Dziś książka Wydawnictwa ANNAPURNA, tylko tym razem autorem jest Mia Słowik, a książka nosi tytuł "Jak zostałam peruwiańską żoną"
Mia wyrusza w podróż do Ameryki Południowej z biletem w jedną stronę. Na miejscu poznaje jakże odmienną kulturę, odwiedza indiańskie wioski, spędza noc wśród niebezpiecznych paramilitares, spędza czas w centrum medytacji, poznaje różnych ludzi, bierze udział w ceremonii Ayahuaski. A wszystko po to, aby odnaleźć drogę do samej siebie. I faktycznie podróż diametralnie odmienia jej życie. Może nie do końca tak, jakby tego chciała, ale jednak.
Jak poradzi sobie europejska dziewczyna w świecie macho? Czy podróż w głąb dżungli to dobry pomysł dla kogoś pełnego lęków? Jak przeżyć bez pieniędzy na obcym terenie, w odległym kraju?
Przede wszystkim ciekawa przygoda.
Choć książkę przeczytałam dość szybko, i muszę przyznać, że była ciekawa, to ciągle zastanawiam się, czy aby wyruszyć w podróż życia trzeba do tego słuchać wróżki, szamanki itp?
Na pewno jakiś bodziec motywujący każdemu jest potrzebny. Nie każdy ma tak silną potrzebę poznawczą i na tyle determinacji, by z dnia na dzień rzucić wszystko, spakować plecak i wyjechać na drugi koniec świata. Niektóry potrzebują do tego przysłowiowego "kopa w tyłek", jednak jakoś nie potrafię ogarnąć, jak można tak ważne decyzje podejmować pod wpływem jakiegokolwiek guru.
Ogólnie mam wrażenie, że bohaterka pojechała, ale nie do końca zdawała sobie sprawę z tego, gdzie tak naprawdę się wybiera i co tam zastanie. Jak wielkie są różnice między kulturą, w jakiej została wychowana, a panującą na kontynencie południowoamerykańskim.
Ogólnie opowieść o całej podróży jest interesująca. Wyprawa w nieznane, z ograniczonym budżetem. Konieczność pokonywania barier kulturowych, przekraczanie własnych granic jest czymś, czego chyba większość z nas chciałaby spróbować.
Opisy zaistniałych sytuacji są tak realne iż czytając nie ma się wątpliwości, że miały one odzwierciedlenie w realnym życiu. Ba myślę, że wiele osób mogłoby spotkać się z takimi samymi przeszkodami, gdyby podjęły spontaniczną decyzję i udały się w taką samą podróż. Tym bardziej, że autorka nie stroni od posługiwania się językiem, jaki niejednemu cisnąłby się w danej sytuacji na usta. Czasem jest humorystycznie, czasem emocjonalnie, a czasem nerwowo i niebezpiecznie. Szok, jakiego doznaje bohaterka w niektórych sytuacjach, jest i tak niczym w porównaniu z tym, jaki towarzyszy jej partnerowi po przyjeździe do Polski. Konieczność radzenia sobie z trudnymi wyborami i decyzjami, jakie musi podjąć aby przetrwać, z pewnością pozostaną z nią na długo. A czytelnikowi nakreślają, z czym należy się liczyć w zaistniałych okolicznościach.
Krótko mówiąc ciekawie, aczkolwiek jak dla mnie czegoś jednak brakuje. I nie jestem do końca przekonana, co mogłoby to być. Na pewno najbardziej razi mnie powód podjęcia takiej decyzji i konsultowanie każdego kolejnego kroku z wróżką. Mimo to zachęcam do lektury chociażby po to, aby zapoznać się z różnicami, jakie są między Europą a Ameryką Południową (nie tylko tymi widocznymi gołym okiem), no i poznania opisów natury miejsc, jakie odwiedza bohaterka.
Daję 7 i zachęcam do lektury ;)
Zainteresowanych odsyłam na poniższe strony:
FB
LC
Empik
bonito.pl
Cytaty/fragmenty, które wpadły mi w oko:
"Przy braku większego dobrobytu ludzie na pierwszym miejscu myślą o rozwiązaniu własnych problemów, a nie światowych czy ekologicznych."
"Co by nie powiedzieć o Latynosach, mimo biedy są znacznie bardziej skorzy do udzielenia pomocy, przygarnięcia zupełnie obcej osoby pod swój dach na jedną czy dwie noce, do zaproszenia kogoś na obiad. Może po części dlatego, że ubogiemu narodowi łatwiej jest zrozumieć trudną sytuację bezdomnego czy głodnego."
"...ludzie nastawieni na krytykę zawsze znajdą powód, żeby się przyczepić, a co najważniejsze - nigdy się nie poddadzą. Jeśli nie chodzi o wybory życiowe czy poglądy, nawet coś tak wydawałoby się prozaicznego, jak kupowanie dziecku zabawek czy sposób gotowania potrafią obrócić przeciwko nam."
Zapraszam na kolejne wpisy i zachęcam do komentowania ;)
Czytałam. Książka dziwna. Tylko w polowie podroznicza
OdpowiedzUsuń