Dziś mam kolejną książkę, która przede wszystkim powinna przypaść do gustu tym, którzy lubią romanse, ale takie z nieco mocniejszą akcją. "Bojąc się jutra" Sylvii Wyka
Mia jest malarką i mieszka samotnie na odludziu. Pewnego dnia pod jej dom podjeżdża samochód z dwoma mężczyznami, którzy zgubili drogę. Nawet nie zdaje sobie sprawy jak bardzo to spotkanie odmieni jej życie.
Kim byli? Czego chcieli? Czy teraz jest bezpieczna?
Fascynacja, strach, przemoc, cierpienie,
Autorka opisała interesującą historię kobiety, która pokazuje, że nie zawsze warto być życzliwym i pomagać. Wszystkie kolejne wydarzenia, będące niejako następstwem tego przypadkowego spotkania, sprawiają, że niejedna osoba załamałaby się psychicznie i najprawdopodobniej skończyła z sobą przy pierwszej nadarzającej się okazji. Tu bohaterka w pewnym momencie choć złamana psychicznie stawia czoła przeciwnościom. A tych wydaje się ciągle przybywać. Gdy tylko nieco wydobrzeje i wraca do pełni sił fizycznych ma miejsce kolejna "niespodzianka", która tylko dolewa oliwy do ognia.
Losy głównych bohaterów natomiast niejako przeplatają się pokazując dwa oblicza człowieka. Mia, słaba, krucha kobieta, która z pomocą terapii, ale jednak przepracowała wszystkie złe chwile i ruszyła do przodu. Oraz Dawid, czuły, ciepły adonis, z którego wychodzi potwór tylko po to by z czasem stać się jej "strażnikiem". Gość dosłownie dostaje momentami małpiego rozumu. Opętany pożądaniem i zmanipulowany przez własnego brata, pokazuje jakim potworem może stać się człowiek w określonych okolicznościach.
Właśnie, autorka oprócz dość napiętej relacji między Mia i Dawidem przedstawia także ten nieco mroczniejszy świat. Czasem w spadku po przodkach można odziedziczyć znacznie więcej niż tylko dobra materialne czy przyjemne wspomnienia. Niekiedy dziedzictwo i przeszłość są obciążoną mroczną stroną, której jedni się poddają, a inni starają się z nią walczyć ile sił.
Niemniej cała historia jest bardzo interesująca i wciągająca. Ciężko się od niej oderwać, a ja muszę przyznać, że czekam na dalsze części, bo sądzę że będą one jeszcze ciekawsze. Zwłaszcza ta poświęcona najstarszemu z braci, na moje oko, powinna być najlepsza. W tej nie brakuje akcji, erotyki i głębokich emocji, jednak sądzę, że autorka jest w stanie wykrzesać z siebie znacznie więcej, na co nie mogę się doczekać.
Jak wygląda ta historia z bliska musicie sami się przekonać. Ale jak mówiłam, zarezerwujcie sobie wieczór bo ciężko będzie się od niej oderwać ;)
Daję 9 i polecam :)
Zainteresowanych odsyłam na
Cytaty/fragmenty, które wpadły mi w oko:
"Ludzie potrafili być okrutni, żeby tylko dostać trochę grosza."
Za książkę dziękuję autorce Pani Sylvi.
Bardzo dziękuję za piękne słowa.
OdpowiedzUsuńCzy mogę pare zdań umieścić w drugiej książce, na koniec, jako opinie?
Odezwij się do mnie na priv.