Strony

Malarka gwiazd

środa, 30 stycznia 2019

Udostępnij ten wpis:
"Malarka gwiazd" autorstwa Amelii Noguera


Diego, Elisa i Martin uciekają przed wojną domową z Hiszpanii. Zaczynają nowe życie w Paryżu. Studia, praca. Elisa spełnia swoje marzenie i zostaje wielką malarką. Jednak tym razem druga wojna światowa nie pozwala na długie szczęśliwe życie w nowym miejscu.
Po latach Diego chce uporać się ze wszystkimi demonami przeszłości. Wraz z wnuczką Violetą wyrusza w podróż w czasie. W miejsca, w których się urodził i dorastał, a których od czasu wyjazdu nigdy więcej nie odwiedził.
Informacje jakich Violeta dowiaduje się o przeszłości swojego dziadka zmieniają postrzeganie jej dotychczasowego życia.

Przeszłość i teraźniejszość, przemoc fizyczna i psychiczna, wojna, miłość, pasja, zdrada.

Czy łatwo jest ujawnić tajemnice skrywane przez lata? Czy mimo upływu lat można wybaczyć zdradę? Jakie odkrycia o przeszłości mogą odwrócić naszą przyszłość?

Książkę czyta się bardzo przyjemnie i szybko. Współczesne życie przeplata się ze wspomnieniami sprzed lat tworząc bardzo ciekawą historię.

Malownicze opisy krajobrazów i otoczenia przenoszą czytelnika do świata bohaterów.

Autorka serwuje również niesamowity wachlarz emocji. Zarówno piękno krajobrazu czy osób. Jak i strach o życie. Radość z sukcesów i ból straty czy zdrady. Te wszystkie zabiegi uświadamiają czytelnikowi, że niezależnie od upływającego czasu emocje i uczucia nigdy się nie zmieniają. Ludzie choć na przestrzeni wieków powinni wyciągnąć wnioski i przynajmniej starać się wyeliminować pewne negatywne cechy, nie robią tego. Niestety zawsze znajdzie się ktoś komu szczęście drugiej osoby będzie przeszkadzać.

No i znowu wątek (a w zasadzie dwa), który mnie drażnią.
Raz - do czego musi dojść żeby maltretowana kobieta w końcu i na reszcie opamiętała się i odeszła od oprawcy?
Dwa -  jak długo dziecko jest w stanie znieść przemoc, której zaznaje z rąk najbliższej osoby?

Ta książka to kolejna, która pokazuje, że mimo upływu lat nic się nie zmieniło. No może teraz częściej mówi się głośno o pewnych sytuacjach. Ale i tak w dalszym ciągu około nas sporo pedofilów, gwałcicieli, damskich bokserów. Osób, które dla własnych potrzeb, podbudowania własnego ego potrafią okrutnie zniszczyć życie swojej najbliższej rodziny.

I jeszcze kwestia zaginionych dzieł sztuki, zrabowanych podczas wojny. Dzieł, które mimo usilnych starań rzeszy ludzi, do tej pory nie zostały odnalezione. Ba, o niektórych nawet wzmianki urywają się tak jakby nagle zniknęły i nie wiadomo gdzie kontynuować poszukiwania.
Szkoda, że w wyniku działań wojennych na przestrzeni wieków tak wiele dziedzictwa kulturowego ucierpiało bezpowrotnie. Moim zdaniem niezależnie od tego czy autor już za życia był znany czy nie, potomnym należy się chociaż wiedza o tym, że tworzył - może dzięki temu znalibyśmy więcej szczegółów na temat naszej przeszłości.

Daję 8 i polecam przede wszystkim osobom, które lubią opowieści z historią wojenną w tle.

Zainteresowanych po więcej odsyłam na poniższe strony:

LC

EMPIK

Cytaty/Fragmenty, które wpadły mi w oko:

"Co ma się stać, to się stanie,nie można barykadować się przed życiem."

"Czas nie zwalniał, nie miał żadnych względów dla kochanków,którzy się żegnali, wrogów, którzy się jednali, nieznajomych, którzy właśnie przestawali nimi być."

"...zmieniły się zbytnio, a w każdym razie nie te najważniejsze: nie umarła ani nienawiść, ani zło. (...) dzieci chodzą do szkoły, ale nie uczy się szacunku dla drugiej osoby. I to dziwne, bo nikt nie umarł z nieumiejętności dzielenia, a tylu ludzi popełnia samobójstwo, ponieważ nie kochają samych siebie albo ponieważ nie nauczyli się oddawać komuś lub czemuś, dawać z siebie wszystkiego."

"...są pytania, na które nie potrafi odpowiedzieć nikt poza pytającym."

"...najlepszą rzeczą w kobiecie, zawsze, jest właśnie to, co sprawia, że nie jest podobna do mężczyzny..."

"Kiedy się starzejesz, jesteś znowu jak dziecko, i wszyscy tak właśnie cię traktują. Uważają, że mają prawo kierować twoim życiem, jakbyś nie mógł robi tego sam."

"Nikt nie powinien wybierać za ciebie. Nikt. Zawsze mas możliwość dokonania zmiany, ale o wiele trudniej jest coś zrobić, niż czekać z założonymi rękami. A jeszcze trudniej jest ustalić, czego się chce."

"Noc była przeklętą kochanką księżyca, zasłaniała mu część kraterów jasnego oblicza chusteczką pełną mroku."

"Przystawał zawsze przed nagą kobietą okrytą płaszczem, który zasłaniał jej twarz, lecz obnażał resztę ciała. Nie był w stanie wyobrazić sobie lepszej metafory śmierci, która jednym ruchem zabierała tożsamość, rozum, duszę, to, co ulotne, pozostawiając na długo ślady życia, to, co solidne, materialne, fizyczne, cielesne, by robaki i inne pasożyty toczyły je powoli..."

"W obecnych czasach, Martinie, nie liczy się prawda, a jedynie pozory. A przeżywają ci, którzy pozorują, że są tym, kim powinni być."

"Wiadomo wszystkim, że formuł ucieczki od rzeczywistości jest wiele i bardzo różnorodnych; niektórzy piją, inni popełniają samobójstwo, niektórzy narkotyzują się albo grają w chińczyka, są tacy, co czytają powieści o miłości albo o Indianach, gotują, wieszczą, że będzie jeszcze gorzej, więc cieszą się z tego, co jest. Sposób ucieczki od obecnej rzeczywistości, od świata pogrążonego w wojnie, jest tyle ile osób wdrażających je w życie, bo każdy próbuje na własną modlę, w swych snach albo w swej codzienności, kiedy może lub kiedy mu wolno."

"Historia powtarza się, nie zważają na to, czy dziecko, czy kobieta, zwierzę czy człowiek, nie zważają na rozejmy i pakty.Nie zważają na nic, dalej zabijają, gwałcą, torturują, płyną lata, a oni powtarzają te same zbrodnie, jakby dać życie było równie łatwo, jak je odebrać. Jesteśmy dzikimi bestiami, nie zmieniliśmy się. A przecież powinniśmy dać szansę istocie ludzkiej albo stracimy tę jedyną rzecz, która różni nas od zwierząt."

Zapraszam na kolejne wpisy :)


Czytaj dalej »

Poczta 21 - 26.-01

poniedziałek, 28 stycznia 2019

Udostępnij ten wpis:
W ubiegłym tygodniu otrzymaliśmy paczki od:

Crypto Energy Drink:
- zgrzewka energy drinków


Lisap Milano Polska:

- maska do włosów



Biolonica:

- krem pielęgnacyjny do twarzy na dzień
- krem regenerujący pod oczy


Eura - Tech:

- czujnik czadu






Ewa Dudziec:

- kalendarz czekoladki z pieprzem




Ślicznie dziękujemy i zapraszamy na kolejne wpisy :)
Czytaj dalej »

Szampon dla mężczyzn

sobota, 26 stycznia 2019

Udostępnij ten wpis:
Od Lisap Milano Polska mam coś dla panów no i kilka słów na temat szamponu od siebie.



"Man shampoo densificante to szampon do częstego myci włosów normalnych. Zawiera żeń - szeń i proteiny sojowe. Delikatnie oczyszcza i wzmacnia włosy, nadając im gęstość i połysk. Działa przeciwstarzeniowo, chroni przed niekorzystnym wpływem czynników zewnętrznych. Zapewnia komfort skóry głowy.



Należy nałożyć na włosy i skórę głowy. Wykonać delikatny masaż i spłukać. Czynność powtórzyć, ale przed ponownym spłukaniem pozostawić na włosach na dwie minuty."


Tego produktu osobiście nie mogłam przetestować więc muszę polegać na opinii męża :) No i własnych obserwacjach.


Ma bardzo subtelny zapach, co myślę że nawet wrażliwym nosom nie powinno przeszkadzać (w końcu nie każdy pan lubi żeby kosmetyki pachniały jak perfumeria).


Mąż ma dość gęste włosy i szczerze mówiąc nie zauważyłam żeby jeszcze zgęstniały. Natomiast z całą pewnością są bardziej błyszczące.


Daję 8 i zachęcam do osobistego wypróbowania.

Zainteresowanych zapraszam na poniższe strony:

FB

Strona

Zapraszam na kolejne wpisy :)
Czytaj dalej »

Kawiarnia na końcu świata

czwartek, 24 stycznia 2019

Udostępnij ten wpis:
Dziś książka nieco bardziej refleksyjna. "Kawiarnia na końcu świata" autor John Strelecky:


Korek na autostradzie sprawia iż John postanawia zawrócić i poszukać innej drogi. Gdy jego cierpliwość zaczyna się kończyć tak jak i paliwo w baku w końcu trafia do kawiarni. Poznane tam osoby sprawiają, że zaczyna szukać odpowiedzi na pytania zadane w karcie menu.

Z jednej strony dająca do myślenia opowieść. Z drugiej w sumie ot opowiadanie, które przeczytasz i idziesz dalej. Według mnie mało kto, w dzisiejszym świecie może sobie pozwolić na realizację wniosków do jakich dochodzi w trakcie szukania odpowiedzi na pytania jakie padają w książce. Osoby, o których mowa w książce są samotne. W dotychczasowym życiu zabezpieczyły się finansowo. Dla nich rzucić wszystko i zmienić dotychczasowe życie jest w zasadzie kwestią wyboru.
Moim zdaniem schody zaczynają się gdy oprócz samych siebie mamy jeszcze kogoś za kogo jesteśmy odpowiedzialni i siłą rzeczy musimy zadbać o tę osobę (myślę przede wszystkim o dzieciach). "Pieniądze szczęścia nie dają" jednak w takiej sytuacji z pewnością mając ich zapas możemy sobie pozwolić na eksperymentowanie i szukanie odpowiedzi na pytanie "co nam daje szczęście?" do momentu aż tę odpowiedź znajdziemy. Jednak w sytuacji gdy tych zapasów nie mamy jest już znacznie trudniej.

Owszem nie mówię, że nie warto odpowiedzieć sobie na pytania jakie zostają zadane w książce. Chyba każdy przede wszystkim powinien zastanowić się nad swoim życiem i tym co się w nim dzieje. A także czy chce aby ono wyglądało dalej w ten sposób.
Myślę, że grunt to małymi kroczkami - na miarę swoich możliwości - spróbować zmienić cokolwiek (w miarę swoich możliwości) nic nie robić nic. No chyba, że dotychczasowe życie nam odpowiada w 100%.

Książka dość dobrze się czyta. Duża czcionka nie męczy wzroku, a i dzięki temu kolejne strony szybko uciekają. Historia sama w sobie jest dość ciekawa i zachęca do dalszej lektury. Uważam, że każdy powinien od czasu do czasu zastanowić się nad swoim "tu i teraz", a ta książka jest do tego dobrym wstępem.

Daję 7.

Zainteresowanych odsyłam na poniższe strony:

LC

Cytaty/ fragmenty, które wpadły mi w oko:

"Czasami człowiek nawet nie wie, jak bardzo jest głodny na coś sycącego."

"Kiedy już człowiek wie, dlaczego pojawił się na tym świecie,może skupić się na tym, co sprawia mu spełnienie, bo wie, że w ten sposób wypełnia swój cel?"

"Nie wiedząc, jaki jest sens mojego życia i co chcę w nim robić, powtarzam bezmyślnie te same schematy, jakie widzę u innych ludzi."

"...cała sztuka tkwi w tym,aby zrozumieć, że coś przynosi nam szczęście i satysfakcję nie dlatego, że ktoś tak twierdzi,ale dlatego, że sami tak uznamy i sami się o tym przekonamy."

"Nie możesz bać się, że nie zdołasz czegoś zrobić, jeśli już to zrobiłeś albo jeśli robisz to każdego dnia..."

"Po co wyczekiwać chwili, kiedy będzie się mogło robić, co się człowiekowi żywnie podoba, skoro żyć w ten sposób już tu i teraz?"

"Kiedy masz do wyboru dwie opcje - życie w zgodzie ze swoim przeznaczeniem lub po prostu życie - może się wydawać, że decyzja jest oczywista.
Ale tak nie jest."

Zapraszam na kolejne wpisy :)
Czytaj dalej »

Poczta 14 - 19.01

wtorek, 22 stycznia 2019

Udostępnij ten wpis:
W ubiegłym tygodniu otrzymaliśmy przesyłki od:

Aktywa Wydawnictwo - Księgarnia:

- "Kawiarnia na końcu świata"



Nivea

- Ujędrniający balsam do ciała


Diapason Polska

- szampon



Dziękujemy za przesyłkę i zapraszamy na kolejne wpisy :)
Czytaj dalej »

Stoisko z hot dogami

niedziela, 20 stycznia 2019

Udostępnij ten wpis:
Dawno już nic nie było dla dzieciaczków. No to będzie. Dziś będziemy budować stoisko z hot dogami przy użyciu klocków LEGO od Planeta Klocków Sklep z klockami LEGO:


Paczuszka z ulubionymi klockami jakże mogłaby nie wzbudzić zachwytu:


Zestaw może nie zawiera bardzo wielu elementów, ale i te obecne pozwalają na zbudowanie miniatury stoiska z pysznymi kiełbaskami.


Jak to klocki LEGO, jest sporo małych elementów, dlatego nie nadają się dla malutkich dzieci.


 Według informacji na opakowaniu nadaje się dla dzieci powyżej 5lat.


Paweł prosił o pomoc przy budowie, jednak myślę, że bez problemu poradziłby sobie sam.


Jako, że od jakiegoś czasu jest małym maniakiem tych klocków,


kilka innych, większych i mniejszych zestawów już w domu jest.


Dzięki temu gdy tylko pojazd stanął w pobliżu posterunku policji


zaraz pojawił się pierwszy klient ;)


 Tradycyjnie dbałość o szczegóły wykonania w każdym detalu, co z resztą widać na zdjęciach.


A i niejeden miłośnik tych zabawek z pewnością miał okazję się o tym przekonać osobiście.


Sklep w swojej ofercie ma bardzo szeroki asortyment różnych zestawów klocków. Większe, mniejsze. Dla dziewczynek i dla chłopców. Przekrój cenowy jest również bardzo szeroki i myślę, że każdy zainteresowany znajdzie tu coś co go będzie interesowała w cenie na jaką będzie mógł sobie pozwolić.


Poszerzając bazę gastronomiczną, i nie tylko, naszego miasteczka z pewnością systematycznie będziemy odwiedzać właśnie ten sklep. Tym bardziej, że obsługa jest bardzo miła, a wysyłka wręcz błyskawiczna.

Dajemy 10 i polecam dla małych budowniczych i klockowych pasjonatów :)

Zainteresowanych zapraszam na poniższe strony:

FB

SKLEP

Zapraszam na kolejne wpisy :)
Czytaj dalej »

Sherlockista

piątek, 18 stycznia 2019

Udostępnij ten wpis:
Dziś znowu coś bardziej mrocznego. "Sherlockista" Graham'a Moore'a.


Podczas spotkania fanów Sherlocka ginie człowiek, który życie poświęcił na poszukiwaniu zaginionego pamiętnika jego twórcy.
Świeżo przyjęty do zacnego grona entuzjastów Sherlocka Holmsa o nazwie Chłopcy z Baker Street Harold White, podejmuje się odnalezienia zarówno mordercy jak i zaginionego dziennika.

Lata wcześniej, po serii opowiadań o przygodach Sherlocka Holmsa, przychodzi moment, w który śmierć dosięga nawet tak zacnego detektywa. Tym samym jego twórca zostaje okrzyknięty mordercą, a ówczesny Londyn popada w żałobę. Kilka lat później jednak Holms wraca do świata żywych. Autor przez cały czas prowadzi szczegółowy dziennik, który jednak po jego śmierci przepada bez śladu.

Czy Haroldowi uda się rozwikłać zagadkę? Czy znajdzie sprawcę morderstwa? Czy odnajdzie święty Graal wszystkich holmesofilów? Czy doświadczenie oparte na lekturze przygód ukochanego detektywa wystarczy by przeprowadzić skuteczne śledztwo?

Morderstwo, śledztwo, przygoda, wielka niewiadoma.

Dwa toczące się niemal równolegle śledztwa. Dzieli je jednak ponad 100 lat historii.
Harold, którego doświadczenie opiera się głównie na lekturze przygód Holmsa szuka mordercy i zaginionego skarbu. Podczas gdy Arthur Conan Doyle próbuje dociec kto i dlaczego zabił młode kobiety. Wszystko to co robią, opis poszczególnych sytuacji z jednej strony jest do siebie bardzo podobny z drugiej bardzo się różni. Łatwo czyta się gotowy tekst. Nie łatwo pisze się tekst opowieści nawet gdy ma się ją niemal gotową w głowie. Co innego pisać i czytać, a co innego wykorzystać tak zdobytą wiedzę w praktyce - tym bardziej, że nie do końca pokrywa się ona z rzeczywistością.

Same śledztwa, śledczy, zawoalowania i perypetie jakie im towarzyszą momentami przyprawiają o gęsią skórkę, a momentami wręcz bawią. Jednak przyznać trzeba, że choć czasem szwankująca, dedukcja detektywistyczna jest dość imponująca. Bez specjalistycznego sprzętu, bazując tylko na własnym instynkcie i wiedzy pozyskanej z czytanych książek poprowadzić śledztwo nie jest łatwo.

Przyznam szczerze, że zwłaszcza na początku strasznie się męczyłam tą książką. Zanim akcja nabrała tempa przykuwającego do lektury ciągnęła się  w nieskończoność, aż miałam ochotę walnąć ja w kąt i poszukać innej. Na szczęście w końcu (czyli jakoś tak koło połowy) nieco się rozkręciła i czytało się ją znacznie lepiej - szybciej i przyjemniej, przede wszystkim.
Swoją drogą, Doyle jest ciekawym przykładem tego że teoria nie zawsze równa się praktyka. Dopóki pisał opowiadania, w których jego detektyw z taką łatwością i iście szelmowską smykałką, rozwiązuje każdą zagadkę, wydawało mu się iż prowadzenie śledztwa to bułka z masłem. Ot intuicja, która ujawni każdą prawdę. Gorzej gdy sam zabrał się do tej pracy. Zderzenie z rzeczywistością nieco inaczej pozwoliło mu spojrzeć również na własnego bohatera, którego popularność wręcz zaczęła go drażnić.
Dość ciekawe - jak dla mnie - jest również ujawnienie nieudolności wymiaru sprawiedliwości. Mimo, że oba opowiadania dzieli 100 lat to w gruncie oba pokazują, że nawet najlepszy sprzęt i ogromny postęp techniczny nie pomoże w niczym jeśli sami nie zechcemy nic zrobić.

Daję 7 i zachęcam do jej lektury nie tylko fanów Sherlocka Holmsa.

Zainteresowanych odsyłam na poniższą stronę:

LC

Cytaty/ fragmenty, które wpadły mi w oko:

"...być jedynym zdrowym człowiekiem w domu wariatów - to dopiero jest samotność."

"Z wiekiem miłość potulnieje jak wierny pies. Staje się cenna, schowana przed światem jak biżuteria w szkatule."

"Umarli mogą trzymać swoje tajemnice, My żywi, i tak nie wiedzielibyśmy, co z nimi począć."

"Prawdą jest tylko to, w co wierzy serce..."

Zapraszam na kolejne wpisy :)
Czytaj dalej »

Fatum

środa, 16 stycznia 2019

Udostępnij ten wpis:
Dziś chcę się podzielić z Wami moją opinią na temat drugiej części "Obłędu", o którym mogliście przeczytać kilka miesięcy temu TU . "Fatum" Jolanty Bartoś jest jej kontynuacją.


Karolina po przejściach udaje się w podróż do Tybetu. Tam odnajduje spokój i ciszę, które pozwalają jej względnie wrócić do równowagi. Już podczas drogi powrotnej nie może się pozbyć przekonania, że coś jest nie tak.
Niemal zaraz po powrocie zostaje wciągnięta w wir pracy. W ostatnim czasie zginęło sporo kobiet i coraz częściej wszystko wskazuje na to, że kanibal powrócił.

Ale jak to możliwe skoro zginął w pożarze? Czy on na prawdę powrócił? Czy jest coś co nawet osobie takiej jak Karolina umyka? Czy uda się ostatecznie rozwikłać zagadkę i pozbyć sprawcy tak okrutnych zbrodni? Jaką cenę trzeba będzie zapłacić za podjęte decyzje oraz dokonane czyny?

Tajemnica, determinacja, walka na śmierć i życie.

Po raz kolejny autorka funduje czytelnikowi sporą dawkę przeżyć. Zwłaszcza tych przyprawiających o gęsią skórkę. Ale do tego chyba każdy już przywykł ;)
Tradycyjnie konsekwencja i tempo akcji, a także szczegółowe opisy poszczególnych scen nie pozwalają oderwać się od książki i sprawiają, że przeżywamy każdy nawet najdrobniejszy szczegół wraz z bohaterami.
Dodatkowo czytelnik uzmysławia sobie, że nikt nie jest doskonały. Nie ma ludzi nieomylnych. Nawet ludzie powszechnie nazywani jasnowidzami, również mogą się pomylić. Mimo, że czasem nawet im intuicja podpowiada coś zupełnie innego to i tak dopiero wytrwała praca dostarczająca niezbitych dowodów jest w stanie udowodnić gdzie leży prawda.

Przyznam szczerze, że coraz częściej mam ochotę skłonić się ku stwierdzeniu, że jakość książki (treści) najlepiej można ocenić po tempie jej czytania. Im szybciej przeczytam nawet najobszerniejszą książkę tym lepiej to o niej świadczy. Jeśli zaś kilka stron męczę i nie mogę dobrnąć do końca, nawet po tygodniu no to raczej to nie przemawia pozytywnie za danym tytułem. A tę książkę.... przeczytałam?
Nie.
Dosłownie połknęłam w całości w iście zawrotnym tempie, a wierzcie mi, że u mnie takie tempo czytania jest niespotykane, a wręcz można powiedzieć że nierealne do osiągnięcia. I sama nigdy bym się nie spodziewała, że kiedykolwiek tak szybko przeczytam książkę, która ma więcej niż 100 stron.

Daję 10!!! i polecam jak najbardziej. No i czekam na dalsze powieści autorki ;)

Zainteresowanych odsyłam na poniższe strony:

FP

Cytaty/fragmenty, które wpadły mi w oko:

"Każde słowo ma swoją moc. Może dawać radość i szczęście, ale może też zadawać ból i krzywdzić. I to właśnie te zrodzone z nienawiści potrafią zranić najbardziej."

"- Jest martwy? (...)
- Jak trup."

Zapraszam na kolejne wpisy :)
Czytaj dalej »

Poczta 7 - 11.01

poniedziałek, 14 stycznia 2019

Udostępnij ten wpis:
W ubiegłym tygodniu dostaliśmy przesyłkę od:

Planeta Klocków Sklep z klockami LEGO:

- książeczka
- ulotki
- naklejki
- zestaw klocków


Ślicznie dziękujemy i zapraszamy na kolejne wpisy :)
Czytaj dalej »

Wiara, miłość, śmierć

sobota, 12 stycznia 2019

Udostępnij ten wpis:
Kolejna książka, która będzie miała premierę 14.01.2019. tym razem jest to książka "Wiara, miłość, śmierć" autorstwa Peter'a Gallert'a i Jorg'a Reiter'a.


Duchowny chcąc powstrzymać przed samobójstwem policjanta, sam skacze z mostu do lodowatej wody. Policjant ratuje mu życie i wydawałoby się, że swoje również. Jednak kilka godzin później zostaje znaleziony martwy na parkingu. Choć wszystko wskazuje na to że to samobójstwo... intuicja? nie daje spokoju Bauer'owi. Zaczyna drążyć i szukać, choć w wyniku zaistniałych okoliczności zaczyna również wątpić w co tak na prawdę powinien wierzyć a w co nie.

Czy uda się odpowiedzieć na wszystkie pytania jakie padają w tej sprawie? Co tak na prawdę wpłynęło na decyzję policjanta? Jak powinien postąpić duchowny policyjny w takiej sytuacji?

Śmierć, miłość, wiara, policjanci, bandyci.

Po tym jak ginie policjant duchowny policyjny próbuje wyjaśnić co tak na prawdę się wydarzyło Mimo, że w pewnym momencie wszyscy odpuszczają on się nie poddaje. W sumie tłumaczy sobie swoje zachowanie chęcią pomocy synowi ofiary. Ale czy aby na pewno chodzi tylko o to?
Drążąc temat odkrywa rzeczy skrzętnie tuszowane przez lata.

Książka, w której można znaleźć mam wrażenie typowe życie ludzi związanych z policją kryminalną i światem przestępczym. Rozterki jakim podlegają poszczególne osoby, a także cała otoczka towarzysząca śledztwu są bardzo prawdopodobne do zaobserwowania w realnym świecie. Może tylko z mediów, ale jednak znamy różne sytuacje jakie mają miejsce w otaczającym nas świecie. Sami również jesteśmy w stanie wielu rzeczy się domyśleć - nawet jeśli udajemy, że ich nie widzimy. Handel żywym towarem, narkotyki, prostytucja, polityka, korupcja. W tym świecie wszystko jest możliwe więc czytając tę książkę, przynajmniej dla mnie nie jest jakimś dużym zaskoczeniem jej przebieg. Może jedynie pod koniec, ale też nie jakoś specjalnie.
Książka sama w sobie nie jest zła i dość dobrze, szybko się ją czyta. Determinacja głównego bohatera jest wręcz zaraźliwa. Wpełza pod skórę i sprawia, że czytając ciężko się uwolnić od niej. Jednak jak dla mnie jest bardzo przewidywalna. Nie ma w niej dla mnie np. jakichś zaskakujących zwrotów akcji.
Osobiste rozterki duchownego są poniekąd konsekwencją pracy jaką wykonuje. Myślę, że każdy w swoim życiu ma moment, w którym zadaje sobie pytanie odnośnie sensu tego co robi? Czy robi to dobrze? itp. Nie ma ludzi nieomylnych, a najlepszym nauczycielem jest dla nas nasze własne życie i błędy jaki w ciągu jego trwania popełniamy.


Daję 7.

Zainteresowanych odsyłam na poniższe strony:

FB

LC

WYDAWNICTWO

EMPIK

Cytaty/fragmenty, które wpadły mi w oko:

"...trzeba ręczyć za swoje przekonania, jak trudne by to nie było!"

"Jeśli ktoś płacze, zawsze winny jest ktoś inny."

"Co się skończyło, to się nie wróci."

"...na ziemię trafiła śmierć. To lęk przed nią powodował, że ludzie popełniali kolejne grzechy. Nadal mieli wolną wolę. Nadal byli zdolni robić to, co było właściwe i zgodne z ich boską naturą.
Ale czy rodzice faktycznie nie pozostawiali dzieciom w spadku konsekwencji swych czynów? Może każda generacja do pewnego stopnia musi cierpieć z powodu niegodziwości przodków - w postaci nerwic, alkoholizmu, narkomanii, depresji - i tym sposobem brać na siebie kolejną winę."

Zapraszam na kolejne wpisy :)
Czytaj dalej »

Filary świata

czwartek, 10 stycznia 2019

Udostępnij ten wpis:
Po raz pierwszy miałam okazję czytać książkę, która wyszła spod ręki Pani Anny Bishop. Swoją premierę będzie miała 14.01.2019 a ja już dziś chcę się z Wami podzielić moją opinią na jej temat.


Drogi łączące światy Fae i ludzi zamykają się i nikt nie wie co jest tego przyczyną, a także co się dzieje z tą częścią krainy. Przez lata lud ten nie interesował się w zasadzie niczym i niczym poza sobą. Dopiero gdy czegoś potrzebowali wyruszali poza własne tereny.

Czarownice od wieków dbały o ziemię znajdującą się w Starych Miejscach. Jednak od jakiegoś czasu czasu zaczęły one opuszczać swoje miejsce.

W noc Letniego Księżyca drogi Ari - młodej czarownicy - i Lucjana - Światłego - przecinają się.

Co to oznacza dla nich obojga? Czy zmieni to coś w zrozumieniu co się dzieje? Kim lub czym są Filary świata? Czy coś łączy Fae i czarownice? Dlaczego drogi znikają i jak zatrzymać ten proces?

Inkwizytorzy, tortury, magia, ucieczka, walka i miłosny trójkąt.

Świat stworzony przez autorkę jest pełen magi. Z jednej strony jest ona dobra nie czyniąca nikomu krzywdy. Z drugiej jest wykorzystywana przeciwko zwykłym ludziom, a nawet zagrażający istotom posiadającym moce magiczne.
Spotkanie Ari i Lucjana jest początkiem wzmożonego zainteresowania Lordów Fae osobą młodej czarownicy. "Śledztwo" jakie przeprowadza Łowczyni wraz z kilkoma innymi Lordami sprawia iż powoli otrzymują istotne informacje.
Przyjazd Zbieraczki Śmierci dostarcza przerażających wiadomości. Jednak czy zarozumiali Fae zechcą słuchać kochanki śmierci? Jak ochronić siebie i innych przed mocą potężnego Inkwizytora?

 Jeśli chcecie poznać odpowiedzi na te wszystkie pytania to musicie sięgnąć po książkę.

Mnie się niesamowicie podoba obraz nakreślony przez autorkę. Początkowo subtelny klimat z delikatną wzmianką o czarownicach przeradza się w iście mistrzowską sztukę pełną akcji. Niby prosty obraz, a jednak pełen dynamiki.

Możemy tu zobaczyć dwa niemal równoległe światy.
W chwilach wytchnienia, między bardzo przyziemnymi rozterkami Ari mamy okazję poznać piękny krajobraz krainy jaka ją otacza. Wiedzie ona skromne życie nie czyniąc nikomu krzywdy. Co jednak nie do końca spotyka się z aprobatą okolicznych mieszkańców. Jednak praca w ogrodzie i obejściu skutecznie zajmuje ją na tyle by ograniczyć kontakt z nimi do minimum.
Świat Fae to uosobienie przepychu i luksusu. Robią co chcą i uważają się za najpotężniejsze ze wszystkich istot. Nie wiedzą co to ciężka praca. Nie znają głodu i biedy. Żyją w zasadzie tylko dla własnej przyjemności i gdyby nie zmusiła ich do tego sytuacja pewnie nigdy nie podjęliby działań by ruszyć się ze swojej siedziby w innym celu. Mimo tego całego dobrobytu nieliczni Fae decydują się zostać w świecie ludzi i wieść życie obok nich.
Obie krainy, poza magią, mają jedną cechę wspólną. A są nią konie. Niesamowite zwierzęta towarzyszące nam na co dzień wedle opisów stają się zwierzętami jeszcze wspanialszymi, by stać się niedoścignionymi i godnymi Fae.

Postać inkwizytora i jego pomocników, jak przystało na to stanowisko ocieka złem, a przybrana maska jest tylko na pokaz, by ukryć prawdziwe intencje.

Mnie ta opowieść wciągnęła i na długo w nim pozostałam, mimo że książka jest napisana w taki sposób, iż wręcz się ją połyka w całości, bez gryzienia. Akcja wymusza tempo czytania, a poszczególne sceny pozostają na długo z czytelnikiem.

Daję 10. Wam polecam, a sama czekam na ciąg dalszy i szukam promocji, bo widzę że muszę nadrobić lekturę pozostałych książek tej autorki :) 

Zainteresowanych odsyłam na poniższe strony:

LC

FB

EMPIK

WYDAWNICTWO

Cytaty/fragmenty, które wpadły mi w oko:

"Nie trzeba pić z kielicha, by wiedzieć, że jest w nim trucizna..."

"Muzyka, która nie płynie przez serce w drodze do rąk, oferuje niewiele, a wiele może odebrać."

"W spokoju nie m nic złego (...). Zwłaszcza gdy w każdej chwili może zostać ci odebrany..."

"Jeśli pozwolisz, by inni określali, kim jesteś, pozwolisz odebrać sobie największą moc ze wszystkich."

"Jedyna różnica między większością ludzi a szczurów jest taka, że szczury są
 bardziej szczere."

"...kłamstwa, które uchodziły na sucho chłopcu, nie są równie łatwe do przełknięcia, gdy wypowiada je mężczyzna."

Zapraszam na kolejne wpisy :)
Czytaj dalej »

Wiara, iłość, śmierć - zapowiedź

środa, 9 stycznia 2019

Udostępnij ten wpis:
No i następna niespodzianka na zachętę, bo na dniach premiera kolejnej książki:




 
Doskonały realistyczny kryminał z duetem śledczych,
jakiego jeszcze nie było! Rezolutna, pewna siebie funkcjonariuszka 
i policyjny duszpasterz – bezkompromisowy i niedoskonały, 
za to umiejętnie pertraktujący z Bogiem.
Wiara, miłość, śmierć  to trzymająca w napięciu, 
bezbłędnie skonstruowana i zaskakująca powieść, 
momentami wkraczająca w klimat noir.

Duisburg. Na moście nad Renem stoi policjant gotowy do skoku. Duchowny Martin Bauer, chcąc go powstrzymać,
wspina się na barierkę i sam rzuca się w toń. Zaskoczony funkcjonariusz skacze mu na pomoc.
Wspólnie dopływają do brzegu. Bauer zaryzykował i wygrał. Jednak kilka godzin później policjant ginie po upadku z dachu garażu. Wszystko wskazuje na samobójstwo − przeciwko mężczyźnie toczyło się dochodzenie w sprawie nadużyć finansowych.
Bauer nie wie już, w co ma wierzyć, a rodzina zmarłego tylko pogłębia jego wątpliwości.
Szukając prawdy, stawia wszystko na jedną kartę...
 
 "Duchowny spojrzał mu w oczy i zrozumiał, że mężczyzna widzi przed sobą już tylko jedną drogę – w dół. Nie wahając się ani sekundy, zdjął kurtkę.
– Co pan robi?
Bauer zacisnął dłonie na barierce. Było zimno. Podciągnął się i przełożył jedną nogę na drugą stronę barierki.
– Co pan wyrabia?
Przełożył drugą nogę i opuścił się po zewnętrznej stronie. Na wąskim gzymsie mieściły się tylko koniuszki jego stóp.
– Oszalał pan?
Bauer odwrócił się w kierunku wody, zmieniając pozycję rąk. Gdy oderwał jedną z nich, by ją przełożyć, poczuł w brzuchu ciężką, niemal przyjemnie ssącą siłę wody. Wolną dłonią ledwie udało mu się chwycić barierkę za sobą, na której od razu
zacisnął palce.
– Jest pan nienormalny!
– A pan nie ma odwagi się puścić – odciął się Bauer. – Czeka pan, aż pańskie ręce dadzą za wygraną, prawda? Cholernie się pan boi.
– A pan nie? Myśli pan, że pański Bóg pana ochroni?
– Sądzi pan, że Bóg istnieje?
Keunert spojrzał na niego, zaskoczony.
– To pan jest klechą, ja się na tym nie znam!
Bauer wzruszył ramionami.
– Zobaczymy.
– Dlaczego „my”?
Bauer nie odpowiedział. Patrzył w dół, na rzekę. Była cholernie daleko. Obaj w milczeniu stali nad przepaścią. Cały świat się zatrzymał, tylko rzeka nadal płynęła, równomiernie i niepowstrzymanie. Bauer nie był w stanie oszacować, czy minęły sekundy czy może minuty, gdy rozbrzmiał ostrzegawczy sygnał łódki policyjnej. Usłyszał barkę, jeszcze zanim pojawiła się pod jego nogami. Przesuwała się szybko, silnik pompował ropę w tym samym rytmie, co uderzenia jego serca. Gdy odpłynęła, wszystko ponownie ucichło.
– Pan nie jest samobójcą – powiedział Bauer. – Samobójcy są egoistami. Chłopak czy dziewczyna?
– Co?
– Nie chce pan, by pańskie ciało wyglądało jak rzeźniczy stół. Chce pan zaoszczędzić tego widoku dziecku. Ma pan syna czy córkę?
Keunert przełknął ślinę. Bauer strzelił w dziesiątkę.
– Syna – wydusił. – Piętnaście lat. Już mnie nie potrzebuje.
– Bzdura. – Keunert milczał. – Przecież pan wcale nie chce umrzeć.
– Mimo to skoczę.
– Nie umrze pan.
– Co to znaczy?
– Jest pan policjantem…
– Być może nim byłem – przerwał mu gorzko Keunert.
Bauer niewzruszenie potrząsał głową.
 – Nie można przestać nim być. Nie ktoś taki, jak pan. Uratuje mnie pan.
– Uratuję? Co to za bzdury?
– Mam nadzieję, że jest pan dobrym pływakiem. Bo ja nie. –
Bauer spróbował się uśmiechnąć. I puścił barierkę.
Oczy policjanta rozszerzyły się ze strachu. Duchowny przez moment jeszcze tkwił w stanie zawieszenia, po czym skoczył.
Policjant patrzył, jak spada w toń, jak macha ramionami i jak – wyprostowany niczym struna – po zdecydowanie zbyt długim locie rozbija stopami ciemną taflę.
– Co za świnia! – dyszał ciężko.
A potem też skoczył."

Zapraszam na kolejne wpisy :)
Czytaj dalej »

Poczta 31.12.2018 - 05.01.2019

wtorek, 8 stycznia 2019

Udostępnij ten wpis:
W ostatnim tygodniu dotarły do na przesyłki od:

Atramentowe Książki nagrody wygrane w wydarzeniu Konkursowy Czarny Piątek 3.0

- golf
- sweterek


Ślicznie dziękujemy i zapraszamy na kolejne wpisy :)
Czytaj dalej »

Filary Świata - zapowiedź

poniedziałek, 7 stycznia 2019

Udostępnij ten wpis:
Już na dniach premiera a ja mam dla Was małą niespodziankę :)


Ari, najmłodsza z wielopokoleniowego rodu czarownic, przeczuwa nadchodzące zmiany – zmiany na gorsze...
Od wieków jej poprzedniczki opiekowały się Starymi Miejscami, dbając o to, by ziemie te pozostawały bezpieczne i płodne. Ale wraz z nadejściem Letniego Księżyca nastroje wśród jej sąsiadów stają się coraz bardziej napięte. Ari nie jest już bezpieczna.
Fae od dłuższego czasu ignorowali zmiany zachodzące w świecie śmiertelników, a do cienistego świata podróżowali jedynie po chwile dobrej zabawy. Tymczasem drogi powoli zaczynają znikać, skazując klany Fae na izolację i samotność.
Choć światy duchowy i naturalny kiedyś pozostawały ze sobą w harmonii, dziś do uszu zarówno Fae, jak i śmiertelników, docierają akordy, które nie chcą ze sobą współbrzmieć.
A kiedy przez miasto przetoczą się pomruki polowań na czarownice, niektórzy zaczną się zastanawiać, czy te dziwne znaki nie są przypadkiem różnymi nutami tej samej melodii.
Jedyna wskazówka, która ich wszystkich prowadzi, to niejasna wzmianka o Filarach Świata…
 
"– Niczego nie znaleźliście. – Nie trudziła się, by sformułować pytanie, ponieważ ich oczy zdradziły już odpowiedź.
– Niczego nie znaleźliśmy – odpowiedziała Lyrra. – Inspira, Cariden i ja przepytaliśmy każdego bajarza i poetę, którego udało się nam odszukać. Żaden nie pamiętał niczego,
co pomogłoby nam zrozumieć, dlaczego drogi są zamykane albo jak temu zaradzić. – Zawahała się. – Nie wiem, czy to ma jakiś związek z informacjami, których szukasz, ale
pewien stary poeta z innego klanu przypomniał sobie, że usłyszał fragment starożytnego poematu mówiącego o Filarach Świata. Był wtedy jednak dzieckiem, więc nie zdołał
przywołać szczegółów.
– Filary Świata – powtórzyła Dianna, zmuszając się do zachowania spokoju. – Wiesz, co to oznacza?
Lyrra potrząsnęła głową.
– Zdawałoby się, że kiedyś tak dobrze wiedzieliśmy, czym są, że nie było potrzeby tego wyjaśniać, nie było potrzeby otaczać ich słowami.
Dianna przełknęła gorycz rozczarowania.
– W takim razie to mało prawdopodobne, by miały coś wspólnego z tym, co teraz się z nami dzieje. – Spojrzała na mężczyznę. 
– Niczego nie znalazłem – rzekł Aiden bez emocji. – Bardowie dobrze znają pieśni o podróżowaniu drogami i rozkoszach, które możemy napotkać po drugiej stronie Zasłony, ale nie wiedzą o niczym, co mogłoby nam pomóc."

Zapraszam na kolejne wpisy :)
Czytaj dalej »

Córka pedofila

niedziela, 6 stycznia 2019

Udostępnij ten wpis:
Po raz kolejny miałam okazję przeczytać książkę, której tytuł budził u mnie mieszane uczucia. A co sądzę o samej książce "Córka pedofila"? Zaraz Wam zdradzę.


Lexi w wieku kilku lat zostaje sama z ojcem, który bynajmniej opatrznie rozumie swoją miłość do niej. Po odejściu żony zaczyna znęcać się zarówno fizycznie jak i psychicznie nad małoletnią córką, do tego wykorzystując ją seksualnie.
Wszystko co do tej pory spotkało ją w życiu sprawia, iż woli trzymać się na dystans od ludzi. A wszystkie dotychczasowe ciosy sprawiają, że jest bliska popełnienia samobójstwa. Jednak pewnego dnia los postanawia spłatać jej figla. Niemal jednocześnie stawia na jej drodze dwie osoby, które nie zważając na jej styl bycia zostają jej przyjaciółmi.

Czy Lexi zmieni zdanie na temat swojej przyszłości? Czy zechce zawalczyć o szczęście, które być może gdzieś tam na nią czeka? Czy jedna osoba jest w stanie zmienić dotychczasowe poglądy na temat otaczającego świata? Czy oprawca otrzyma zasłużoną karę?

Miłość, nienawiść, śmierć, alkoholiz, przemoc.

Postać głównej bohaterki myślę, że nie różni się aż tak bardzo od postaci typowej nastolatki. Myślę że mimo rozbitej rodziny i alkoholizmu ojca nie byłoby aż tak źle. Przecież takie sytuacje zdarzają się na porządku dziennym koło nas i każdy musi sobie z nimi radzić na swój sposób. Problemy w szkole czy izolowanie się od innych też nie jest czymś nadzwyczajnym nawet na co dzień. Co innego gdy w grę wchodzi na opak rozumiana miłość rodzicielska, która dodatkowo komplikuje i tak trudne życie młodej kobiety. A w zasadzie staje się ona głównym powodem, dla którego postępuje ona tak a nie inaczej. Odrzucanie innych, ucieczka z lekcji, lęk przed kolejnym cierpieniem - to wszystko sprawia że Lexi nie widzi sensu życia. Dla niej życie jest udręką i pasmem bólu i niepowodzeń.

Po spotkaniu Henrego i Jamesa w końcu zaczyna dostrzegać, że oprócz niej na świecie są ludzie, którzy również mają swoje małe - wielkie tragedie. Ale czy chwile szczęścia przeżyte w czyimś towarzystwie to wystarczający powód by zmienić raz obraną drogę, którą podąża się od zawsze? Tego musicie się dowiedzieć z książki sami.

Prawdę mówiąc po tytule spodziewałam się dużo drastyczniejszej książki, jednak może lepiej, że jest ona taka a nie jednak inna. Nie powiem że nie obyło się bez łez, bo przeżycia bohaterki nie pozwalają przejść obojętnie. Jednak jest również bardzo dużo malowniczych scenerii, w których rozgrywa się część akcji. No i no właśnie akcja, a raczej jej tempo narzuca wręcz tempo czytania.
W tej historii możemy również dostrzec, że niezależnie od statusu społecznego, w każdej grupie społecznej są osoby, które borykają się z większymi lub mniejszymi problemami. Każdy z nas ma swoje problemy i na swój sposób próbuje sobie z nimi radzić. Raz wychodzi to lepiej raz gorzej, ale jednak zawsze do przodu. O wiele łatwiej stawić czoła przeciwnością gdy mamy obok siebie kogoś kto nas wspiera. Niestety w dzisiejszym świecie mało kto zwraca uwagę na innych i ich problemy. Każdy goni przed siebie i zajmuje się przede wszystkim sobą. Niewiele osób zatrzymuje się by zapytać inną osobę o przyczynę takiego zachowania. Łatwiej ocenić to co się widzi niż poznać czyjąś historię i spróbować zrozumieć. Że o ewentualnej pomocy nawet nie wspomnę.
Pewnie czasem, w nielicznych wypadkach gdy wyciągniemy rękę zostanie ona odrzucona, ale czy to jest powód do tego by się poddawać widząc że z kimś dzieje się coś złego?

Daję 8 i zachęcam do lektury.

Zainteresowanych po więcej odsyłam na poniższe strony:

LC

EMPIK

FB

Cytaty/fragmenty, które przypadły mi do gustu:

"Ktoś, kto kocha, nie niszczy. A ktoś, kto niszczy, nigdy nie kochał."

"Bać powinniśmy się jedynie ludzi,  bo to oni stanowią przyczynę wszelkiego zła, od nich wszystko się zaczyna i oni potrafią wszystko zniszczyć, zabić i pozbawić drugiego człowieka siebie. To ludzie są największymi potworami żyjącymi na Ziemi i chyba tak już zostanie."

"Z końcem nocy nadejdzie rzeczywistość, a rzeczywistość to nie bajka, to ciągle powracający koszmar..."

"Nie sztuką jest zakończyć to życie, kruszynko, sztuką jest stawić mu czoła i pokazać środkowy palec."

"Lepiej poznać ogrom uczuć , jakie ofiaruje nam życie, niż znać tylko smutek."

"Nie ma takiego zła, które nie zostałoby ukarane ani takiego dobra, które nie zostałoby wynagrodzone."

"Czasami nie jesteśmy w stanie zrozumieć, co powoduje osobami, które odbierają sobie życie. Ale to ich decyzje,..."

"Bo szczęście nie znajduje się tam gdzie go szukamy, ale tam gdzie je widzimy..."

"Jeśli ktoś umiera po kawałku od dnia, w którym zaczął dostrzegać świat wokół; jeśli jest już na krawędzi życia - to nikt ani nic go nie uratuje. Nie zacznie się nim cieszyć nie zacznie go doceniać."

"Miłość jest nadzieją, siłą i przekleństwem w jednym."

"Wspomnienia. Kiedy zawala ci się cały świat i wiesz, że nie dasz rady przeżyć choćby minuty dłużej - wspominaj... Bo we wspomnieniach miłość  żyje wiecznie."

"Gdziekolwiek byśmy nie zmierzali, poszukujemy słońca. Brniemy przez tunele ciemności z nadzieją, że za kolejnym zakrętem ujrzymy promyk nadziei."

"Nie możesz ciągle uciekać, staw czoła swoim lękom i pokonaj je. Nie mogą decydować o każdej chwili twojego życia, ponieważ należy ono do ciebie. Ty jesteś panią samej siebie i to ty decydujesz. Twoje życie jest jedyną rzeczą, nad którą masz władzę. Kieruj nim tak, jak tobie się podoba, nie tak, jak chcą tego inni."

"Kiedy wiesz, że coś może zostać ci nieodwracalnie zabrane, dostrzegasz to, czego nie widzi nikt inny."

"Zachłanność i pycha, maniakalne pożądanie rzeczy i majątków jest tym, co wyniszcza ludzi, ich dusze i serca. Czymś, co wyniszcza człowieczeństwo i radość z tego, że po prostu są... że istnieją... Czy ktokolwiek zatrzymał się, doceniając fakt, że nic go nie boli, że jest zdrowy, że nie musi cierpieć? Nie. To nie ma dla nikogo znaczenia, bo życie po prostu jest."

"Powinniśmy umieć przygotować się na śmierć. Ale prawda była taka, że to jedyna rzecz na świecie, do której nie przywykniemy nigdy, nie będziemy umieli się z tym oswoić i przyjąć z pokorą werdyktu, jaki wydało życie. Zawsze jest nadzieja, dopóki bije serce."

Zapraszam na kolejne wpisy :)
Czytaj dalej »

Toksyczny partner

piątek, 4 stycznia 2019

Udostępnij ten wpis:
"Toksyczny partner. Jak uwolnić się z niezdrowej relacji" autorstwa Susan Forward i Donna Frazier to książka, o której dziś chciałabym Wam powiedzieć kilka słów.


Ta książka to poniekąd poradnik, dzięki któremu możemy się dowiedzieć jak rozpoznać, że partner nas okłamuje? Poznać powody i rodzaje kłamstwa. Jak rozpoznać socjopatę? Co dzieje się z osobą, która jest okłamywana? Jak poradzić sobie w obliczu kłamstwa? Jak je przezwyciężyć? Jak "uleczyć" kłamcę i jak co zrobić gdy "leczenie" przynosi lub nie przynosi rezultatu? Oraz jak poradzić sobie z nową sytuacją.

Autorki podają przykłady zaczerpnięte z historii konkretnych kobiet. Opisują ich sytuację oraz krok po kroku pracę z nimi oraz ich partnerami. Wnioski, konfrontacje a także efekty.

Teoretycznie nie ma sytuacji bez wyjścia i niezależnie od tego czy związek uda się wskrzesić czy ulegnie on rozpadowi najważniejsze jest aby kobieta nie obwiniała się o zaistniałą sytuację. Oraz aby umiała odnaleźć się w nowej sytuacji i nie zamknęła się na nowe doznania jakie może przed nią postawić życie.
To że raz coś poszło nie tak, nie oznacza, że zawsze tak będzie.

Szczerze mówiąc? Nigdy nie lubiłam poradników. Żadnych.
Dlaczego? Bo zawsze mam wrażenie, że nigdy żaden nie jest taki jakbym potrzebowała. W dodatku nawet po lekturze takowego gdy teoretycznie jestem przygotowana na różne możliwe scenariusze, życie i tak napisze swój, który nie mieści się w żadnych poradnikach. Do tego zawsze odnoszę wrażenie, że nawet jeśli jest wszystko ok to po lekturze takiego poradnika zaczynamy szukać czy aby na pewno wszystko jest tak jak być powinno? Czy nie ma rys? Nie ma jakichś niedociągnięć? Co należałoby poprawić żeby było tak pięknie, złoto, kolorowo jak napisali w tej czy tamtej książce. A moim zdaniem tak jak nie ma idealnych ludzi tak i nie ma idealnych związków. Najważniejsze to znaleźć kompromis, który obojgu odpowiada.
Czasem wręcz mam wrażenie, że niektóre osoby po przeczytaniu jakiegoś poradnika próbują tak naprawiać to co jest napisane, że jest źle, że przynosi to odwrotny skutek do zamierzonego.

Tu mamy podany przykład na sytuacjach kiedy to kobiety są okłamywane przez mężczyzn. Jednak czytając doszłam do wniosku iż wiele z cech podanych jako typowe dla kłamiącego mężczyzny można odnaleźć również u kobiet. Choć jestem kobietą i solidarność jajników to jedno, to jednak nie potrafię przejść obojętnie i przyznać, że kłamcy są tylko wśród mężczyzn. Niestety ale jak od każdej reguły są wyjątki tak i w tym wypadku trzeba przyznać, że wśród kobiet też kłamców nie brakuje.

Jeszcze jedna sprawa dotyczy cech dzięki, którym można rozpoznać socjopatę - człowieka, którego należy się wystrzegać i bronić przed nim rękami i nogami. Patrząc na moje poprzednie związki przez pryzmat tych cech wynika, że w życiu byłam związana z samymi socjopatami ;)

Moim zdaniem po poradniki powinni sięgać ci, którzy nie potrafią się uporać sami ze swoimi problemami, ale w momencie w którym zdają sobie sprawę że tego potrzebują i są gotowi na podjęcie pracy, a nie mogą lub nie chcą (wstydzą się) iść po pomoc do specjalisty ( choć nawet najlepszy specjalista nie zrobi wielu rzeczy za nas ). Jest to na pewno alternatywa dla wizyty w poradni, jednak ja podchodzę do nich z dystansem.

Daję 6.

Zainteresowanych odsyłam na poniższe strony:

LC

EMPIK

Cytaty/fragmenty, które wpadły mi w oko:

"Gdy w związek dwojga ludzi wkrada się kłamstwo, kobieta cierpi wyjątkowo, ponieważ (...) jeśli mężczyzna okłamuje kobietę, oboje obwiniają za to ją."

"To banał, że mężczyźni mają kłopoty ze zrozumieniem i wyrażeniem tego co czują, ale banał ten potwierdza zachowanie wielu mężczyzn, którzy z tego powodu wychodzą na kłamców."

"Podobnie jak wielu kłamiących mężczyzn dla świętego spokoju powiedział to, co chciała usłyszeć, byle tylko zakończyć sprawę, odsunąć niewygodną rozmowę na później."

"...często mężczyźni wolą wybierać kłamstwo, niż mieć do czynienia z rozwścieczoną kobietą."

"Żaba chciała przepłynąć z jednego brzegu rzeki na drugi. Kiedy wchodziła do wody, nadszedł skorpion i poprosił, by go przeniosła na grzbiecie na drugą stronę, bo jak wiadomo,skorpiony nie umieją pływać.
- O nie! - żaba na to - Wiem, co będzie, jeśli cię wezmę na plecy. Jak tylko będziemy na drugim brzegu i nie będziesz mnie już potrzebował, użądlisz mnie i umrę.
- Słowo honoru, że nie - zapewnił ją skorpion. - Naprawdę muszę się dostać na drugą stronę i będę ci za to bardzo wdzięczny.
Z wahaniem, ale biorąc słowa skorpiona za dobrą monetę, żaba pozwoliła mu wspiąć się na swój grzbiet i przepłynęła z nim przez rzekę. Kiedy tylko stanęli na suchym lądzie, skorpion zatopił żądło w żabie i strzyknął jadem. Żaba, wydając ostatnie tchnienie, spojrzała z wyrzutem na skorpiona i słabo zapytała:
- Dlaczego to zrobiłeś?
- Bo taki już mam zwyczaj..."

"Miłość nie może sprawiać, że czujesz się głupia i wywiedziona w pole. Bez poparcia czynami miłość staje się pustym dźwiękiem..."

"Kobiece przyjaźnie są jak ręczne robótki, od wieków uwielbiane przez kobiety.Eleganckie, mocne, kunsztowne, rosną pod naszym bacznym okiem. Większość z nich potrafi przetrwać nawet długi czas zapomniana, odradzają się, kiedy jesteśmy znowu gotowe."

"Mądre serce nie rozkwitnie w niepewności, ale dopiero przy całej determinacji i odwadze kobiety, która postanowiła, że jej ból nie przerodzi się w trwałą gorycz i że strata może oznaczać początek, nie koniec. Mądre serce wybiera ryzyko kochania, ponieważ jego naturalnym impulsem jest otworzyć się a nie zamknąć przed światem."

Zapraszam na kolejne wpisy :)
Czytaj dalej »

Poczta 24 - 29.12.2018

środa, 2 stycznia 2019

Udostępnij ten wpis:
W ubiegłym tygodniu dotarły do nas przesyłki od:

Jolanta Bartoś
- "Fatum"



Konkursowy Czarny Piątek 3.0

- "Oblężenie"
- zakładki


Ślicznie dziękujemy za wszystkie przesyłki i zapraszamy na kolejne wpisy :)
Czytaj dalej »

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia