Dziś kilka słów o kolejnej części "Nieczystych zagrań", "Grzeszne intencje" K.C. Hiddenstorm
Ethan po powrocie do motelu odkrywa, że Judith zniknęła. O jej porwanie podejrzewa ludzi Romano, i doskonale zdaje sobie sprawę z czym wiąże się próba jej odbicia. Jednak po telefonie decyzję podejmuje bez wahania. Judith natomiast, zaczyna niebezpieczną grę z jednym z porywaczy.
Czy uda się przetrwać? Kto zginie, a kto przeżyje? Czy Ethan ją odnajdzie?
Emocje, strach, strzelaniny, ryzyko,
Tym razem autorka prezentuje dojrzewanie Ethana. Bezwzględny brutal, który okazuje się mieć serce. Choć oczywiście nie może zabraknąć jego dominacji, kalkulacji i prezentowania siły, to jednak pokazuje się on również jako mężczyzna, który ma uczucia. A przynajmniej w jednym przypadku potrafi je okazać. Widzimy, że jednak nie jest zbudowany z kamienia i są rzeczy, które potrafią ruszyć nawet najtwardszy materiał. Ba, wbrew podejrzeniom, dla osiągnięcia celu jest w stanie zawrzeć umowę z porywaczem Judith.
Nie brakuje tu także scen pobudzających zmysły, szybkich i ostrych aktów. A także strzelaniny, z której bohaterowie ledwo ujdą cało. Dawka adrenaliny i ciągły wyścig z czasem sprawiają, że akcja toczy się w zawrotnym tempie, wciągając bez reszty. Aż dziwne, że znalazło się tu miejsce dla obserwowania zmian w zachowaniu zarówno Ethana jak i Thomasa. Relacja między Ethanem i Judith jest bowiem tak silna, że nawet kolejny "wysłannik piekieł" nie jest w stanie uwolnić się od obserwowania ich, a czytelnika od odkrywania zmian jakie zachodzą w jego osobie.
Z pewnością nie będziecie się nudzić z tą książką i połkniecie ją bardzo szybko. Mimo wszystko nie braknie także chwil gdy i uśmiech zagości choć na chwilę na waszych twarzach ;)
Daję 8 :)
Zainteresowanych odsyłam na LC oraz Fb wydawnictwa
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Muza SA
Zapraszam na kolejne wpisy i zachęcam do komentowania :)
Brak komentarzy
Prześlij komentarz