest prawdą a co ułudą? Zwłaszcza, że są tak realistycznie nakreślone.
Ciekawym tematem jest również postawienie przeciwko sobie wiedzy i wiary. No bo czy wszystko można logicznie wytłumaczyć? Czy łatwiej jest każdą sytuację wyjaśnić wolą sił nadprzyrodzonych? Podobno prawda zawsze leży po środku - najważniejsze to znaleźć ten złoty środek pozwalający zachować równowagę i pogodzić wszystkie strony.

Jeśli już mam się wypowiedzieć w kontekście poprzedniczki to powiem tak:
Przyznaję, że mam sklerozę, (ale nie aż taką) i mimo, że znam zakończenie to jednak ciekawość zwyciężyła i do samego końca miałam nadzieję, że może jednak coś mnie bardzo zaskoczy. Poza minimalnymi szczegółami w treści nie wyłpałam jakichś znaczących różnic. Poza okładką, która wzbudza jeszcze większą ciekawość niż pierwowzór ( jest po prostu mega) i zamieszczonymi ilustracjami (swoją drogą za........ walistymi) w moim odczuciu niewiele się zmienia, bo sens pozostaje ten sam. Osobiście w dalszym ciągu mam ochotę odwiedzić miejsca, w których odbywa się akcja wspomnianej książki - choć może nieco lepiej zagłębię się w legendy nim faktycznie tam się wybiorę, żeby nie pojechać w okresie jakiegoś pogańskiego święta?

Super było odświeżyć wiedzę na temat dawnych legend i pradawnych ludów oraz ich rytuałów. Zagłębić się w ciemny las, który nigdy nie wiadomo czy będziemy w stanie opuścić.
Odwiedzić - przynajmniej w wyobraźni - jakże malowniczo nakreślone okolice Parku Narodowego.

Na pytania: Czy i jak dziś się praktykuje pradawne obrzędy i przedchrześcijańskich bogów? musicie sami znaleźć odpowiedź. Ja dwa razy zastanowię się przed wejściem do lasu nawet tego rosnącego w pobliżu mojego domu.

Myślę, że przede wszystkim kwestią indywidualną jest co dla kogo jest ważniejsze i w obliczu jakich sytuacji/wyborów musi stanąć by jego postawa się zmieniła. Nie każdy jest zatwardziały w swoich przekonaniach i nie każdy ma szerokie pole postrzegania otaczającego świata. Grunt to by mimo wszystko nie robić krzywdy innym. 

Książkę czyta się na prawdę bardzo przyjemnie i szybko dlatego tym bardziej polecam ;)

Daję 9 i zachęcam do lektury nie tylko fanów gatunku.

Zainteresowanych odsyłam na poniższe strony:

LC 

FB autora

Wydawnictwo

Cytaty/fragmenty, które wpadły mi w oko:

"Należało raz na zawsze przyjąć do wiadomości, że świat wokół miał teraz z logiką tyle wspólnego, co żarłacz tygrysi z malutkim, domowym zwierzątkiem."

"Niestety, ale kara, musie mieć charakter wychowawczy. Musi zaboleć, bo tylko wtedy pan się nauczy i zapamięta."

"Przecież nie można na dzień dobry okazać chłopakowi przesadnego zainteresowania, wtedy zwyczajnie osiądzie na laurach. Coś uzyskanego po walce staje się w jego oczach cenniejsze, smakuje podwójnie."

"...w tym momencie stanowiła żywy dowód na to, jak potężny może być ludzki umysł. W skrajnych wypadkach niemożliwe nie istniało. Nie istniały żadne bariery. To właśnie umysł dodawał jej teraz niewyjaśnionej energii."

"Pijaństwo zawsze ma dwa oblicza. Przyjemniejsze na początku i znacznie gorsze następnego dnia. Prawda stara jak świat..."

""Wierzyć" to coś innego niż "wiedzieć". Jeżeli znajdziesz na coś dowód, to już nie wierzysz, a po prostu wiesz."

Zapraszam na kolejne wpisy i zachęcam do komentowania ;)

P.S. Jeśli ktoś chciałby wcześniej zdobyć tę książkę będzie miał ku temu okazję podczas Międzynarodowych Targów Książki w Krakowie w dniach 24 - 27. 10.2019.

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia