Na dniach moja opinia, a już dziś zapowiedź najnowszej książki Krzysztofa Gdula "Miłość, muzyka, góry"
"Spotkali się w Górach Kaczawskich. On wędrował po tamtejszych szlakach
wiedziony potrzebą odpoczynku, ale i nieznanym sobie i nie do końca
uświadamianym wołaniem. Ona przesiadywała na zielonych zboczach,
wypasając krowy i marząc o lepszym życiu, nienaznaczonym traumą wojny i
powojennej rzeczywistości.
Jaś i Jasia… Jednak to nie tylko imiona ich połączyły. Połączyła ich
przede wszystkim miłość – do siebie nawzajem, a przez to do gór i
muzyki. Połączyła ich podobna wrażliwość, ciekawość i potrzeba drugiego
człowieka, umiłowanie piękna, a jednocześnie poczucie bycia
nietutejszym.
Czy taka miłość jest w ogóle możliwa?
Czy taka miłość istnieje?
Powieść Krzysztofa Gduli jest przepięknym przywołaniem, a także
przekształceniem starożytnego mitu na temat mitycznej pary kochanków –
utalentowanego artysty dłuta i jego cudownej rzeźby, Pigmaliona i
Galatei. Autor zastanawia się nad istotą samej miłości i jej miejscem w
obecnym świecie. Ukazuje uczucie niedzisiejsze, pełne delikatności,
bezinteresowności i bezgranicznego oddania. Jednocześnie zastanawia się
nad tym, gdzie są jego granice, docieka prawdy i odsłania różne wymiary
piękna. Warto zatem razem z nim wyruszyć szlakami Jasia i Jasi, Gór
Kaczawskich i muzyki, aby odkryć to, co w życiu najważniejsze."
Wzbudza moje zainteresowanie. A Wasze?
Brak komentarzy
Prześlij komentarz