Strony

Wojowniczka

czwartek, 10 sierpnia 2017

Udostępnij ten wpis:
Kolejny wpis książkowy będzie o książce Pani Natashy Lucas pod tytułem "Wojowniczka".



Serena urodziła się na Nowej Ziemi w więzieniu dla kobiet, które z czasem zostaje przekształcone w Klub (czy jak kto woli regularny burdel, w którym więźniarki świadczą swoje usługi), bezwzględnie rządzony przez Kurta - naczelnika. Tak długo jak żyje jej matka udaje jej się chronić córkę, jednak po jej śmierci zapada decyzja o sprzedaniu dziewictwa Sereny. Dziewczyna walczy przynajmniej o odroczenie "wyroku" iż liczy że uda jej się uciec wraz z nadejściem wiosny. Ku jej zaskoczeniu wszystko się zmienia podczas kilku minut tego wieczora kiedy to ostatecznie ma zostać sprzedana. Jace jest Pierwszym Rasy. W Klubie ma podpisać umowę z człowiekiem, z przedstawicielem firmy z którą robi interesy. Nie spodziewał się, że tego wieczora do domu wróci nie tylko z podpisanym kontraktem, ale i swoją życiową partnerką.


Powiem szczerze, że książka mimo początkowej rezerwy z jaką do niej podeszłam, to porwała mnie od pierwszych słów. Od samego początku widać że jest to książka z pazurem. Choć autorka przenosi nas w obcy, bardzo brutalny świat, można się w nim doszukać również odwzorowania niektórych zachowań jakie mają miejsce do okoła nas. Dodatkowo porusza również temat dyskryminacji i rasizmu.

Naczelnik uważa się za pana i władcę, a więźniarki nie są niczym innym jak tylko towarem na sprzedaż. Same między sobą uważają się że są jedna lepsza od drugiej.

Ludzie uważają się za lepszych od Rasy, bo to zwierzęta. Rasa różni się od ludzi przede wszystkim wyglądem, posiadanymi kłami czy "paroma umiejętnościami ekstra". Są dość porywczy i agresywni przez co wybuchają bójki, które jednocześnie są sposobem na rozwiązywanie sporów.

Serena nie od razu zostaje wtajemniczona we wszystkie tajniki jej partnerstwa z Jace'm. Z każdym dniem jednak podoba się jej ten związek jak i przynależność do nowego środowiska coraz bardziej. Nie odrzuca odmienności Rasy. Nie ocenia ich, stara się poznać ich zwyczaje, historię.


Tempo jakie narzuca autorka i język jakim się posługuje sprawiają, że ciężko oderwać się od tej książki, a jednocześnie z wielkim zaskoczeniem stwierdzamy że "to już koniec!!!??????"
Z ciekawą historią dostajemy w pakiecie dreszczyk emocji spowodowany scenami walk, jak również rozpalającymi zmysły opisami zabaw łóżkowych bohaterów.

Autorka kończy swoją historie w momencie, który pozwala na jej dalsze rozwinięcie, choć jednocześnie wcale nie narzuca ciągnięcia jej.

Daje dużo do myślenia głównie jeśli chodzi o akceptację różnic. Przecież nie powinno się oceniać kogoś nie znając jego historii, tylko dlatego, że wygląda tak czy tak lub dlatego że pochodzi z takiego a nie innego środowiska. A jednak, niestety mamy z tym do czynienia w zasadzie na każdym kroku, na co dzień. Niestety nie żyjemy w świecie wolnym od rasizmu i dyskryminacji.


Daję 8 i przyznam szczerze że czekam na kontynuację, bo zaintrygowała mnie ta historia i ciekawa jestem jak potoczy się dalej.

Zainteresowanych odsyłam na poniższe strony:
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/4415102/wojowniczka

http://www.rw2010.pl/go.live.php/PL-H6/przegladaj/SMTYyMQ%3D%3D/cykl-rasa-01-wojowniczka.html?title=Cykl%20Rasa%2001%20Wojowniczka


Cytaty jakie wpadły mi w oko:

"...była naprawdę pod wrażeniem i na serio potrzebowała jakiegoś mentalnego plaskacza..."

"dała sobie mentalnego kopa. Takiego porządnego kopa, wykonanego roboczym buciorem z metalowym czubkiem."

"...teraz był nie tylko Panem Gorącym, ale i Panem Niebezpiecznym. Panem Niebezpiecznie Gorącym!"

"nie był jej cholernym właścicielem i nie będzie kierował jej życiem, jakby była jakąś pieprzoną marionetką. Była panią samej siebie i właśnie znalazła doskonały sposób, by sobie o tym przypomnieć."

"– Zapach twojego podniecenia doprowadza mnie do szaleństwa. Umieram, by cię spróbować."

"...była mu prawdziwie przeznaczona.
Słyszał, jak szaleńcze bicie ich serc się zgrywa i był to najpiękniejszy dźwięk na świecie – dwa serca bijące w jednym rytmie...."

"Byli sobie prawdziwie przeznaczeni, a partnerzy z takiego związku muszą być stale blisko siebie, inaczej zwariują."

"....jak ludzie się czegoś boją, to mogą stać się niebezpieczni."

"...tryb samca ja-tutaj-rządzę..."

"To, co naprawdę się liczy to to, co sobą reprezentujemy i jakimi jesteśmy dla innych"

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia