Kto lubi książki o bardziej mrocznej tematyce, to dziś będzie miał okazję przeczytać u mnie właśnie o jednej z nich. "Nikt" Macieja Kazimierczaka
Edyta jest młodą policjantką. Od nagłego rozstania z narzeczonym mieszka z rodzicami. Niestety relacje nie są zbyt dobrze. A i w pracy również nie jest ciekawie. Ginie dziewczyna, a jej śmierć prowadzi do kolejnych mrocznych odkryć.
Co się stało? Kto zabił? Czy Edycie grozi niebezpieczeństwo?
Śmierć, przemoc, strach, zmowa milczenia,
Autor opowiada historię dość, wręcz makabryczną. Człowiek, który czuje się bezkarny. Handluje narkotykami, torturuje młode kobity i mężczyzn. Wszystkie akty, jakich się dopuszcza zostają przez niego udokumentowane. Jest bezwzględny w swoich poczynaniach, a policja mimo kolejnych ofiar nie potrafi nic na niego znaleźć.
Książka ukazuje jak bardzo może ktoś być zepsuty. Jak bardzo może mieć "nie po kolei". Jak daleko można się posunąć dla zaspokojenia własnych chorych fantazji. Manipulacja, zastraszanie są na porządku dziennym, ale jak długo można żyć w takim świecie? Ktoś w końcu musi złamać się psychicznie i albo dokonać zbrodni, albo zacząć mówić.
Poznajemy tu także obraz dzieciństwa, które wpływa właśnie w taki sposób na przyszłość dorosłego mężczyzny i jego otoczenia.
Realizm miejsc, zachowań, postaci tylko jeszcze bardziej pobudza wyobraźnię. Nieudolność policji, a może wręcz czasem głupota, niektórych funkcjonariuszy, zmowa milczenia i wszechobecny strach sprawiają, że tę książkę czyta się ze sporą dozą emocji, przede wszystkim tych bardziej negatywnych, które udzielają się także czytelnikowi. Jest bardzo niewiele momentów, które sprawiają, że czytelnik ma nadzieję na "szczęśliwe" zakończenie. Choć muszę przyznać, że wówczas gdy wydawałoby się, że nastąpi "ostateczna rozgrywka" główny podejrzany jakby nieco stracił swój zapał, przez co akcja wyhamowuje, moim zdaniem, w dość ciekawym momencie, a tym samym zostaje ucięta wówczas gdy mogłaby zyskać dodatkowy "smaczek". Jednak zakończenie, które zostało zaprezentowanie daje szansę na kontynuację historii w kolejnych śledztwach. Miejmy nadzieję, że szczęśliwszych dla funkcjonariuszy, których mieliśmy okazję poznać w tej książce. Bo trzeba przyznać, że choć sprawiają wrażenie nieogarniętych to wzbudzają sympatię i aż chce się sprawdzić co jeszcze los dla nich przygotował.
A jeśli chcecie się przekonać, o co chodzi - sięgnijcie po książkę ;)
Daję 8.
Zainteresowanych odsyłam na LC oraz Fb wydawnictwa
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Muza SA
Zapraszam na kolejne wpisy i zachęcam do komentowania :)
Brak komentarzy
Prześlij komentarz