Chcesz zrobić zakupy np prezentu z 10% zniżką? Skorzystaj z poniższego linku ( polecam ) https://fotobum.pl/kod/mafcuq
Czytaj dalej »
fotobum
Chcesz zrobić zakupy np prezentu z 10% zniżką? Skorzystaj z poniższego linku ( polecam ) https://fotobum.pl/kod/mafcuq
Czytaj dalej »
AWM cz2
Dziś przedstawiam kontynuację naszego ostatniego zestawu od AWM:
Wieś:
Poznamy zwierzątka i rośliny występujące na wsi. Nie tylko zobaczymy na obrazku jak one wyglądają, ale i nauczymy się pisowni ich nazw.
Pojazdy:
Z tą książeczką możemy udać się na wycieczkę, co stronę zmieniając pojazd, od spotykanych na co dzień na drogach, przez pojazdy specjalne po latające.
Malowanie wodą - tym razem w nieco innej odsłonie: Wieś :)
I zachęcam do zapoznania się z ofertą wydawnictwa - z pewnością każdy znajdzie tam coś dla siebie, a już na pewno dla swojej pociechy ( zarówno tej malutkiej jaki i nieco starszej ). Na każdy czas - zarówno ten letni jak i ten jesienny czy zimowy ;)
Czytaj dalej »
Wieś:
Poznamy zwierzątka i rośliny występujące na wsi. Nie tylko zobaczymy na obrazku jak one wyglądają, ale i nauczymy się pisowni ich nazw.
Pojazdy:
Z tą książeczką możemy udać się na wycieczkę, co stronę zmieniając pojazd, od spotykanych na co dzień na drogach, przez pojazdy specjalne po latające.
Malowanie wodą - tym razem w nieco innej odsłonie: Wieś :)
Z tą książeczką po raz kolejny udajemy się na wieś. Poznajemy zwierzątka jakie możemy spotkać tak w zagrodzie jak i na łące. Udajemy się na wycieczkę po okolicy traktorkiem. Poznajemy nazwy poszczególnych gatunków.
Synkowi bardzo przypadło do gustu malowanie wodą i jest bardzo szczęśliwy mogąc to robić. Oczywiście musieliśmy uważać z ilością wody używanej do malowania, ale i tak była to fajna zabawa i urozmaicenie dnia codziennego.
Z otrzymanym zestawem mieliśmy zapewnione zajęcie na deszczowe dni oraz podczas chorowania i przymusowego siedzenia w domu, dzięki czemu Paweł miał nieco rozrywki i urozmaicenia w niemal każdym dniu wakacji.
Oczywiście daję 10, bo Paweł miał dużo frajdy i spędził sporo czasu na kolorowaniu i malowaniu.
Takie książeczki to super pomysł na prostą naukę przez zabawę, zarówno dla maluchów jak i nieco starszych dzieci. A przyznam szczerze, że nieraz tak odrobinkę, zazdroszczę dzieciom ile dziś mają możliwości łączenia przyjemnego z pożytecznym. Zaś podczas zabawy z synkiem mam możliwość wrócić wspomnieniami do czasów własnego dzieciństwa.
Cała seria "Koloruję kredkami" zabiera nas w niesamowitą podróż, dzięki której dziecko ma możliwość bliższego poznania otaczającego je świata.
Zainteresowanych odsyłam na poniższe strony:
oraz
I zachęcam do zapoznania się z ofertą wydawnictwa - z pewnością każdy znajdzie tam coś dla siebie, a już na pewno dla swojej pociechy ( zarówno tej malutkiej jaki i nieco starszej ). Na każdy czas - zarówno ten letni jak i ten jesienny czy zimowy ;)
fotobum
Chcesz zrobić zakupy np prezentu z 10% zniżką? Skorzystaj z poniższego linku ( polecam ) https://fotobum.pl/kod/mafcuq
Czytaj dalej »
Poczta 21-26.08
A oto przesyłki z ostatniego tygodnia:
Buciki od Impanema Polska:
Przesyłka od trnd z zestawem Ambasadora do kampanii Zott Primo:
Teraz czas na zakupy aby zdobyć potrzebne produkty.
Zapraszam na kolejne wpisy i relacje z testów :)
A może pochwalicie się kto jeszcze z nami testuje?
Czytaj dalej »
Buciki od Impanema Polska:
Przesyłka od trnd z zestawem Ambasadora do kampanii Zott Primo:
Teraz czas na zakupy aby zdobyć potrzebne produkty.
Zapraszam na kolejne wpisy i relacje z testów :)
A może pochwalicie się kto jeszcze z nami testuje?
fotobum
Chcesz zrobić zakupy np prezentu z 10% zniżką? Skorzystaj z poniższego linku ( polecam ) https://fotobum.pl/kod/mafcuq
Czytaj dalej »
Facet do wzięcia
"Facet do wzięcia" książka napisana przez trzy autorki: Bogumiła Roch- Romanowska, Emilia Anna Dominik i Anna Crevan Sznajder
W tej książce poznajemy trzy panie redaktorki - Enn, Ann i Mili - pracujące dla gazety, która organizuje konkurs pod takim samym tytułem jaki nosi książka.
Są one obcjokrajowcami w kraju kwitnącej wiśni - Japonii. Piękne, młode, profesjonalistki w swojej dziedzinie.
Zajmują się konkursem, a po wyborze trzech laureatów to one przeprowadzają z nimi wywiady, towarzyszą im podczas sesji zdjęciowych....
Policjant, strażak i cukiernik. Swym zachowaniem, pracą i urokiem osobistym zdobywają serca czytelniczek. Lecz nie tylko... Trzy przyjaciółki wpadają jak śliwki w kompot. Panowie po bliższym poznaniu okazują się być idealnymi dla nich samych kandydatami, jednak całą szóstkę zostały nałożone ograniczenia, których powinni przestrzegać. Tylko czy serce podlega jakimkolwiek klauzulom? Czy kieruje się rozsądkiem? Czy słucha kogokolwiek?
Nie zawsze można mieć to czego się chce, nie zawsze los układa się po naszej myśli. Czasem dotknięcie zakazanego owocu grozi niekontrolowanym pożarem, mimo że miał to być tylko jeden niewinny raz.
Pełna perypetii, humoru, łez, determinacji, rozterek i scen namiętnych uniesień historia, która dostarcza wielu emocji i pobudza zmysły.
Książkę czytamy, przez większość czasu, z perspektywy trzech głównych bohaterek, dzięki czemu mamy pogląd na tę samą sytuację z kilku różnych punktów widzenia. Jednocześnie każda z dziewczyn ma własne życie i widzimy również co każda z nich robi i myśli niezależnie od swoich przyjaciółek - w końcu wszyscy jesteśmy inni i przeżywamy różne rzeczy/sprawy na swój sposób.
Spodobało mi się opisywanie scen łóżkowych. Połączenie pełnego pasji aktu z cudnym opisem odczuć bohaterek podczas jego trwania.
Bardzo przyjemnie i szybko czyta się tę książkę. Nawet drobne literówki nie stanowią jakiegoś większego problemu i nie rzutują na całość.
Daję 8 i polecam każdemu kto lubi momentami zabawne historie miłosne lub po prostu chce poczytać ciekawą książkę.
Cytaty jakie wpadły mi w oko:
"Dzień bez czegoś słodkiego, to dzień stracony."
"panna za drinka."
"Przez to wszystko miałam jeszcze większego wkurwa......."
"...jakbyśmy w nocy musiały wąchać stare skarpety do poduszki."
"Moje ciało, zmysły i uczucia już nie należały do mnie. Byłam jego, cała. Tu i teraz. Byłam jego, a on mną."
"Jestem kobietą z krwi i kości. Jestem podatna na czułości i pełna zazdrości..."
"...teraz to był zakazany owoc. Jednak nie żałowałam tego, co się stało. Cudownie było mieć go, aby te kilka chwil dla siebie. I co by nie zrobił teraz i z kim, nie da się już wymazać ani cofnąć przeżyć, jakie były tylko dla nas."
"Och witaj depresjo. Kawa, herbata czy od razu wódeczki?"
"Ona by pewnie wyszła cało z każdej kolizji drogowej i to bez poduszki powietrznej."
"Dopiero potem mogłam przywalić nagrobną płytę swojej nadziei olbrzymim kamieniem."
"Gdybym coś powiedziała, to wtedy popłynęłabym potokiem słów zupełnie niepotrzebnych. O miłości, zaangażowaniu, moich uczuciach względem niego oraz no cóż, złamanym sercu, gdyż wybrał kogoś innego, a ja zostałam sama."
"- Za co pijemy?...
- Za tę chwilę, by trwała, a jutro nigdy nie nadeszło!"
Zapraszam na kolejne wpisy :)
Czytaj dalej »
W tej książce poznajemy trzy panie redaktorki - Enn, Ann i Mili - pracujące dla gazety, która organizuje konkurs pod takim samym tytułem jaki nosi książka.
Są one obcjokrajowcami w kraju kwitnącej wiśni - Japonii. Piękne, młode, profesjonalistki w swojej dziedzinie.
Zajmują się konkursem, a po wyborze trzech laureatów to one przeprowadzają z nimi wywiady, towarzyszą im podczas sesji zdjęciowych....
Policjant, strażak i cukiernik. Swym zachowaniem, pracą i urokiem osobistym zdobywają serca czytelniczek. Lecz nie tylko... Trzy przyjaciółki wpadają jak śliwki w kompot. Panowie po bliższym poznaniu okazują się być idealnymi dla nich samych kandydatami, jednak całą szóstkę zostały nałożone ograniczenia, których powinni przestrzegać. Tylko czy serce podlega jakimkolwiek klauzulom? Czy kieruje się rozsądkiem? Czy słucha kogokolwiek?
Nie zawsze można mieć to czego się chce, nie zawsze los układa się po naszej myśli. Czasem dotknięcie zakazanego owocu grozi niekontrolowanym pożarem, mimo że miał to być tylko jeden niewinny raz.
Pełna perypetii, humoru, łez, determinacji, rozterek i scen namiętnych uniesień historia, która dostarcza wielu emocji i pobudza zmysły.
Książkę czytamy, przez większość czasu, z perspektywy trzech głównych bohaterek, dzięki czemu mamy pogląd na tę samą sytuację z kilku różnych punktów widzenia. Jednocześnie każda z dziewczyn ma własne życie i widzimy również co każda z nich robi i myśli niezależnie od swoich przyjaciółek - w końcu wszyscy jesteśmy inni i przeżywamy różne rzeczy/sprawy na swój sposób.
Spodobało mi się opisywanie scen łóżkowych. Połączenie pełnego pasji aktu z cudnym opisem odczuć bohaterek podczas jego trwania.
Bardzo przyjemnie i szybko czyta się tę książkę. Nawet drobne literówki nie stanowią jakiegoś większego problemu i nie rzutują na całość.
Daję 8 i polecam każdemu kto lubi momentami zabawne historie miłosne lub po prostu chce poczytać ciekawą książkę.
Cytaty jakie wpadły mi w oko:
"Dzień bez czegoś słodkiego, to dzień stracony."
"panna za drinka."
"Przez to wszystko miałam jeszcze większego wkurwa......."
"...jakbyśmy w nocy musiały wąchać stare skarpety do poduszki."
"Moje ciało, zmysły i uczucia już nie należały do mnie. Byłam jego, cała. Tu i teraz. Byłam jego, a on mną."
"Jestem kobietą z krwi i kości. Jestem podatna na czułości i pełna zazdrości..."
"...teraz to był zakazany owoc. Jednak nie żałowałam tego, co się stało. Cudownie było mieć go, aby te kilka chwil dla siebie. I co by nie zrobił teraz i z kim, nie da się już wymazać ani cofnąć przeżyć, jakie były tylko dla nas."
"Och witaj depresjo. Kawa, herbata czy od razu wódeczki?"
"Ona by pewnie wyszła cało z każdej kolizji drogowej i to bez poduszki powietrznej."
"Dopiero potem mogłam przywalić nagrobną płytę swojej nadziei olbrzymim kamieniem."
"Gdybym coś powiedziała, to wtedy popłynęłabym potokiem słów zupełnie niepotrzebnych. O miłości, zaangażowaniu, moich uczuciach względem niego oraz no cóż, złamanym sercu, gdyż wybrał kogoś innego, a ja zostałam sama."
"- Za co pijemy?...
- Za tę chwilę, by trwała, a jutro nigdy nie nadeszło!"
Zapraszam na kolejne wpisy :)
fotobum
Chcesz zrobić zakupy np prezentu z 10% zniżką? Skorzystaj z poniższego linku ( polecam ) https://fotobum.pl/kod/mafcuq
Czytaj dalej »
fotobum
Chcesz zrobić zakupy np prezentu z 10% zniżką? Skorzystaj z poniższego linku ( polecam ) https://fotobum.pl/kod/mafcuq
Czytaj dalej »
Clementoni 2 - Śpiewająca Tablica Znikopis
Dziś przedstawiam Wam kolejną odsłonę otrzymanych produktów.
Tym razem jest to Śpiewająca Tablica Znikopis:
"Zabawki linii Baby Clementoni pomagają rodzicom w komunikowaniu się z dzieckiem i wzajemnym oddziaływaniu na siebie od pierwszych dni jego życia. Wzornictwo i innowacyjne kolory, nietoksyczne i wytrzymałe materiały, wypukłości na powierzchni i różne funkcje sprzyjają rozwojowi sprawności wzrokowych, dotykowych i słuchowych, pobudzają aktywność ruchową oraz wywołują pierwsze skojarzenia logiczne.
Śpiewająca Tablica Znikopis.
Pierwsza mówiąca tablica magnetyczna!
Dziecko może w całkowicie bezpieczny sposób rysować, pisać i poznawać nowe treści. Wystarczy tylko przyłożyć stempelki do białej powierzchni tablicy i odbijać kształty liter oraz figur geometrycznych. Można również rysować na tablicy pierwsze znaki graficzne za pomocą specjalnego ołówka.
Śpiewająca Tablica Znikopis to tablica, która uczy liter, liczb, kształtów, kolorów i nazw różnych przedmiotów również w języku angielskim!
Zabawa z wieloma piosenkami i sympatycznymi melodiami, które rozwijać będą kreatywność."
Tablica posiada nóżki, dzięki którym można ją postawić. Na podłodze, stole czy nawet na łóżku - są na tyle stabilne że nawet po postawieniu na miękkim podłożu nie przewraca się.
Do zabawy mamy specjalny ołówek, a także stempelki: literki "a-b-c"i kształty "trójkąt-kółko-kwadrat", mazak - przy pomocy którego możemy wyczyścić całą powierzchnię w dwóch ruchach oraz śpiewającą linijkę.
Dodatkową posiada 3 tryby zabawy. Po przełączeniu odpowiedniego guzika gra i śpiewa urozmaicając dziecku zabawę. "Nauka poprzez zabawę języka polskiego, języka angielskiego lub zabawa z muzyką, dźwiękami i piosenkami."
Jak widać wszystkie dodatkowe elementy mają swoje miejsce więc, jeśli tylko pilnuje się odkładania ich na miejsce, zawsze są pod ręką i nie poginą.
Wszystkie elementy może nie są miękkie, ale za to są na tyle duże iż nie stwarzają ryzyka zadławienie się.
Kolejna zabawka, z którą myślę że dziecko może spędzić bardzo długi czas, a przy okazji dokształcając się.
Dzięki tej tablicy dziecko ma możliwość rozwijania zarówno zdolności sensorycznych jak i psychomotorycznych, poznawczych i emocjonalnych.
Daję 10 i lecimy bawić się dalej.
Jak do tej pory nie mieliśmy takiej tablicy, ale jak widać Pawełkowi przypadła do gustu.
Zainteresowanych odsyłam na poniższe strony:
https://www.facebook.com/ClementoniPolska/?ref=br_rs
http://www.clementoni.com/pl/
Zapraszam równiez na kolejne wpisy.
Czytaj dalej »
Tym razem jest to Śpiewająca Tablica Znikopis:
"Zabawki linii Baby Clementoni pomagają rodzicom w komunikowaniu się z dzieckiem i wzajemnym oddziaływaniu na siebie od pierwszych dni jego życia. Wzornictwo i innowacyjne kolory, nietoksyczne i wytrzymałe materiały, wypukłości na powierzchni i różne funkcje sprzyjają rozwojowi sprawności wzrokowych, dotykowych i słuchowych, pobudzają aktywność ruchową oraz wywołują pierwsze skojarzenia logiczne.
Śpiewająca Tablica Znikopis.
Pierwsza mówiąca tablica magnetyczna!
Dziecko może w całkowicie bezpieczny sposób rysować, pisać i poznawać nowe treści. Wystarczy tylko przyłożyć stempelki do białej powierzchni tablicy i odbijać kształty liter oraz figur geometrycznych. Można również rysować na tablicy pierwsze znaki graficzne za pomocą specjalnego ołówka.
Śpiewająca Tablica Znikopis to tablica, która uczy liter, liczb, kształtów, kolorów i nazw różnych przedmiotów również w języku angielskim!
Zabawa z wieloma piosenkami i sympatycznymi melodiami, które rozwijać będą kreatywność."
Tablica posiada nóżki, dzięki którym można ją postawić. Na podłodze, stole czy nawet na łóżku - są na tyle stabilne że nawet po postawieniu na miękkim podłożu nie przewraca się.
Do zabawy mamy specjalny ołówek, a także stempelki: literki "a-b-c"i kształty "trójkąt-kółko-kwadrat", mazak - przy pomocy którego możemy wyczyścić całą powierzchnię w dwóch ruchach oraz śpiewającą linijkę.
Dodatkową posiada 3 tryby zabawy. Po przełączeniu odpowiedniego guzika gra i śpiewa urozmaicając dziecku zabawę. "Nauka poprzez zabawę języka polskiego, języka angielskiego lub zabawa z muzyką, dźwiękami i piosenkami."
Jak widać wszystkie dodatkowe elementy mają swoje miejsce więc, jeśli tylko pilnuje się odkładania ich na miejsce, zawsze są pod ręką i nie poginą.
Wszystkie elementy może nie są miękkie, ale za to są na tyle duże iż nie stwarzają ryzyka zadławienie się.
Kolejna zabawka, z którą myślę że dziecko może spędzić bardzo długi czas, a przy okazji dokształcając się.
Dzięki tej tablicy dziecko ma możliwość rozwijania zarówno zdolności sensorycznych jak i psychomotorycznych, poznawczych i emocjonalnych.
Daję 10 i lecimy bawić się dalej.
Jak do tej pory nie mieliśmy takiej tablicy, ale jak widać Pawełkowi przypadła do gustu.
Zainteresowanych odsyłam na poniższe strony:
https://www.facebook.com/ClementoniPolska/?ref=br_rs
http://www.clementoni.com/pl/
Zapraszam równiez na kolejne wpisy.
fotobum
Chcesz zrobić zakupy np prezentu z 10% zniżką? Skorzystaj z poniższego linku ( polecam ) https://fotobum.pl/kod/mafcuq
Czytaj dalej »
fotobum
Chcesz zrobić zakupy np prezentu z 10% zniżką? Skorzystaj z poniższego linku ( polecam ) https://fotobum.pl/kod/mafcuq
Czytaj dalej »
Betterware cz10 - wieszaki na grzejnik
To już ostatnia część z przedmiotów jakie dostałam do testów od Betterware.
Zaczniemy od wieszaków na grzejnik łazienkowy:
Żeby nie robić dziur w ścianach używaliśmy do tej pory wieszaków przyklejanych na taśmie dwustronnej. Jednak wiadomo jak jest w łazience i po jakimś czasie taśma po prostu zaczęła puszczać a wieszaczki odpadać od ściany.
Długo zastanawiałam się co wymyślić żeby powiesić chociażby ręcznik do rąk. Przecież wszystkie ręczniki nie zmieszczą się grzejniku. Tak się złożyło, że otrzymałam możliwość recenzji produktów wśród, których znalazły się wieszaki na grzejnik łazienkowy.
Jak widać zajmują one niewiele miejsca i nawet jeśli są niepotrzebne można je po prostu włożyć do pudełeczka i schować do szafki czy postawić na półeczce, aby zawsze były pod ręką.
Są przezroczyste więc i ledwo widoczne po zawieszeniu na grzejniku.
Dlaczego uważam że jest to super rozwiązanie bez potrzeby dziurawienia ścian?
Pokaże Wam kilka kombinacji z zawieszeniem ręczników gdy mamy do dyspozycji tylko grzejnik łazienkowy ( nie zwracajcie uwagi na ręczniki - muszę wymienić na nowe ).
Jak widać zawiele ręczników się nie zmieści.
A co się dzieje gdy mamy do dyspozycji dodatkowo właśnie wieszaki na grzejnik?
Popatrzcie:
Ilość kombinacji znacznie wzrasta dzięki czemu swobodnie można zmieścić na tej samej powierzchni większą liczbę ręczników czy ściereczek - w zależności od potrzeb np większej rodziny.
Daję 10!!! bo jestem nimi mega oczarowana i zachwycona ich praktycznością oraz wytrzymałością. Cena za opakowanie zawierające 6 wieszaków, uważam że nie jest wygórowana i z pewnością niejeden ich użytkownik również będzie zadowolony.
Jeśli zainteresowały Was te przedmioty odwiedźcie poniższe strony:
https://www.facebook.com/BetterwareLubieTo/
oraz
http://www.betterware.pl/agnieszkarzepkowska
Ponadto zapraszam do regularnej aktywności upominki czekają na aktywnych fanów
https://www.facebook.com/BetterwareLubieTo/
https://www.facebook.com/Sekrety-Pi%C4%99kna-618743828184956/
https://www.facebook.com/KlubkawyBlueNature/
https://www.facebook.com/jestemMamachcepracowac/
https://www.facebook.com/Agnieszka-Rzepkowska-Odszkodowania-Powypadkowe-927712020635969
https://www.facebook.com/Kobieta-pi%C4%99kna-zdrowa-i-niezale%C5%BCna-432086700490098/?hc_ref=ARSBpiaOFlWiO1vTzSzAmGS6ZZIviHigOh7zvGwXVPsxn2wHbNO49UQkZR1iMG66YZQ
Zapraszam na kolejny wpis, bo myślę że to jednak nie będzie koniec tematyki produktów jakie oferuje Betterware ;)
Czytaj dalej »
Zaczniemy od wieszaków na grzejnik łazienkowy:
Żeby nie robić dziur w ścianach używaliśmy do tej pory wieszaków przyklejanych na taśmie dwustronnej. Jednak wiadomo jak jest w łazience i po jakimś czasie taśma po prostu zaczęła puszczać a wieszaczki odpadać od ściany.
Długo zastanawiałam się co wymyślić żeby powiesić chociażby ręcznik do rąk. Przecież wszystkie ręczniki nie zmieszczą się grzejniku. Tak się złożyło, że otrzymałam możliwość recenzji produktów wśród, których znalazły się wieszaki na grzejnik łazienkowy.
Jak widać zajmują one niewiele miejsca i nawet jeśli są niepotrzebne można je po prostu włożyć do pudełeczka i schować do szafki czy postawić na półeczce, aby zawsze były pod ręką.
Są przezroczyste więc i ledwo widoczne po zawieszeniu na grzejniku.
Dlaczego uważam że jest to super rozwiązanie bez potrzeby dziurawienia ścian?
Pokaże Wam kilka kombinacji z zawieszeniem ręczników gdy mamy do dyspozycji tylko grzejnik łazienkowy ( nie zwracajcie uwagi na ręczniki - muszę wymienić na nowe ).
Jak widać zawiele ręczników się nie zmieści.
A co się dzieje gdy mamy do dyspozycji dodatkowo właśnie wieszaki na grzejnik?
Popatrzcie:
Ilość kombinacji znacznie wzrasta dzięki czemu swobodnie można zmieścić na tej samej powierzchni większą liczbę ręczników czy ściereczek - w zależności od potrzeb np większej rodziny.
Daję 10!!! bo jestem nimi mega oczarowana i zachwycona ich praktycznością oraz wytrzymałością. Cena za opakowanie zawierające 6 wieszaków, uważam że nie jest wygórowana i z pewnością niejeden ich użytkownik również będzie zadowolony.
Jeśli zainteresowały Was te przedmioty odwiedźcie poniższe strony:
https://www.facebook.com/BetterwareLubieTo/
oraz
http://www.betterware.pl/agnieszkarzepkowska
Ponadto zapraszam do regularnej aktywności upominki czekają na aktywnych fanów
https://www.facebook.com/BetterwareLubieTo/
https://www.facebook.com/Sekrety-Pi%C4%99kna-618743828184956/
https://www.facebook.com/KlubkawyBlueNature/
https://www.facebook.com/jestemMamachcepracowac/
https://www.facebook.com/Agnieszka-Rzepkowska-Odszkodowania-Powypadkowe-927712020635969
https://www.facebook.com/Kobieta-pi%C4%99kna-zdrowa-i-niezale%C5%BCna-432086700490098/?hc_ref=ARSBpiaOFlWiO1vTzSzAmGS6ZZIviHigOh7zvGwXVPsxn2wHbNO49UQkZR1iMG66YZQ
Zapraszam na kolejny wpis, bo myślę że to jednak nie będzie koniec tematyki produktów jakie oferuje Betterware ;)
fotobum
Chcesz zrobić zakupy np prezentu z 10% zniżką? Skorzystaj z poniższego linku ( polecam ) https://fotobum.pl/kod/mafcuq
Czytaj dalej »
Poczta 14-19.08
W ciągu ostatniego tygodnia otrzymaliśmy następujące przesyłki:
Czytaj dalej »
Moje nagrody z wydarzenia Zaczytany Rok 2017:
- z 12.07:
- z 26.07:
Ślicznie dziękuję za zabawę i wyróżnienie moich odpowiedzi.
A na poczcie e-mail'owej czekały na mnie takie informacje:
Kto będzie testował razem z nami?
Zapraszam na kolejne wpisy, testy i recenzje.
fotobum
Chcesz zrobić zakupy np prezentu z 10% zniżką? Skorzystaj z poniższego linku ( polecam ) https://fotobum.pl/kod/mafcuq
Czytaj dalej »
Clementoni 1 - Clemmy Plus - klocki
Tym wpisem zaczynamy całą serię wpisów o produktach jakie otrzymaliśmy od Clementoni.
Klocki:
"Clemmy Plus to linia klocków zaprojektowana dla dzieci powyżej 18miesięcy. Kolorowe klocki zrobione są z innowacyjnego i miękkiego materiału, wyłączny patent Clementoni, łatwe w skomponowaniu, pozwalają dziecku bezpiecznie się bawić. Połączenia w konstrukcji zostały zaprojektowane aby były skuteczne i odporne, idealne dla stymulowani umiejętności manualnej, fantazji i kreatywności."
Co prawda nie ma do nich konkretnej instrukcji, jednak dla chcącego nic trudnego. Z resztą nie są jakoś bardzo skomplikowane i nawet maluchy mogą z nich zbudować coś przypominającego tor dla samochodzików.
Z rysunków na pudełku, wynika iż można zbudować co najmniej dwie różne konstrukcje, ale jak już wspomniałam ogranicza nas przede wszystkim wyobraźnia.
Początkowo zostały - jak na opakowaniu zbudowane trybuny, które z czasem syn przekształcił na zgoła zupełnie nie mającą nic wspólnego z wyścigami, konstrukcję - ale grunt to przecież dobra zabawa i poszerzanie wyobraźni.
Część zestawu składa się z tradycyjnych plastykowych klocków, ale znaczna część to klocki miękkie, tak więc nawet najmłodsi nie zrobią sobie nimi krzywdy, a elementy są na tyle duże iż nie ma ryzyka że maluch, połknie jakiś drobiazg:
Łączenie elementów samego toru jest, jak dla mnie coś ciekawie rozwiązane - nigdy nie widziałam takiego sposobu ( przyznać muszę że zwyczajnie nie miałam możliwości bawić się innymi - w domu mamy ale tylko tradycyjne klocki ) bardzo proste a przy tym solidne.
Zestaw naklejek jaki jest załączony do klocków dodatkowo urozmaica i uatrakcyjnia całość. W pierwszej kolejności co prawda nie został on nawet zauważony przez Pawła - liczyły się przede wszystkim klocki, tor i samochodziki. Jednak po jakimś czasie gdy pokazałam je synkowi z ochotą zabrał się do ich przyklejania. Samochodziki jak i same klocki zyskały w ten sposób dodatkowo na swojej atrakcyjności, a młody uczy się rozpoznawać kolory sygnalizacji świetlnej, "kibiców" czy zaplecza towarzyszącego wyścigom.
Jak widać bawiliśmy się nimi znakomicie i myślę, że jeszcze nie raz będziemy wspólnie spędzać na zabawie długie godziny.
Wspólna ocena - a w zasadzie głównie synka - to 10.
Zainteresowanych odsyłam zaś na poniższe strony:
https://www.facebook.com/ClementoniPolska/?ref=br_rs
http://www.clementoni.com/pl/
Zapraszam na kolejne wpisy o produktach Clementoni.
Czytaj dalej »
Klocki:
"Clemmy Plus to linia klocków zaprojektowana dla dzieci powyżej 18miesięcy. Kolorowe klocki zrobione są z innowacyjnego i miękkiego materiału, wyłączny patent Clementoni, łatwe w skomponowaniu, pozwalają dziecku bezpiecznie się bawić. Połączenia w konstrukcji zostały zaprojektowane aby były skuteczne i odporne, idealne dla stymulowani umiejętności manualnej, fantazji i kreatywności."
Co prawda nie ma do nich konkretnej instrukcji, jednak dla chcącego nic trudnego. Z resztą nie są jakoś bardzo skomplikowane i nawet maluchy mogą z nich zbudować coś przypominającego tor dla samochodzików.
Z rysunków na pudełku, wynika iż można zbudować co najmniej dwie różne konstrukcje, ale jak już wspomniałam ogranicza nas przede wszystkim wyobraźnia.
Początkowo zostały - jak na opakowaniu zbudowane trybuny, które z czasem syn przekształcił na zgoła zupełnie nie mającą nic wspólnego z wyścigami, konstrukcję - ale grunt to przecież dobra zabawa i poszerzanie wyobraźni.
Część zestawu składa się z tradycyjnych plastykowych klocków, ale znaczna część to klocki miękkie, tak więc nawet najmłodsi nie zrobią sobie nimi krzywdy, a elementy są na tyle duże iż nie ma ryzyka że maluch, połknie jakiś drobiazg:
Łączenie elementów samego toru jest, jak dla mnie coś ciekawie rozwiązane - nigdy nie widziałam takiego sposobu ( przyznać muszę że zwyczajnie nie miałam możliwości bawić się innymi - w domu mamy ale tylko tradycyjne klocki ) bardzo proste a przy tym solidne.
Zestaw naklejek jaki jest załączony do klocków dodatkowo urozmaica i uatrakcyjnia całość. W pierwszej kolejności co prawda nie został on nawet zauważony przez Pawła - liczyły się przede wszystkim klocki, tor i samochodziki. Jednak po jakimś czasie gdy pokazałam je synkowi z ochotą zabrał się do ich przyklejania. Samochodziki jak i same klocki zyskały w ten sposób dodatkowo na swojej atrakcyjności, a młody uczy się rozpoznawać kolory sygnalizacji świetlnej, "kibiców" czy zaplecza towarzyszącego wyścigom.
Jak widać bawiliśmy się nimi znakomicie i myślę, że jeszcze nie raz będziemy wspólnie spędzać na zabawie długie godziny.
Wspólna ocena - a w zasadzie głównie synka - to 10.
Zainteresowanych odsyłam zaś na poniższe strony:
https://www.facebook.com/ClementoniPolska/?ref=br_rs
http://www.clementoni.com/pl/
Zapraszam na kolejne wpisy o produktach Clementoni.
Subskrybuj:
Posty (Atom)