Dziś coś dla tych, którzy tęsknili za książkami Agnieszki Peszek. Tym razem najnowszy tytuł tej autorki "Zasada wzajemności"
Dzieciństwo Szymona nie zaczęło się jak większości dzieci. To co wydarzyło się na samym początku jego ziemskiej drogi zdeterminowało całe jego dalsze życie. Jako osoba dorosła został psychologiem i wszystko było w miarę poprawne do chwili, aż jeden z jego pacjentów opowiedział mu o dość osobliwej sytuacji.
Co się wydarzyło? Kto jest winny? Czy Szymon odzyska swoją wolność?
Zbrodnia, obsesja, determinacja, manipulacja,
W tej książce oprócz samego mechanizmu zbrodni, pozornie dość skomplikowanego, autorka przedstawia także cały łańcuch zależności. W końcu nigdy nie jest tak żeby coś się wydarzyło bez przyczyny. Nawet gdy początkowo nawet nie zakładamy, że jakieś działanie może mieć taki skutek. Z reguły każdy jest nastawiony na konkretny cel i rzadko dostrzega, że "przy okazji" mogą wydarzyć się również inne rzeczy, niekoniecznie te pozytywne.
Autorka przedstawia również cały wachlarz zachowań matki względem swojego syna. I szczerze mówiąc jako matka jestem w stanie zrozumieć strach bohaterki. W końcu zaledwie kilka dni po narodzinach jej dziecko zostało porwane, więc musiało to wywrzeć na nią ogromny wpływ. Niestety w tym przypadku ta trauma przerodziła się wręcz w obsesję. Niezdrową obsesję na punkcie swojego dziecka. A stąd już krótka, prosta droga do "ułatwiania" życia komuś innemu.
W tej książce po raz kolejny możemy zobaczyć jak łatwo czasem kimś manipulować. Pod hasłem "dla twojego dobra" można niekiedy przemycić bardzo dużo. Tu nie brakuje wyrachowania, sprytu, umiejętności perswazji, a także determinacji w podejmowanych decyzjach i działaniach. Tylko czy wszystko można usprawiedliwić strachem i matczyną miłością? Choć wiele decyzji, sytuacji w życiu nie jest łatwych, to jednak każdy musi nauczyć się stawiać im czoła samodzielnie i liczyć się z ich konsekwencjami. Owszem matka Szymona nie lubi pozostawiać niczego przypadkowi i mieć wszystko pod kontrolą. Zwłaszcza wszystko to co dotyczy jej syna. Jednocześnie jest niezwykle wyrachowana w swoich działaniach. Niestety zaślepiona swoim obłędem, nie potrafi przewidzieć, że nawet syn może w końcu mieć jej dość.
Zbrodnie popełniane w książce choć wyglądają na zlepek przypadków, po głębszej analizie odkrywają niezwykły obraz sytuacji. I byłaby to zbrodnia doskonała, gdyby nie kilka drobiazgów. Jakich to już musicie się przekonać sięgając po książkę. A muszę przyznać, że mimo stopnia zawiłości i drażniącej osoby matki głównego bohatera książka jest dość interesująca dlatego tym bardziej zachęcam do jej lektury ;)
Daję 7 ;)
Zainteresowanych odsyłam na LC oraz na stronę autorki
Za książkę dziękuję autorce
Zapraszam na kolejne wpisy i zachęcam do komentowania ;)
Brak komentarzy
Prześlij komentarz