Wenecki szkicownik

Dziś kilka słów o książce Rhys Bowen "Wenecki szkicownik"

Caroline otrzymuje od umierającej babci pudełko, a w nim trzy klucze i stary szkicownik. Ostatnie słowa jakie wypowiada seniorka to "Wenecja". I choć początkowo Caroline nie wie co ma z tym zrobić postanawia poszukać odpowiedzi na pytania jakie w tej chwili powstały. 

Co odkryje Caroline? Jakie konsekwencje będzie to za sobą niosło?

Przygoda, historia, miłość, wojna, strach

Autorka stworzyła niesamowitą historię łącząc wydarzenia współczesne i sprzed lat. A konkretnie z okresu II wojny światowej. I choć jak to w wielu podobnych opowieściach bywa, tak i w tej nie brakuje dość przewidywalnych sytuacji, to i tak książka jest interesująca. Lektura wciąga tak bardzo, że świat poza nią przestaje istnieć, a nawet po zakończeniu pozostaje na długo w pamięci.
Choć dość niefortunnie, wiele rzeczy w jednym czasie spada na Caroline nieco ją przytłaczając, ta mimo wszystko postanawia wykorzystać okazję by nieco się zdystansować i być może poznać tajemnice które ukochana babcia zabrała ze sobą do grobu. Przy okazji zwiedza ukochane miasto seniorki. Odkrywa na nowo swoje własne pasje i dowiaduje się wielu interesujących rzeczy. Zaś spotkanie z pewnym panem dodaje jej sił do walki o swoją własną przyszłość.
Mnie osobiście znacznie bardziej przypadła do gustu historia samej seniorki. Jeśli ktoś liczy na szczęśliwe zakończenie to myślę, że dość mocno zostanie zaskoczony. Jednak mimo wszystko jest ona bardzo interesująca i choć fikcyjna, myślę, że umieszczona w tak trudnych czasach może być zbliżona do niejednej, które miały wówczas miejsce. I przede wszystkim dlatego też wzbudza tak dużo emocji. Nawet jeśli tylko pobieżnie, każdy zna choć trochę historię i zdaje sobie sprawę z tego czym jest wojna. Nikt, nigdy i nigdzie nie powinien jej zaznać, tak samo jak i jej skutków, ale życie jest życiem i pokazuje gdzie ma nasze marzenia w dość brutalny sposób. A patrząc na czas w jakim przyszło żyć nam, lektura tej książki jest tym bardziej aktualna. Są miejsca, które odczują bardziej działania wojenne. Są i takie, o których można powiedzieć, że wojna przeszła obok. Niemniej skutki będą odczuwalne wszędzie i przez każdego w mniejszym lub większym stopniu. Zaś mimo tego wszystkiego co się dzieje, tu i teraz musimy żyć i jakoś pomału to życie pchać do przodu, na tyle na ile jest to oczywiście możliwe.
Zachęcam do lektury ;) 

P.S. A może cały urok tej książki to niesamowita atmosfera i urok Wenecji? Zarówno tej sprzed lat, jak i tej nam współczesnej? 

Daję 8 :)

Zainteresowanych odsyłam na LC oraz Fb wydawnictwa

Cytaty/fragmenty, które wpadły mi w oko:

"...stres i tragedia nie pozostawiają nic oprócz woli przeżycia."

Za książkę dziękuję Wydawnictwu Muza SA

Zapraszam na kolejne wpisy i zachęcam do komentowania :)