"W objęciach wroga" to najnowsza powieść Adeliny Tulińskiej. Mam okazję w dniu premiery zaprosić Was do zapoznania się z moją opinią na jej temat.
Lilu i Deron pochodzą z wrogich sobie plemion. Poznają się jako małe dzieci i już wtedy nawiązują z dobą nić przyjaźni. Jednak tak szybko jak się poznali ich znajomość zostaje przerwana.
Po latach Lilu zostaje zaręczona z władcą sąsiedniego plemienia. Podróż jaką odbywa aby poznać swego przyszłego małżonka owocuje zerwaniem zaręczyn. Do domu powraca sama, bez przydzielonej jej straży. Za to w towarzystwie obcego.
Kto jest kim? Czy zwycięży miłość między dwojgiem ludzi czy do współbraci? Do czego może doprowadzić waśń między rodami? Czy kłamstwo Derona wyjdzie na jaw? I co stanie się wówczas?
Miłość, magia, walka o przetrwanie.
Choć początkowo można uznać iż historia Lilu i Derona jest łudząco podobna do losów Romea i Juli to jednak jest z goła zupełnie inna. Nie tylko miejsce i czas akcji znacząco różni się od wspomnianej opowieści.
Lilu i Deron od samego początku żywią do siebie bardzo sprzeczne uczucia. Z jednej strony razem dobrze się bawią. Z drugiej na wzajem działają sobie na nerwy tak bardzo, że ciężko im wytrzymać w swoim towarzystwie.
Oboje wychowani w różnych plemionach gdzie zupełnie inaczej podchodzono do tych samych spraw, jednak zawiązuje się między nimi nić porozumienia. Ale do czasu.
Po raz kolejny autorka zabiera czytelnika w świat pełen magii. Opowiada historię momentami namiętną, momentami przyprawiającą o gęsią skórkę, serwując malownicze otoczenie i nie małą dozę humoru. Do tego użyty język sprawia, że nie sposób oderwać się od opowieści przed jej zakończeniem. Choć.........
I tu właśnie muszę Wam powiedzieć, że Adelina Tulińska to kolejna autorka, której mam ochotę nakopać w cztery litery.
Nosssssssszzzzzzzzzzzz. Jak tak można? W takim momencie? Tak brutalnie walnąć czytelnikowi zakończenie!!!? W realnym świecie takie przerwanie trwającej bitwy myślę, że byłoby nawet porządane. Ale w książce? Kobieto nie łam ludziom serc i zapodawaj jak najszybciej ciąg dalszy, bo bo bo......... jak nie to sama go napiszę ;)
Daję 9 (za to zakończenie) i zachęcam do lektury.
Zainteresowanych odsyłam na poniższe strony:
FB
LC
Zapraszam na kolejne wpisy ;)
Chętnie przeczytam, ponieważ lubię książki "otwarte" :)
OdpowiedzUsuń