Tym razem miałam okazję testować dwa produkty od Verdelab. A konkretnie suplementy Lorem Vit.
Dziś o pierwszym z nich Energia i Pobudzenie
Skład jest stosunkowo prosty, bo zawiera tylko kilka składników: liść yerba mate, ziarno guarany, liść rozmarynu, korzeń różeńca górskiego. Na stronie znajdziecie dokładny opis, który ze składników jaki ma wpływ na organizm, jakie witaminy zawiera itd.
Sposób przygotowania również jest dość klarowny, zwłaszcza gdy ktoś nieraz parzył herbatki czy ziółka to nie powinien mieć z tym problemu.
1 łyżeczkę produktu (2g) zalać 200 ml
wrzącej wody. Zioła zaparzać przez 10-15 minut pod przykryciem.
A teraz praktyka:
Przygotowanie naparu nie powinno nikomu sprawić trudności. Jeśli nie lubicie pływających w napoju kawałków, można spokojnie użyć zaparzacza. Miarka jest dość malutka, więc i zawartość opakowania wystarczy na przewidziany czas stosowania, a to co nią nabierzecie, bez obaw wystarczy aby przygotować porcję napoju.
Smak i zapach jest dość ciekawy, ale nie nieprzyjemny. Jak to mieszanka ziółek, nie każdemu musi przypaść do gustu, ale sądzę, że źle nie jest (znam znacznie gorsze w smaku mikstury, którymi raczy się ludzkość i dają radę).
Ale czy skuteczne ktoś zapyta? Daje kopa? Pobudza? Już odpowiadam: ja do wszystkich tego typu wynalazków podchodzę z dość dużą rezerwą, bo może i w założeniu komponowanie wszelkiego rodzaju mikstur ma na celu osiągnięcie danego efektu, ale ja jestem odporna na wiele z nich i raczej piję dla smaku, bo lubię. Osobiście nie poczułam jakiegoś specjalnego powera. ot wpiłam herbatkę, a jak mnie spanie łamało to i tak spać poszłam, i wstałam tak samo jak zawsze wyspana, albo i nie. Może dawkę powinnam zwiększyć, może pogoda tak na mnie wpływa, może ogólne zmęczenie, a może po prostu taka franca oporna ze mnie, bo i kawa i yerba mate i inne wynalazki działają na mnie w ten sam sposób, więc nie mówię, że produkt jest super ekstra, ale i nie powiem żeby nie nadawał się nawet do d... bo i tak tam trafi po spożyciu ;) Na pewno wiem za to, że najlepiej byłoby żeby osobiście spróbować i się przekonać. Jednak "co Wam powiem, to Wam powiem, ale powiem", że smak mi przypasował i chociażby dla relaksu przy książce czy innej czynności (np. pisania tego postu) można ją sobie popijać.
Daję 6 i zachęcam do spróbowania.
Zainteresowanych odsyłam na Stronę
Brak komentarzy
Prześlij komentarz