Strony

W zamknięciu

środa, 24 marca 2021

Udostępnij ten wpis:

 Kilka słów i książce "W zamknięciu" Kate Simants


Ellie z pozoru ma szczęśliwe życie. Niestety pod skrzętnie utkaną pajęczyną kryją się tajemnice, których nikt nie powinien, nigdy dosięgnąć. Wszystkie jej najbliższe osoby giną w niewyjaśnionych okolicznościach i tylko matka jest w stanie odpowiedzieć na miotające nią pytania.

Ale czy matka zechce powiedzieć prawdę? Czy zawsze można wierzyć we wszystko co mówią najbliżsi? 

Tajemnice, strach, panika, obsesja, trauma, intryga

Autorka opowiada nam historię dziewiętnastoletniej dziewczyny, która na co dzień nie różni się od swoich rówieśniczek. Sytuacja ulega znacznej zmianie gdy dziewczyna zasypia. Wówczas potrafi robić rzeczy, których nie pamięta, a ich konsekwencje mają opłakany skutek w rzeczywistości. Dochodzi do tego, że matka na noc zamyka jej pokój na przeróżne zasuwy i zamki by ta, nie mogła się z niego wydostać. Gdy ginie jej chłopak z jednej strony jest chce go odnaleźć, z drugiej boi się, że to ona przyczyniła się do tego zniknięcia. Szukanie odpowiedzi na pytania, doprowadza ją do bardzo zaskakujących odpowiedzi. Co, osobiście mnie się bardzo podoba.  Mimo lęków dziewczyna drąży dalej. Nie pozwala się zbyć. Stawia kolejne pytania i robi co tylko może aby uzyskać odpowiedzi. 

W książce został poruszony wątek przemocy wobec dzieci. Wszyscy wiedzą, że wojna jest czymś złym, ale mało kto zagłębia się w to jak bardzo. Do jakiego stopnia i z czym muszą mierzyć się mieszkańcy miast, wsi, państw pogrążonych w wojnie? W tej książce mamy tylko małą namiastkę tego.
Sam tytuł jest bardzo wymowny. W końcu "w zamknięciu" może oznaczać bardzo wiele. Chęć zatuszowania własnych win. Zmowę milczenia. Strach przed konsekwencjami. Wiarę w drugiego człowieka. W zamknięciu może się dziać wiele rzeczy, które tam właśnie zostają i nie mają prawa ujrzeć światła dziennego. W tym przypadku matka ma tak silą potrzebę "chronienia" swojego dziecka, a także siebie, że ta przeradza się niemal w obsesję, która prowadzi do tragedii. I to nie jednej. W dodatku wszystkie odbijają się głównie na osobie, którą tak bardzo chciała chronić. No właśnie. Chronić. Tylko po lekturze zastanawiam się, co było gorsze? I odpowiedź na to pytanie pozostawiam każdemu indywidualnie. Choć myślę, że prawidłową odpowiedź potrafiłby udzielić tylko ten kto sam przez to przeszedł.

Generalnie książka jest dość ciekawa, ale na pewno nie jest to jedna z łatwiejszych lektur. Momentami trzeba się dobrze skupić na fabule, ale po przekroczeniu pewnego progu wszystko staje się jasne na tyle, że do końca czytelnik nie ma już złudzeń o co tak na prawdę chodzi.

Daję 8 i zachęcam do lektury.

Zainteresowanych odsyłam na FB wydawnictwa  oraz LC

Za książkę dziękuję Wydawnictwu Muza SA

Zapraszam na kolejne wpisy i zachęcam do komentowania :)

1 komentarz

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia