Zasada wzajemności
Dziś coś dla tych, którzy tęsknili za książkami Agnieszki Peszek. Tym razem najnowszy tytuł tej autorki "Zasada wzajemności"
Dzieciństwo Szymona nie zaczęło się jak większości dzieci. To co wydarzyło się na samym początku jego ziemskiej drogi zdeterminowało całe jego dalsze życie. Jako osoba dorosła został psychologiem i wszystko było w miarę poprawne do chwili, aż jeden z jego pacjentów opowiedział mu o dość osobliwej sytuacji.
Co się wydarzyło? Kto jest winny? Czy Szymon odzyska swoją wolność?
Zbrodnia, obsesja, determinacja, manipulacja,
W tej książce oprócz samego mechanizmu zbrodni, pozornie dość skomplikowanego, autorka przedstawia także cały łańcuch zależności. W końcu nigdy nie jest tak żeby coś się wydarzyło bez przyczyny. Nawet gdy początkowo nawet nie zakładamy, że jakieś działanie może mieć taki skutek. Z reguły każdy jest nastawiony na konkretny cel i rzadko dostrzega, że "przy okazji" mogą wydarzyć się również inne rzeczy, niekoniecznie te pozytywne.
Autorka przedstawia również cały wachlarz zachowań matki względem swojego syna. I szczerze mówiąc jako matka jestem w stanie zrozumieć strach bohaterki. W końcu zaledwie kilka dni po narodzinach jej dziecko zostało porwane, więc musiało to wywrzeć na nią ogromny wpływ. Niestety w tym przypadku ta trauma przerodziła się wręcz w obsesję. Niezdrową obsesję na punkcie swojego dziecka. A stąd już krótka, prosta droga do "ułatwiania" życia komuś innemu.
W tej książce po raz kolejny możemy zobaczyć jak łatwo czasem kimś manipulować. Pod hasłem "dla twojego dobra" można niekiedy przemycić bardzo dużo. Tu nie brakuje wyrachowania, sprytu, umiejętności perswazji, a także determinacji w podejmowanych decyzjach i działaniach. Tylko czy wszystko można usprawiedliwić strachem i matczyną miłością? Choć wiele decyzji, sytuacji w życiu nie jest łatwych, to jednak każdy musi nauczyć się stawiać im czoła samodzielnie i liczyć się z ich konsekwencjami. Owszem matka Szymona nie lubi pozostawiać niczego przypadkowi i mieć wszystko pod kontrolą. Zwłaszcza wszystko to co dotyczy jej syna. Jednocześnie jest niezwykle wyrachowana w swoich działaniach. Niestety zaślepiona swoim obłędem, nie potrafi przewidzieć, że nawet syn może w końcu mieć jej dość.
Zbrodnie popełniane w książce choć wyglądają na zlepek przypadków, po głębszej analizie odkrywają niezwykły obraz sytuacji. I byłaby to zbrodnia doskonała, gdyby nie kilka drobiazgów. Jakich to już musicie się przekonać sięgając po książkę. A muszę przyznać, że mimo stopnia zawiłości i drażniącej osoby matki głównego bohatera książka jest dość interesująca dlatego tym bardziej zachęcam do jej lektury ;)
Daję 7 ;)
Zainteresowanych odsyłam na LC oraz na stronę autorki
Za książkę dziękuję autorce
Zapraszam na kolejne wpisy i zachęcam do komentowania ;)
Wiersze pisane z wnętrza serca
Dla tych, którzy tęsknili za poezją tym razem mam opinię patronacką, o najnowszym tomiku wierszy Renaty Świst "Wiersze pisane z wnętrza serca"
Wiersze zamieszczone w tomiku czuć, że są przesiąknięte głęboką wiarą. One są pisane wręcz samym, czystym natchnieniem. Nie jest to ot takie pisanie, bo taką mam ochotę, tylko pisane jakby głębią duszy i serca. Poruszają różne tematy, bo przecież i w życiu nie jest cały czas czarno, biało lub kolorowo. Z resztą i okładka może na to wskazywać. Ra jest lepiej raz gorzej. Życie to taka jazda kolejką górską, którą jedni odbierają powierzchownie a inni bardziej dogłębnie. Jednych doświadcza bardziej innych mniej i to wszystko właśnie widać, a wręcz czuć w wierszach autorki. No i każdy daje nadzieję. Nadzieję na lepsze jutro, pojutrze, kiedyś. Nie ma co tracić wiary i nadziei, że właśnie kiedyś będzie lepiej, a w chwili obecnej trzeba skupić się na rozwiązaniu zaistniałego problemu i przede wszystkim wyciszeniu emocji, otuleniu się tymi pozytywnymi aby móc racjonalnie podejść do "tu i teraz" i podjąć najwłaściwsze, najlepsze dla siebie działania.
W tym tomiku czuć taką pierwotną tęsknotę za spokojem, którego brakuje nam zwłaszcza od kilku lat szczególnie. Umiejętności takie swoistego wyciszenia i wsłuchania się w potrzeby nie tylko naszego ciała, ale i serca oraz duszy.
Myślę, że wiele osób mogłoby właśnie po tej lekturze, a nawet jeszcze w jej trakcie, ten spokój odnaleźć.
Daję 9 ;)
Zainteresowanych odsyłam na LC oraz Fb wydawnictwa
Cytaty/fragmenty, które wpadły mi w oko:
"Bo najlepsze jest przede mną
Wkrótce spełni się szczęśliwie
Życia rytm się unormuje
I cudownie powędruje"
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Million
Zapraszam na kolejne wpisy i zachęcam do komentowania ;)
Anyway
Wracamy do twórczości Pauliny Świst w jej najnowszej książce "Anyway"
Mimo sielanki jaka otacza Polę i Patryka, pisarka ciągle ma z tyłu głowy sygnał alarmowy, że coś się w końcu rypnie. I jak na zawołanie, podczas leniwego poranka do ich domu wkracza grupa czarnych. Poli obrywa się falą hejtu, a Cwibel zostaje zamieszany w morderstwo.
Kto i dlaczego chce im zaszkodzić? Czy ktoś im pomoże?
Niebezpieczeństwo, humor, walka,
Tradycyjnie autorka w swej opowieści nie bawi się w owijanie w bawełnę i nawet najbardziej dramatyczne sytuacje potrafi okrasić sporą dawką tekstów, które potrafią skutecznie poprawić humor. Mimo kilku niebezpiecznych zdarzeń, nie zabraknie tu także tych napawających pozytywnymi myślami. Że o tych pikantnych scenach nie wspomnę. Ale to co najbardziej przyciąga to oczywiście samonapędzająca się akcja i niezmienny język bohaterów. Nawet w tych najtrudniejszych chwilach nie zabraknie ciekawych konstrukcji zdaniowych, które niekiedy, niczym broń potrafią rozbroić przeciwnika, a czytelnika zastrzelić precyzyjną trafnością.
Sami bohaterowie mają nie lada wyzwanie do pokonania, bo nie tak łatwo mierzyć się z przeciwnikiem, którego nie widać, a który jest bardzo dobrze przygotowany i bezwzględny w swych działaniach. Jednak jak na dobrze przygotowanych do zawodu fachowców nie boją się niczego. Nieco niekonwencjonalne metody i potyczki z przeciwnikiem są motorem napędowym dla akcji. I nie ma tu wyjątków, by ktoś odstawał od reszty. Cała ekipa stanowi godnych sobie przeciwników - jak dobrze, że jednak z sobą współpracują, bo inaczej dopiero wówczas by się działo.
Nie chcę zdradzać Wam za wiele, ale z pewnością się nie zawiedziecie, jeśli oczywiście lubicie te klimaty. Zaś książkę połkniecie w kilka chwil nim się zorientujecie, że to już koniec, tak ciężko się od niej oderwać.
Daję 8 i zachęcam do lektury ;)
Zainteresowanych odsyłam na LC oraz FB wydawnictwa
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Muza
Zapraszam na kolejne wpisy i zachęcam do komentowania ;)
NOWY EDEN Powrót Raju utrconego
Nie pierwszy już raz miałam okazję spotkać się z twórczością Eweliny C. Lisowskiej, tym razem w książce "Nowy Eden Powrót Raju utraconego"
Dokładnie przez siedem dni na świecie zapada ciemność. W tym czasie dzieje się wiele różnych, niespotykanych do tej pory rzeczy. Gdy na nowo nastaje jasność ludzie muszą zmierzyć się z nową rzeczywistością.
Wiara jest naukowcem, który jako jeden z pierwszych ludzi zostaje wysłany do zbadania niespotykanej anomalii, która powstała na terenie Polski.
Faust w pierwszym kontakcie sprawia wrażenie typowego żulika. Jednak czy tak jest na prawdę?
Co odkryje Wera? Jaką rolę odegra Faust?
Strach, ciekawość, wiara, przeznaczenie
Choć autorka wprowadza ciekawą relację między Wiarą i Faustem, z jednej strony nieco intrygującą z drugiej już nieco oklepaną i jednocześnie typową dla autorki, to mnie jednak przede wszystkim w tej opowieści najbardziej spodobała się stworzona sceneria.
Tak bohaterom strasznie brakuje pewności siebie, co przekłada się na takie, a nie inne ich zachowanie. Mimo to krajobraz w jakim się znajdują, otaczająca ich flora i fauna są czymś wręcz magicznym i niesamowitym. Ten obraz jest tak cudowny i wciągający, że ja osobiście czekałam nie na kolejne kroki jakie poczynią bohaterowie, a właśnie na kolejne opisy przyrody. Lecznicza moc wody. Barwne ptaki. Mieniące się tysiącami barw jaskinie. Potężne drzewa. Sycące owoce i zwierzęta rozumiejące ludzką mowę. A między tym wszystkim człowiek. Kilka osób zdających się rozumieć powagę otrzymanej szansy i setki tysięcy chcących wykorzystać to tylko dla własnych zysków. Nie brakuje tu także odniesień do wiary, rozmów z Bogiem i jego wysłannikiem, mającym strzec i pomagać wybrańcom. Decyzje, które podejmują bohaterowie mają ogromny wpływ na realizację pierwotnego planu Boga. To od nich zależy najwięcej. I choć wydają się rozumieć powagę sytuacji to jednak czasem mimo wszystkich znaków poddają w wątpliwość swoją rolę, a tym samym doprowadzają do sytuacji, które wręcz zagrażają nie tylko im samym, ale i całemu otoczeniu.
Jeszcze bardziej przykre jest to, że człowiek zamiast poszanować "nowe", tak niezwykłe miejsce pcha się na siłę, przede wszystkim po to aby je wyeksploatować. Owszem zrozumiałym jest strach, ale czy to znaczy, że mimo dysponowania odpowiednimi narzędziami, wszystko trzeba zniszczyć? Pociąć, przekopać, wykopać, pokroić.... aby tylko przekonać się, że to czy tamto jest bezpieczne no i sporo warte. Jakby już sprawdzenie pod mikroskopem czy skanerem nie było wystarczające. Strasznie mnie drażni ta część natury człowieka, którą tak trafnie pokazała autorka. I choć rozumiem strach czy chęć poznania, to wydaje mi się wszystko ma swoje granice, i w pewnym momencie powinno powiedzieć się dość, aby nie zniszczyć tego co mamy dokoła siebie, a czego później nie da się już uratować.
Jak już wspomniałam, bohaterowie z jednej strony niby rozumieją tę powagę, która na nich spoczywa, z drugiej zaś brak pewności siebie doprowadza do takich, a nie innych sytuacji. I choć wydawać by się mogło, że zostali zahartowani przez dotychczasowe życie, to jednak ta ich uniżoność jest wręcz nieco drażniąca. Sami na własne życzenie sprowadzają na siebie i otoczenie taki właśnie koniec. A co konkretnie się wydarzyło i jak magiczną krainę stworzyła autorka swoim bohaterom, to musicie już sami się przekonać ;)
Daję 7 ;)
Zainteresowanych odsyłam na LC oraz Fb autorki
Cytaty/fragmenty, które wpadły mi w oko:
"Czasem lepiej odpuścić, niż z całej siły walczyć o coś, co nigdy nie przyniesie pozytywnych owoców."
Romans science-fiction
Wydawnictwo Romanse
Premiera 17.08.2022
Za książkę dziękuję autorce Ewelinie C. Lisowskiej
Zapraszam na kolejne wpisy i zachęcam do komentowania ;)
Zaufaj mi - zapowiedź
Najnowsza książka Sophi Henderson lada dzień będzie miała swoją premierę, a dziś kilka słów o książce i zachęty do sięgnięcia po nią
"Multimiliarder, którego pożądają wszystkie kobiety i studentka z trudną przeszłością, która ledwo wiąże koniec z końcem. Czy to ma prawo się udać? „Zaufaj mi” Skokomanki to hit, który uzbierał blisko dwa miliony wyświetleń na platformie Wattpad! W wersji papierowej, nakładem Wydawnictwa Akurat, ukaże się w księgarniach już 25 stycznia!
Meghan Allen studiuje medycynę, a po
zajęciach zakłada fartuch i obsługuje gości w małej restauracji. Godzi się na
nienormowany czas pracy, znosi przytyki innych kelnerek, żeby tylko stać ją
było na opłacenie mieszkania i zrobienie zakupów. Dziewczyna nie miała łatwego
dzieciństwa; walcząc z traumami, cudem zdołała poukładać sobie życie.
Ethan Hudson to przystojny mężczyzna, który dorobił się ogromnego majątku. Ciężką pracą i wytrwałością, Ethan stworzył własny bajkowy świat. Do pełni szczęścia brakuje mu jeszcze tylko prawdziwego uczucia. I chociaż kobiety lgną do młodego biznesmena, każda z nich widzi w nim tylko ładną twarz i miliony na koncie. Za fasadą perfekcyjnego życia i panowania nad własnym losem kłębi się też sporo mrocznych historii.
Czy oddanie swojego serca przypadkowo
spotkanej dziewczynie może okazać się lekiem na całe zło? Czy osoby z
dwóch tak różnych światów mogą być dla siebie oparciem? Czy nieprzepracowane
traumy pozwolą im stworzyć zdrowy związek? I co najważniejsze, czy ta dwójka
odnajdzie w końcu prawdziwe szczęście?
„Zaufaj mi” to pełna wzlotów i upadków
historia miłości, której nikt nie dawał szans na przetrwanie. Miliony
użytkowników na Wattpadzie pokochało tę opowieść, teraz czas na to, aby trafiła
ona do jeszcze szerszego grona czytelników.
Skokomanka - Maturzystka będąca przeciwieństwem humanisty. Zadebiutowała na Wattpadzie w 2018 roku w wieku zaledwie czternastu lat. Od tamtej pory opublikowała cztery opowiadania. Jej historie zdobyły setki tysięcy zaangażowanych czytelników i miliony wyświetleń. Lubi pisać długie książki i ciężko przeżywa rozstania ze stworzonymi przez siebie bohaterami. Pisanie jest odskocznią od nauki i codziennych obowiązków. Poza tym uwielbia czytać i tworzyć w głowie scenariusze, które potem przelewa na papier."
Gdyby ktoś był zainteresowany to już ruszyła przedsprzedaż, a informację znajdziecie tu
Ktoś czeka na tę książkę?
Kobieta w walizce
W najnowszej książce Katarzyny Bondy, "Kobieta w walizce" mamy okazję przypomnieć sobie postać Huberta Meyera i poznać jego dalsze losy
Przy drodze zostaje znaleziona walizka i może nie było by w tym nic dziwnego (w końcu ktoś mógł zgubić bagaż) gdyby nie fakt, że walizka była bardzo elegancja i wyglądała na drogą no i w swoim wnętrzu kryła poćwiartowane zwłoki kobiety i łańcuszek z listkiem. Na miejsce zostaje tym razem wysłany Grzegorz, i to on niejako w imieniu wydziału i Huberta Meyera, musi wspomóc lokalnych stróżów prawa w rozwikłaniu tej sprawy.
Kim jest zamordowana? Kto stoi za tą zbrodnią?
Zmowa milczenia, romanse, korupcja, szerokie grono podejrzanych, matactwa,
System stworzony przez Meyera byłby bardzo pomocny w rozwiązaniu tej sprawy. Jest tylko jeden problem. Twórca posiada hasło, którego nie zdążył nikomu przekazać, a sam został aresztowany i nie ma z nim kontaktu. Autorka tworzy całą nić powiązań między poszczególnymi zdarzeniami, a także osobami, które występują w książce. Nie ma tu nic przypadkowego choć pozornie mogłoby się wydawać inaczej, a sama sprawa wygląda na niemożliwą wręcz do rozwikłania.
Aspirant mimo małego doświadczenia i tak nie daje wiary we wszystko co zostaje mu zaserwowane przez przesłuchiwanych. Dość szybko orientuje się, że z poznaniem prawdy będzie nie lada przeprawa. Na szczęście udaje mu się dotrzeć do informacji, które mogą rzucić światło na wydarzenia jakie miały i mają miejsce w okolicy. Niestety zbieranie dowodów jest znacznie trudniejsze niż mogłoby się wydawać, ale nie ma rzeczy niemożliwych. Prędzej czy później ktoś popełni błąd, który czujny śledczy umiejętnie wykorzysta.
Autorka ukazuje tu całą sieć powiązań, która tak mocno wiąże z sobą poszczególne osoby, że ktoś z zewnątrz nie ma szans się przez nią przebić. Chyba, że potrafi dobrze lawirować i ma bardzo dużo szczęścia. Niemniej akcja sama się napędza, przez co ciężko się oderwać od książki, a po jej zakończeniu, najchętniej od razu sięgnęłoby się po kolejną.
No a co z Meyerem? Tego musicie dowiedzieć się sami sięgając po książkę. Ja Wam powiem tylko, że pobyt w areszcie nie jest dla niego czasem spędzonym na nudzie i bezczynności ;)
Daję 7 i zachęcam do lektury ;)
Zainteresowanych odsyłam na LC oraz FB wydawnictwa
Cytaty/fragmenty, które wpadły mi w oko:
"Życia nie odmieniają żadne wielkie decyzje ani zbiegi okoliczności. Na życie składają się wszystkie małe wybory, nieistotne posunięcia, pozornie nic nieznaczące detale. Raz za razem, cios za ciosem, błąd za błędem, sukces za sukcesem - zmierzasz tam, dokąd prowadzą cię te miniaturowe, lecz konsekwentne kroki."
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Muza
Zapraszam na kolejne wpisy i zachęcam do komentowania ;)
Leandro
W końcu nadszedł i czas na moją opinię o najnowszej książce Agnieszki Siepielskiej "Leandro"
Hayley to córka znanego z poprzednich części Antonia, zaś Leandro to jeden z pracowników jej ojca. I jak to zazwyczaj bywa miał być tylko jej opiekunem, ale los zdecydował jednak inaczej.
Co się stanie gdy o wszystkim dowie się ojciec dziewczyny? Jakie konsekwencje będą mieć poczynania Hayley?
Strach, determinacja, niewola
Przyznam szczerze, że wcześniejszych trzech tomów serii nie czytałam, ale nie przeszkadzało mi to, by się wciągnąć w losy tej familii. I choć nawiązanie romansu przez córkę bossa i jego pracownika nie jest jakimś odkrywczym wątkiem, to jednak autorka tak plącze ich ścieżki, że nie sposób przejść obojętnie koło tej relacji. Tym bardziej, że Leandro nie jest takim zwykłym pracownikiem, a jego aparycja nieraz została wykorzystana by wyciągnąć informacje od różnych kobiet. Od których, z resztą nie stronił i bez wykonywania zadania. Jednak tym razem sytuacje nieco się zmieniła, i mimo, że pewnych rzeczy nie chce, to jest zmuszony do ich wykonania. Jednocześnie uświadamia sobie co tak na prawdę czuje i jak bardzo zależy mu na dziewczynie. A przede wszystkim zależy mu na jej życiu. Nie może znieść myśli, że mogłoby coś jej się stać, że ktoś mógłby traktować ją źle. I nawet za cenę oddania własnego życia jest w stanie zmierzyć się z jej ojcem byle tylko ona była bezpieczna.
Dzięki całemu zamieszaniu między młodymi mamy okazję zobaczyć również jak nieszablonowo niektórzy potrafią myśleć. Porwanie i uwięzienie dziewczyny, faszerowanie jej niebotycznymi ilościami narkotyków sprawia niesamowitą przyjemność jej oprawcy, a oczekiwanie na to, że sama się w nim zakocha wydaje się być jego dodatkową fascynacją. Już z samego tego co jej robi wydaje się czerpać nieograniczoną satysfakcję. Mimo wszystko i tak najdramatyczniejsza wydaje się być sytuacja z jej ojcem, który delikatnie mówiąc raczej nie jest zadowolony z tego co się wydarzyło. Tym bardziej, że sam ma nie lada problemy ze swoją ukochaną.
Po raz kolejny autorka mnie nie zawiodła, bo książkę dosłownie połknęłam w kilka chwil, dlatego czekam na kolejne tytuły i sięgam po te, których jeszcze nie miałam okazji czytać.
Daję 8 i zachęcam do lektury ;)
Zainteresowanych odsyłam na LC oraz FB wydawnictwa
Cytaty/fragmenty, które wpadły mi w oko:
"- Technika "na lisa"(...)
- Całą noc się czaił, a nad ranem spier...No poszedł."
"...niezależnie od tego, jak to się kończy, warto kochać i być kochanym. Warto choć przez chwilę, godzinę żyć dzień w poczuciu, że ktoś cię kocha."
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Muza
Zapraszam na kolejne wpisy i zachęcam do komentowania ;)
Barbarzyńca - zapowiedź
Lada dzień pojawi się najnowsza książka Anny Wolf "Barbarzyńca"
"Uwielbiana przez czytelniczki Anna Wolf nie zwalnia tempa i znów zaskakuje nas niepowtarzalną historią, której akcja toczy się w średniowiecznej scenerii. „Barbarzyńca” to porywająca opowieść o miłosnych perypetiach wojowniczego Sasa i jego pięknej branki. Czy dzielny Lothar zdoła uratować lady Elenę przed grożącym jej niebezpieczeństwem? Czy ich miłość czeka szczęśliwe zakończenie? Premiera „Barbarzyńcy” już 14 grudnia!
Horda Sasów pod dowództwem cieszącego się mroczną sławą Lothara najeżdża Brytanię. Żądni ziemi, władzy i pieniędzy palą, grabią i mordują. Okoliczna ludność zwie ich barbarzyńcami – nie bez powodu.
Lothar zmierza od Ryton, gdzie władzę sprawuje kobieta, lady Elena. Pani na zamku zostaje pojmana i zhańbiona przez jednego z wojowników, który uważa, że ma do niej prawo, czym wystawia się na gniew swojego wodza. Lothar przejmuje władzę w Ryton. Elena boi się mężczyzny, który wygląda jak diabeł: ciemne długie włosy, czarne oczy, twarz i całe ciało poorane bliznami. Jednak z każdym dniem lęk słabnie, ustępując miejsca innym uczuciom.
Pewnego dnia, pod nieobecność Lothara, Elena staje w obronie
służącej, Duli, którą jeden z Sasów chciał zgwałcić. Broniąc się, Dula rani
napastnika. Kobiety w panice uciekają do lasu i wpadają w ręce grasującej tam
bandy. Dowódca uprowadza Elenę, a pobitą Dulę zostawia na pożarcie dzikim
zwierzętom. Lothar wyrusza na ratunek swojej brance.
Czy miłość i przeznaczenie pokonają zło i chciwość? Czy dwa tak różne światy mogą stworzyć jeden wspólny? Miejmy nadzieję, że dobro i pokój zwyciężą…
„Barbarzyńca”
to kolejny po „Klątwie Berserkera” romans średniowieczny w dorobku Anny Wolf.
Czołowa autorka literatury kobiecej sięga do tradycji romansu dworskiego i zabiera
czytelniczki do świata, w którym powodowana porywczością przemoc fizyczna
nierozerwalnie łączy się z wielkimi uczuciami. Burzliwe miłosne perypetie lady
Eleny i owianego złą sławą, nieustraszonego dowódcy Sasów, Lothara intrygują od
pierwszej strony, udowadniając, że miłość potrafi zmiękczyć nawet najtwardsze
serce. Klimatu tej niezwykłej historii dodaje atrakcyjna językowa stylizacja.
Wartka akcja oraz doskonale nakreślone sylwetki bohaterów sprawiają, że książkę
czyta się jednym tchem.
Anna Wolf – polska pisarka najbardziej znana z cyklu „Gangsterzy”
przedstawiającego braci Tarasow. Mimo ogromnej popularności zyskanej dzięki
mafijnej serii, wciąż pozostaje osobą bardzo tajemniczą. Niewiele wiadomo o
niej samej, jej życiu zawodowym oraz prywatnym. Ze skąpych informacji
dostępnych w internecie dowiedzieć się można jedynie, że mieszka w Gorzowie
Wielkopolskim, jest matką dwóch dorastających córek i właścicielką cocker
spaniela. W wydawnictwie
Akurat ukazało się dotychczas jej osiem powieści: „Parker Rain”, „Klątwa
Berserkera”, „Ring” i „Ring 2” (dylogia „Bokserzy”), „Storm” i „Knox” (seria
„Storm Riders MC”), „Obietnica gangstera” i „Oblicze gangstera” (seria „Bracia
Tarasow”)."
Ktoś zainteresowany? Kto czeka?
Kamienny krąg
Dziś kilka słów o najnowszej książce Heleny Dahlgren "Kamienny krąg"
Mina zdradziła Jeźdźców Duszy, przez co Anne przepadła. Jej przyjaciółki postanawiają ją odnaleźć, i jeśli to możliwe pomóc jej powrócić do Jorvik. W tym celu zwracają się z prośbą do druidów z sekretnego kamiennego kręgu. Niestety poza Miną nikt nie wie, że to miejsce również jest zagrożone.
Czy Jeźdźcom Duszy uda się odnaleźć i uwolnić przyjaciółkę?
Determinacja, brak zaufania, żal,
Kolejna książka o przygodach Jeźdźców Duszy. Tym razem w nieco bardziej mrocznej odsłonie, bo jednak mało jest tu optymistycznych akcentów. Najpierw dramat spowodowany zniknięciem Anne, potem próby odnalezienia jej i uwolnienia. W międzyczasie dowiadujemy się o pewnych sekretach, o których wiedzą tylko nieliczni. Na szczęście mimo przeszkód przyjaciółki są pełne determinacji by osiągnąć cel. I choć jest on okupiony nie lada wyzwaniem i śmiercią to nie poddają się. Jest jednak tajemnica, o której nie mają pojęcia, a może ona zdecydowanie zaważyć nad dalszymi losami nie tylko Jeźdźców Duszy ale i całej wyspy Jorvik.
Jak i w poprzednich częściach o przygodach Jeźdźców Duszy, tak i w tej dowiadujemy się o niesamowitej sile przyjaźni jaka łączy z sobą Jeźdźców. I choćby największe przeciwności stawały im na drodze, jeśli są z sobą szczere i nie boją się konsekwencji swoich działań są w stanie osiągnąć wszystko. Nie ma dla nich rzeczy niemożliwych do zrobienia, muszą tylko pamiętać o kilku ważnych "drobiazgach".
Oprócz samej wciągającej akcji, opisy sytuacji, miejsc, relacji między poszczególnymi bohaterami są wręcz urzekające i z pewnością chwycą za serce niejednego czytelnika również wśród tych nieco starszych.
Daję 8 ;)
Zainteresowanych odsyłam na LC oraz FB wydawnictwa
Cytaty/fragmenty, które wpadły mi w oko:
"To niewiedza powoli pożera twoją duszę. Brak odpowiedzi jest najgorszą torturą."
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Muza
Zapraszam na kolejne wpisy i zachęcam do komentowania ;)
Drogi Mikołaju
Zło pójdzie za tobą
Najnowsza książka Marka Edwardsa to "Zło pójdzie za tobą", co tym razem autor zgotował bohaterom i czytelnikom?
Laura i Daniel wyruszają w podróż po Europie. Ma to być ich ostatni wielki wypad przed założeniem rodziny. Początek ich historii poznajemy w momencie gdy jadą nocnym pociągiem do Rumunii i już na starcie książki możemy się przekonać, że o spokój raczej będzie ciężko.
Co się wydarzy w trakcie podróży? Co ich czeka po powrocie do domu?
Strach, niepewność, śmierć,
Wielka wyprawa przed rozpoczęciem rodzinnego życia miała być czymś wspaniałym. Czymś co oboje zapamiętają na długo. I podróż była udana do czasu. A konkretnie do momentu gdy zostają obudzeni w pociągu przez pograniczników. To właśnie od tej chwili wydarzenia przybierają mało komfortowy obrót. W końcu wyrzucenie z pociągu w nocy w środku lasu, w obcym kraju bez latarki, mapy.... nie jest niczym miłym. A to co czeka na nich w następnej kolejności także nie przyprawia o optymizm. Pociechę może stanowić fakt, że udaje im się w końcu nawiązać kontakt z ambasadą i wrócić do kraju. Można by uznać, że to koniec historii. Że skoro są w domu to są już bezpieczni i nic im nie grozi. Nic bardziej mylnego, bo z pewnością nikt nie spodziewa się, że tamte wydarzenia mogą pójść aż tak daleko. Najpierw rozpad tak dobrze zapowiadającego się długotrwałego związku. A potem spirala śmierci. Ciężko oszacować, które wydarzenia mają większy wpływ na bohaterów. Te z podróży po Rumunii, czy te po powrocie do kraju. Żadne z nich nie są z pewnością przyjemne, a to co się dzieje oboje doprowadza niemal do obłędu. Dobrze, że, mimo wielu złych decyzji, jednemu udaje się zachować w miarę trzeźwy umysł i nie poddaje się tylko szuka konkretnej przyczyny i rozwiązania.
Autor pokazuje skalę zepsucia, które może wydrążyć bardzo głęboką jaskinię w ludzkim umyśle i sercu. Traktowanie kobiet i dzieci, przedstawione w tej książce, przez złych "bohaterów", ich dążenie do zaspokojenia własnych potrzeb i uzyskania zysków jest ohydne. I świadczy nie tylko o ich zwyrodnialstwie, a wręcz o odczłowieczeniu.
Nawet gdy już pewne rzeczy zostają wyjaśnione wiele jeszcze pozostaje zagadką, która jakby nie było chwilami potrafi przyprawić o gęsią skórkę. Jednak dzięki temu czytelnik, wraz z bohaterami pozostaje w ciągłej niepewności, a tym samym akcja robi się bardzo interesująca i wciągająca, więc niech nikogo nie zrazi objętość książki, bo to tylko początkowe, mylne wrażenie. Przeczytacie ją nim zdążycie się zorientować, że to już koniec ;)
Daję 8 ;)
Zainteresowanych odsyłam na LC oraz FB wydawnictwa
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Muza
Zapraszam na kolejne wpisy i zachęcam do komentowania ;)