Agata Suchocka w książce "Underground" ukazuje świat, do którego nie każdy ma dostęp.
Marla za dnia jest tłumaczką, która po powrocie do domu przebiera się w strój pozwalający na swobodne zejście do podziemi. W undegroundzie toczy się nocne życie jej miasta. Narkotyki, przygodny sex, ostra zabawa, to wszystko co pozwala na ucieczkę od codzienności, a jest na tyle niewygodne by pokazywać to w świetle dnia. Wbrew pozorom można tam spotkać ludzi sukcesu, dzieci bogaczy. Ubrani w skóry, kolce, ćwieki, ukryci pod maską makijażu.
Jak tam się dostać? Czy można stamtąd odejść? Czy można wrócić do świata poza undergroundem?
Mrok, narkotyki, alkohol, strach, samotność, poszukiwanie siebie
Każdy w jakiś sposób potrzebuje odreagować codzienność. Zapełnić pustkę, zagłuszyć samotność. Autorka ukazuje świat, o którym raczej zwykły śmiertelnik nawet nie ma pojęcia. No bo gdy twój dzień jest wypełniony, obowiązkami nie masz czasu myśleć o niczym innym. Wieczorem padasz na łóżko by rano wstać i zacząć wszystko od nowa. Owszem czasem każdemu należy się odpoczynek. Jakaś forma relaksu, odskocznia pozwalająca naładować akumulatory by biec dalej. Są jednak ludzie, którzy próbując odnaleźć własną drogę, zagłuszyć samotność sięgają po zupełnie inny rodzaj odskoczni. Potrzebują dużo mocniejszych wrażeń. Co nie zawsze pomaga w osiągnięciu zamierzonego celu.
Opowiadając tę historię autorka przedstawia nam kilka postaci, dla których ta przygoda skończyła się w różny sposób. I jak to w życiu bywa jedni trafiają na anioła stróża, który ratuje ich z opresji, inni nie mając tyle szczęścia tracą zdrowie lub nawet życie. A jeszcze inni patrząc przez pryzmat zaistniałych sytuacji sami dochodzą do wniosku, że jednak to nie to i zawracają z obranej drogi.
Wszystko jest dla ludzi, ale trzeba wiedzieć kiedy się zatrzymać. Kiedy zawrócić. Kiedy zachować umiar. Niestety nie wszyscy to potrafią. Nie wszyscy są w stanie sami się ogarnąć. Choć wielu próbuje zaprzeczać, to każdy na swój sposób boi się samotności, odrzucenia. Człowiek to, jakby nie patrzeć, stworzenie stadne, potrzebujące innych osobników swego gatunku do życia tak ja powietrza. Musi czuć jakąś przynależność. Inaczej stacza się w ciemną przepaść.
Autorka opowiada dość ciekawie, jednak miotanie się głównej bohaterki, historie pobocznych postaci sprawiają, że książka, jak dla mnie robi się w pewien sposób chaotyczna. Momentami można się pogubić, próbując zrozumieć o co tak w zasadzie chodzi przede wszystkim samej Marli. Myślę jednak, że jednych ta książka oczaruje i sprawi, że zechcą zakosztować czegoś innego, ale również niejedna osoba po tej lekturze zastanowi się czy warto ryzykować.
Daję 6
Zainteresowanych odsyłam na LC oraz Fb wydawnictwa
Cytaty/fragmenty, które wpadły mi w oko:
"...gdy robi się wszystko na zewnątrz, na pokaz, to niewiele w człowieku zostaje w środku."
"Gdy nie ma się nic w środku, przykłada się zbyt wiele uwagi do wyglądy..."
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Muza SA/Akurat
Zapraszam na kolejne wpisy i zachęcam do komentowania :)
Brzmi ciekawie
OdpowiedzUsuńDziękuję za opinię.
OdpowiedzUsuń