Druga część Agaty Suchockiej "Twarzą w Twarz, Daję Ci wieczność. akt II"
Lothar po tym jak zostaje sam, Huntington przepada bez śladu, a Armagnac odbiera sobie życie, nie może pogodzić się z zaistniałą sytuacją. W desperackim porywie udaje się w podróż do Ameryki, by być może uzyskać odpowiedzi na swoje pytania. Podróż owocuje poznaniem młodego skrzypka, który do złudzenia przypomina Armagnac ' a.
Gdzie i dla czego znika Huntington? Dlaczego Armagnac odebrał sobie życie? Jak odnaleźć się w nowej rzeczywistości? Kim jest Thomas Greenbourgha?
Po raz kolejny odbywamy podróż w czasie. Sięgamy w nostalgiczne czasy z przeszłości Armagnac ' a. Bliżej poznajemy samego Lothara, a dzięki jego podróży mamy okazję również zapoznać się z losami Blanche Avoy.
Nie powiem książkę czyta się przyjemnie i szybko. Jednak, jak na opowieść o łowcach jest znacznie bardziej sentymentalna i delikatna. Nie jest przepełniona krwiożerczością, erotyką, nagłymi porywani niekontrolowanej agresji. Nastrój Lothara zdaje się udzielać czytelnikowi. Jest bardzo spokojnie, wręcz przygnębiająco mimo iż sam bohater w końcu uzyskuje choć część odpowiedzi na swoje pytania.
Jakoś brakuje mi tu tej aury magii i tajemniczości jaka najczęściej towarzyszy wampirom. Ale za to podoba mi się sama podróż i odkrycia jakich dokonuje Lothar oraz jego przemiana.
Nie mówię, że wampiry zawsze muszą być krwiożerczymi bestiami. Tu widzimy, że są to istoty nie pozbawione uczuć, które przeżywają odejście bliskich na równi z samymi ludźmi. Jak ludzie mają zarówno swoją łagodniejszą jak i mroczniejszą stronę. Jednak nocne stworzenia mają swoją magię, z której tym razem, moim zdaniem zostały odarte.
Daję 7.
Zainteresowanych odsyłam na poniższe strony:
LC
EMPIK
FB Autorki
Wydawnictwo Initium FB
Wydawnictwo
Cytaty/ fragmenty które wpadły mi w oko:
"Przeszłość jest relatywna i w pewnym momencie staje się tym, czym chcemy, aby była."
"Był bluesowo szorstki, jazzowo elastyczny i soulowo natchniony..."
Zapraszam na kolejne wpisy :)
Brak komentarzy
Prześlij komentarz