Były już dwie części, przyszła i pora na trzecią. Tym razem "Grzeszni. Wojownik" Ana Rose
Ash i Hope od samego początku nie przepadają za sobą. Jednak walka z groźnym przeciwnikiem, który zagraża nie tylko im sprawia, że łączą siły, a od tej chwili, między nimi sypią się już tylko iskry.
Do czego doprowadzi wspólna walka? Czy cel zostanie osiągnięty? Czy Ash w końcu przestanie zachowywać się jak totalny dupek?
Niebezpieczeństwo, romans, walka, determinacja, strach
Czasem tak się zdarza, że mimo że kogoś nie znamy sama jego obecność działa nam na nerwy. Tak jest w przypadku głównych bohaterów tej części "Grzesznych". Hope i Ash działają sobie na nerwy jak mało kto. Przypadkowo spędzona noc tylko potęguje tę niechęć, no bo "jak to możliwe?". Ale połączenie sił przeciw wspólnemu przeciwnikowi mimo wszystko sprawia, że potrafią się dogadać i pomóc potencjalnym ofiarom.
Hope może imponować, zarówno ze względu na to co przeszła jak i na to co robi teraz. Nie tylko pracuje jako modelka, ale również bierze udział w walkach. Teoretycznie potrafi się bronić i chce te umiejętność wykorzystać, aby uczyć obrony innych, tych którym może się to przydać. Niestety nie bierze pod uwagę jednego czynnika. Elementu zaskoczenia. Niestety nie wszystko jesteśmy w stanie przewidzieć i bywają sytuacje kiedy nawet najlepsze umiejętności bywają nieprzydatne. A wystarczy tylko chwila, aby z silnego wojownika stać się ofiarą. Tę sytuację niejako wykorzystuje Ash. Nie tylko pędzi na ratunek niczym rycerz, ale przede wszystkim zaczyna rozumieć wiele rzeczy i staje się bardzo szczery zarówno w stosunku do siebie jak i przede w stosunku do Hope.
Tak ta opowieść jest naładowana elektrycznością niemal przez jakieś 3/4 książki. Wzajemne przepychanki bohaterów sprawiają, że nie brakuje tu scen zabawnych, a wręcz komicznych. Gdy w końcu dochodzi do ich zbliżenia jest ono dla nich obojga spektakularne. Niestety nie może być za słodko i muszą stawić czoła własnym demonom, które determinują ich do takiego, a nie innego zachowania. Co poza zaistniałym niebezpieczeństwem i wręcz tsunami namiętności grozi bohaterom musicie sami się przekonać. Na pewno nie będziecie się nudzić, a książkę połkniecie na raz w kilka chwil ;)
Daję 8.
Zainteresowanych odsyłam na LC oraz Fb wydawnictwa
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Muza SA/Akurat
Zapraszam na kolejne wpisy i zachęcam do komentowania :)
Brak komentarzy
Prześlij komentarz