Strony

Poczta 18 - 23.02

wtorek, 26 lutego 2019

Udostępnij ten wpis:
W tym tygodniu otrzymaliśmy przesyłkę od:

Wydawnictwo Initium:

- "Zbrodnia i Karaś"



Lisap Milano Polska:

- lakier do włosów
- krem wygładzający
- maska do włosów po koloryzacji
- szampon do włosów po koloryzacji






Ślicznie dziękujemy i zapraszamy na kolejne wpisy :)
Czytaj dalej »

Kroniki skrzatów cz2: Szagawarra

piątek, 22 lutego 2019

Udostępnij ten wpis:
Dziś chcę Wam opowiedzieć o drugiej części "Kroniki skrzatów" Marbelli Atabe



Mieszkańcom cudownej krainy dni płynął powoli na codziennych obowiązkach. Do czasu gdy w ich otoczeniu pojawia się nowa postać.
Skrzatka Szagawarra staje się nowym bohaterem niesamowitej opowieści. Jej pojawienie się jest początkiem nowych niesamowitych wydarzeń. Zarówno olbrzymy jak i ludzie zostają poproszeni o pomoc w obrzędzie oczyszczającym.

Kolejna skrzatka, Parzawka, pomaga przy rytuale samej Marbelli.
Niesamowite spotkanie z żywiołami ma nie tylko oczyszczające działanie na Gutka, któremu zostaje poświęcony ów rytuał.

Do czego doprowadzi bohaterów spotkanie z nowymi osobistościami? Czy rytuał się powiedzie? No i czego on w zasadzie dotyczy? Kim są nowo przybyłe postacie i jaką rolę odegrają?

Magia, magia i jeszcze więcej magi. A do tego dużo radości i wielkie zaskoczenie. Spotkanie z żywiołami i wiele nieprzewidzianych zbiegów okoliczności.

Autorka po raz kolejny zabiera zarówno małych jak i dużych w podróż do niesamowitego świata pełnego magii. Pozwala spotkać się z żywiołami. Wraz z bohaterami odprawić magiczny oczyszczający rytuał. Poznać bliżej już znane oraz nowe postaci.

Same wydarzenia jakie mają miejsce przybliżają nas do odkrycia tajemnicy jaka wisi nad okolicą. Jednak droga do końca jeszcze daleka i z pewnością obfitująca w niesamowite przygody, pełne malowniczych widoków, nie tylko zamkniętych na umieszczonych w książce rysunkach.

Jak pierwszą część tak i tę czyta się niesamowicie lekko i szybko. Pobudza wyobraźnię i wciąga czytelnika bez reszty.

Daję 9 i zachęcam do lektury.

Zainteresowanych odsyłam na poniższe strony:

LC

EMPIK

FB

Cytaty/fragmenty, które wpadły mi w oko:

"Skrzypienie kości to oznaka starości."

"Cierpliwość to główna zaleta dobrej czarownicy. Wiedza to bezcenny skarb..."

Zapraszam na kolejne wpisy :)
Czytaj dalej »

Poczta 11 - 16.02

poniedziałek, 18 lutego 2019

Udostępnij ten wpis:
W ubiegłym tygodniu dotarła do nas przesyłka od:

Plumari Haft Komputerowy:

- poducha walentynkowa



Ślicznie dziękujemy i zapraszamy na kolejne wpisy :)
Czytaj dalej »

Orient Express

czwartek, 14 lutego 2019

Udostępnij ten wpis:
Dziś wraz z Abino wybierzemy się w podróż wraz z grą "Orient Express"


"W ostatniej chwili musisz udać się w podróż z Paryza do Konstantynopola legendarną trasą Orient Expressu. Większość biletów jest już wyprzedanych! Jednakże pozostało jeszcze kilka do kupienia na poszczególnych odcinkach trasy. Niestety zazwyczaj są w różnych kasach i ciągle ich ubywa, a Ty masz ograniczony budżet i czas.

  
Czy uda Ci się dotrzeć do celu? Niesamowita gra karciana dla 2-4 graczy, która przenosi uczestników zabawy do początku XX wieku."


Talia zawiera:
2 karty specjalne o wartości 50 zł na posiłek w wagonie restauracyjnym
2 karty specjalne o wartości 50 zł na dodatkowy bagaż
3 karty kontroli biletów
5 kart o wartości 300zł na podróż 1 klasą na poszczególne odcinki trasy
10 kart o wartości 200 zł na podróż 3 klasą na poszczególne odcinki trasy
10 kart o wartości 100 zł na podróż 3 klasą na poszczególne odcinki trasy/


Karty rozkłada się po 5 dla każdego uczestnika, zaś pozostałe kładzie się obrazkami do góry, jako stos odkryty.
Najmłodszy gracz rozpoczyna. Kolejno poszczególni gracze odkładają na bok, obrazkami do dołu na stos zakryty 1-3 karty, które chcą wymienić. Następnie dobierają ze stosu odkrytego taką samą, jaką odłożyli, ilość kart.


Jeżeli wśród dobranych kart trafi się karta specjalna gracz kładzie ją przed sobą i jej wartość od tej pory obciąża budżet grającego. Zaś jeśli trafi się karta kontroli biletów należy pokazać pozostałym graczom swoje karty.


W tej grze nie można opuścić kolejki. Gdy w stosie odkrytym zabraknie kart, należy zastąpić go stosem zakrytym odrwacając go do góry obrazkami.
Gdy gracz zbierze karty na całą podróż wykłada je przed sobą wołając "No to w drogę".


Gra dzięki której można odbyć ciekawą podróż nie ruszając się z miejsca. Karty w tej grze to swego rodzaju biletu na poszczególne etapy wyjazdu, bez których nie można ruszyć dalej. Co prawda nie mieliśmy okazji bawić się w szerszym gronie, ale i tak było dużo śmiechu i radości.
Oprócz mile spędzonego czasu, czas ten wykorzystaliśmy również do nauki. Przede wszystkim Pawełek nauczył się nowych liczb i mógł się dowiedzieć, która karta ma większą, a która mniejszą wartość.
Podróż była tym bardziej interesująca iż wyciągnęliśmy atlas Europy i pokazywaliśmy dzięki której karcie, gdzie możemy się udać. Tak więc przy okazji mama odświeżyła sobie geografię, a synek poznał nowe miejsca.

Daję 10 za wspaniałą zabawę i zachęcam do odbycia podróży.

Zainteresowanych odsyłam na poniższe strony:

FB

STRONA

Zapraszam na kolejne wpisy :)
Czytaj dalej »

Twrzą w Twarz

wtorek, 12 lutego 2019

Udostępnij ten wpis:
Druga część Agaty Suchockiej "Twarzą w Twarz, Daję Ci wieczność. akt II"


Lothar po tym jak zostaje sam, Huntington przepada bez śladu, a Armagnac odbiera sobie życie, nie może pogodzić się z zaistniałą sytuacją. W desperackim porywie udaje się w podróż do Ameryki, by być może uzyskać odpowiedzi na swoje pytania. Podróż owocuje poznaniem młodego skrzypka, który do złudzenia przypomina Armagnac ' a.

Gdzie i dla czego znika Huntington? Dlaczego Armagnac odebrał sobie życie? Jak odnaleźć się w nowej rzeczywistości? Kim jest Thomas  Greenbourgha?

Po raz kolejny odbywamy podróż w czasie. Sięgamy w nostalgiczne czasy z przeszłości Armagnac ' a. Bliżej poznajemy samego Lothara, a dzięki jego podróży mamy okazję również zapoznać się z losami Blanche Avoy.

Nie powiem książkę czyta się przyjemnie i szybko. Jednak, jak na opowieść o łowcach jest znacznie bardziej sentymentalna i delikatna. Nie jest przepełniona krwiożerczością, erotyką, nagłymi porywani niekontrolowanej agresji. Nastrój Lothara zdaje się udzielać czytelnikowi. Jest bardzo spokojnie, wręcz przygnębiająco mimo iż sam bohater w końcu uzyskuje choć część odpowiedzi na swoje pytania.
Jakoś brakuje mi tu tej aury magii i tajemniczości jaka najczęściej towarzyszy wampirom. Ale za to podoba mi się sama podróż i odkrycia jakich dokonuje Lothar oraz jego przemiana.

Nie mówię, że wampiry zawsze muszą być krwiożerczymi bestiami. Tu widzimy, że są to istoty nie pozbawione uczuć, które przeżywają odejście bliskich na równi z samymi ludźmi. Jak ludzie mają zarówno swoją łagodniejszą jak i mroczniejszą stronę. Jednak nocne stworzenia mają swoją magię, z której tym razem, moim zdaniem zostały odarte.

Daję 7.

Zainteresowanych odsyłam na poniższe strony:

LC

EMPIK

FB Autorki

Wydawnictwo Initium FB

Wydawnictwo

Cytaty/ fragmenty które wpadły mi w oko:

"Przeszłość jest relatywna i w pewnym momencie staje się tym, czym chcemy, aby była."

"Był bluesowo szorstki, jazzowo elastyczny i soulowo natchniony..."

Zapraszam na kolejne wpisy :)
Czytaj dalej »

Poczta 04 - 09.02.

poniedziałek, 11 lutego 2019

Udostępnij ten wpis:
W ostatnim tygodniu listonosz dostarczył przesyłki od:

Abino:

- gra "Orient Express"


Katarzyna Janus

- "Mam na imię Walentyna"
- "Światło kryje się w mroku"


Zapraszamy na kolejne wpisy ;)
Czytaj dalej »

Czarcie słowa

niedziela, 10 lutego 2019

Udostępnij ten wpis:
Kolejna książka Grzegorza Wielgusa "Czarcie słowa"


to okazja do ponownego spotkania dobrze nam znanych bohaterów. Jaksa, Lambert i Gotfryda tym razem spotykają się w Austrii. A konkretnie w trakcie trwania turnieju zorganizowanego na zamku Rappottenstein, na który zostają zaproszeni władcy i wojownicy z sąsiednich krajów. Choć atmosfera turnieju jest iście sielankowa, nie należy ulegać pozorom, gdyż w rzeczywistości widmo kolejnej wojny wisi w powietrzu.
Podczas gdy możni bawią się na turnieju, w okolicach zamku dochodzi do serii niewyjaśnionych, brutalnych ataków. Miejsca, w których zostają odnalezione włoki otoczone są wyrytymi na drzewach znakami/słowami. Morderca zostaje okrzyknięty demonem słów, a nasi bohaterowie muszą zmierzyć się nie tylko z jego odnalezieniem, ale również z tym co dzieje się za zamkowymi murami nie budząc zbyt dużego zainteresowania, aby nie spłoszyć potencjalnego mordercy.

Zagadka, magia?, legenda, rycerze, turniej, zdrada, walka na śmierć i życie.

Kto tym razem jest winny śmierci niewinnych? Kim jest tajemniczy morderca? Dlaczego zabija niewinne, przypadkowo spotkane osoby? Kto stoi za zorganizowanym spiskiem? Do czego ma on doprowadzić?  I dlaczego?

Po raz kolejny jestem mega szczęśliwa, że mogłam wybrać się w podróż z naszymi bohaterami. Przeprowadzić z nimi burzę mózgów, stoczyć kilka starć na śmierć i życie. No i oczywiście rozwiązać zagadkę jaka została przed nimi postawiona.
Szczęk broni, siła natarcia, umiejętności walczących, napotkane miejsca i osoby dzięki umiejętnie dobranemu słowu sprawia, że nie sposób oderwać się od tej książki, a nawet po zakończeniu lektury pozostaje ona na długo z czytelnikiem.

Uwielbiam język jakim została posługuje się autor i mogłabym go czytać/słuchać bez końca. Sceny walk i czasem nawet sama wymiana zdań budząca grozę przepleciona zabawnymi tekstami.

Czytając tę książkę, muszę przyznać, że po raz kolejny zastanawiałam się nad ewolucją. W  tym przypadku ewolucją jaka dokonała się na przestrzeni lat w prowadzeniu śledztwa. Teraz jest cała masa nowoczesnego sprzętu, który ma ułatwić pracę śledczym i przyspieszyć odnalezienie winnego. Przecież od samego początku istnienia ludzkości towarzyszyło zło. Zbrodnia - większa lub mniejsza - dokonywana na drugim człowieku przez kogoś innego. W dawnych czasach śledczy nie mieli całego  zaplecza sprzętu, a i pomocą innych nie zawsze mogli się posłużyć. A mimo to, jak dawniej dokonywano - z lepszym lub gorszym skutkiem - odnalezienia sprawczy, tak i teraz nie wszystkie sprawy udaje się doprowadzić do końca. Myślę, że przede wszystkim intelekt, spostrzegawczość, upór i wytrwałość w pracy śledczego są bardzo potrzebne i nie zastąpi tych cech nawet najlepszy sprzęt.

Mam nadzieję, że jeszcze nieraz będę mogła przeczytać o przygodach naszych bohaterów.

Daję 10 i zachęcam do lektury nie tylko wielbicieli gatunku.

Zainteresowanych po więcej odsyłam na poniższe strony:

Wydawnictwo

Wydawnictwo Initium FB

EMPIK

LC

FB Autora

Cytaty/ fragmenty, które wpadły mi w oko:

"Uprzejmie proszę, aby panowie zachowywali się odpowiednio dla swego stanu, chyba że waszym pragnieniem jest chłopski żywot i przerzucanie widłami obornika. Wtedy, proszę bardzo, nie krępujcie się, służba wskaże wam drogę do stajni."

"Każdy tylko gdaka ile sił w dziobie i patrzy, jak się dostać na wyższą grzędę, skąd srać będzie na głowy innych."

"...łatwiej będzie owcy cało przejść przez watahę wilków, niż pośród polityków wyłowić okruch prawdy..."

"Wszyscy tkwimy w nawozie, różni się tylko głębokość."

"...jak nie pamiętam, to się nie wydarzyło."

"...palec wskazujący winnego często jest najbardziej grzechem skalany."

" Gdzież ukryć liść, jak nie pośród drzew?"

"Grozę wojny przeżywa po wielokroć to, co pozostaje po niej dla nadchodzących pokoleń."

"Podążanie za prawdą i dociekanie przyczyn wszelkiej rzeczy, chociaż wielce pożyteczne, nie było zajęciem przyjemnym; przypominało poszukiwanie igły nie tyle w stogu siana, co w cysternie ze smołą."

"Raz na wozie, raz nawozem."

"Bycie rannym jest pożałowania godne. To jak półroczny kac, tylko bez tej przyjemnej części."

"Nim dobre słowo opuści usta, złe nowiny dotrą do wszystkich uszu."

"...picie piwa to wcale nie picie.(...)
- Patrzcie: sód to zboże, skiełkowane, prawda, ale też w piekarniach się tego używa. Do chleba też wody dodaje, ale mniej. Podobnie drożdży. Ja tak imaginuję sobie, że piwo to taki chleb w płynie. Potrawa bezmięsna, sycąca oraz wielce pożyteczna dla tych, co na przykład cierpią z powodu bolących zębów."

"Lis w polu może uciekać. W norze tylko czeka, aż go dymem i ogniem wykurzą..."

"Czas to żarna, które mielą na pył kolejne pokolenia. Stulecia trwa ich obrót, lecz kiedy rozpoczną na nowo swój ruch, niszczą wciąż ten sam dorobek kolejnych królów."

"Wielu całuje dłoń, którą pragnie odciąć."

"Co dobre rzadko mieszka wśród władców i nie znosi tego, co sprawiedliwe."

Zapraszam na kolejne wpisy :)
Czytaj dalej »

W objęciach wroga

piątek, 8 lutego 2019

Udostępnij ten wpis:
"W objęciach wroga" to najnowsza powieść Adeliny Tulińskiej. Mam okazję w dniu premiery zaprosić Was do zapoznania się z moją opinią na jej temat.


Lilu i Deron pochodzą z wrogich sobie plemion. Poznają się jako małe dzieci i już wtedy nawiązują z dobą nić przyjaźni. Jednak tak szybko jak się poznali ich znajomość zostaje przerwana.
Po latach Lilu zostaje zaręczona z władcą sąsiedniego plemienia. Podróż jaką odbywa aby poznać swego przyszłego małżonka owocuje zerwaniem zaręczyn. Do domu powraca sama, bez przydzielonej jej straży. Za to w towarzystwie obcego.

Kto jest kim? Czy zwycięży miłość między dwojgiem ludzi czy do współbraci? Do czego może doprowadzić waśń między rodami? Czy kłamstwo Derona wyjdzie na jaw? I co stanie się wówczas?

Miłość, magia, walka o przetrwanie.

Choć początkowo można uznać iż historia Lilu i Derona jest łudząco podobna do losów Romea i Juli to jednak jest z goła zupełnie inna. Nie tylko miejsce i czas akcji znacząco różni się od wspomnianej opowieści.

Lilu i Deron od samego początku żywią do siebie bardzo sprzeczne uczucia. Z jednej strony razem dobrze się bawią. Z drugiej na wzajem działają sobie na nerwy tak bardzo, że ciężko im wytrzymać w swoim towarzystwie.

Oboje wychowani w różnych plemionach gdzie zupełnie inaczej podchodzono do tych samych spraw, jednak zawiązuje się między nimi nić porozumienia. Ale do czasu.

Po raz kolejny autorka zabiera czytelnika w świat pełen magii. Opowiada historię momentami namiętną, momentami przyprawiającą o gęsią skórkę, serwując malownicze otoczenie i nie małą dozę humoru. Do tego użyty język sprawia, że nie sposób oderwać się od opowieści przed jej zakończeniem. Choć.........
I tu właśnie muszę Wam powiedzieć, że Adelina Tulińska to kolejna autorka, której mam ochotę nakopać w cztery litery.
Nosssssssszzzzzzzzzzzz. Jak tak można? W takim momencie? Tak brutalnie walnąć czytelnikowi zakończenie!!!? W realnym świecie takie przerwanie trwającej bitwy myślę, że byłoby nawet porządane. Ale w książce? Kobieto nie łam ludziom serc i zapodawaj jak najszybciej ciąg dalszy, bo bo bo......... jak nie to sama go napiszę ;)

Daję 9 (za to zakończenie) i zachęcam do lektury.

Zainteresowanych odsyłam na poniższe strony:

FB

LC

Zapraszam na kolejne wpisy ;)
Czytaj dalej »

Książki przez które zginiesz

czwartek, 7 lutego 2019

Udostępnij ten wpis:

Słyszeliście o książce Jana Szymańskiego wydanej nakładem Wydawnictwo Po Godzinach? Nie?
Szczerze mówiąc ja też. Ale od kiedy przeczytałam jej opis mam tylko jeszcze większy apetyt na nią.
Zapowiada się bardzo interesująco.
Więcej znajdziecie TU
 Zapraszam na kolejne wpisy ;)
Czytaj dalej »

Kroniki skrzatów cz.1: Marbella

środa, 6 lutego 2019

Udostępnij ten wpis:
A dziś znowu coś dla dzieci. Tym razem baśń "Kroniki skrzatów" autorstwa Marbelli Atabe


Mała Amelka dzięki pomocy babci powolutku odkrywa swoje powołanie. Tylko dziewczynka o czystym serduszku może coś zmienić w sytuacji w jakiej wszyscy się znaleźli . Nim to jednak nastąpi małymi kroczkami babcia odkrywa przed nią tajemnice przeszłości. 

Teodor to mały olbrzym, który cieszy się życiem i każdego dnia pomaga swoim rodzicom. Na urodziny otrzymuje szczeniaka, który staje się jego towarzyszem i przyjacielem. Teraz już razem mogą odkrywać otaczający świat.

Marbella to zła czarownica, która nie lubi nikogo. 

Gutek zaś to stworek o sześciu łapkach. Bardzo przyjazny i miły stworek, który sprząta komnaty Marbelli.

Smok, skrzaty, czary, zło i dobro. Tajemnica i próba rozwiązania zagadki. Bezwarunkowa miłość i przyjaźń.

Książkę bardzo przyjemnie i szybko się czyta. Jest idealna zarówno dla osoby dorosłej jak i dziecka. 

Autorka opisuje niesamowity świat, w którym spotykamy skrzaty, olbrzymy, czarownice, smoka i jeszcze kilka innych postaci. Każda na swój sposób niesamowita i niespotykana. 
Na przemian poznajemy wszystkich bohaterów. Dowiadujemy się jak wygląda ich codzienne życie. Jakie są obyczaje panujące u olbrzymów, skrzatów i na dworze czarownicy. Jak świętują urodziny. 
Wszystkie, nawet najdrobniejsze szczegóły zostały opisane z iście chirurgiczną precyzją. A w połączeniu z prostym językiem, przystępnym nawet dla najmłodszych już od pierwszych słów czytelnik zostaje zabrany do tego niesamowitego świata, w którym tajemnica, jaka spowija całą okolicę staje się motorem napędzającym naszą wyobraźnię. 

Z pewnością dodatkowym plusem są zamieszczone ilustracje. Bardzo wyraźne barwny, przyciągające wzrok oddające idealnie opis jaki zamieszcza autorka, dzięki czemu czytelnik doskonale wie o czym mówi autorka. Zachęcające, zwłaszcza dzieci do sięgnięcia po tę książkę.

Ja chyba nigdy nie wyrosłam z bajek. Muszę się przyznać, że do tej pory zamiast oglądać film wolę z synem oglądnąć bajkę czy film animowany. 
Dzięki tej historii miałam okazję nie tylko odbyć podróż do niesamowitego świata, jaki stworzyła autorka. Mogłam również wrócić do czasów swojego dzieciństwa. Przypomnieć sobie jak to było kiedy ja byłam dzieckiem i ktoś dorosły opowiadał/ czytał mi bajki, baśnie czy legendy. Kiedy wyobrażałam sobie jakby to było być księżniczką. Albo mieć własnego smoka. Albo umieć czarować - w końcu tylko nasza wyobraźnia podobno nas ogranicza ;) Z wiekiem niestety większość z nas zatraca tę dziecięcą radość i wiarę, że wszystko jest możliwe. Dobrze że chociaż dzięki książkom możemy możemy ją choć na chwilę na nowo odkryć ;)

Daję 9 i zachęcam do lektury, a ja zabieram się za dalszy ciąg :)

Zainteresowanych odsyłam na poniższe strony:




Cytaty/ fragmenty, które wpadły mi w oko:

"Doszła do wniosku, że babcia nigdy nie była małą dziewczynką, bo to niewyobrażalne, a co nie jest wyobrażalne, nie mogło się zdarzyć."

"...czerń czarniejszą od samej ciemności..."

"Można zdobrzeć od tej dobroci..."

"Mądrość, mój miły Gutku, nie zawsze idzie w parze z latami. Można być bardzo starym, a niestety tępym jak jajko..."

Zapraszam na kolejne wpisy :)



Czytaj dalej »

Poczta 28.01 - 02.02

poniedziałek, 4 lutego 2019

Udostępnij ten wpis:
W ubiegłym tygodniu dotarły do nas przesyłki od:

SaMasz:

- kalendarz







Wydawnictwo Initium:

- " Twarzą w Twarz. Daję Ci wieczność akt II"
- "Czarcie słowa"






Ślicznie dziękujemy i zapraszamy na kolejne wpisy :)
Czytaj dalej »

Czarcie słowa - zapowiedź

niedziela, 3 lutego 2019

Udostępnij ten wpis:
12.02.2019 będzie miała premierę kolejna książka Grzegorza Wielgusa 'Czarcie słowa".


Opis:
Austria, rok 1279
Po zakończeniu krwawej wojny o koronę Królestwa Niemiec kraj cieszy się chwilowym spokojem. Chcąc zadowolić krnąbrnych wasali, król Rudolf Habsburg nakazuje zorganizować turniej na zamku Rappottenstein − zaprasza na niego wojowników i władców z ościennych krajów. Atmosfera towarzysząca rycerskim zmaganiom wydaje się beztroska, jednak wystarczy iskra, aby na nowo wzniecić wojenną pożogę.
Kiedy możni ścierają się o doczesną chwałę, na traktach wokół zamku dochodzi do serii brutalnych ataków. W miejscach masakry pozostają tylko okaleczone zwłoki i wyryte na drzewach słowa. Ci, którzy je widzieli, mawiają, że kraj nawiedził Titivillus – demon słów.
Do walki z czartem stają brat Gotfryd, doświadczony inkwizytor i członek zakonu dominikanów – oraz jego wierni towarzysze z Małopolski: Jaksa Gryfita i Lambert z Myślenic.

Szybko okazuje się, że krążący
po gościńcu diabeł nie jest jedynym złem,
jakie wkroczyło między austriackie doliny.

Dla zainteresowanych mam informację iż książkę można już nabyć w przedsprzedaży Tu Tym bardziej warto zaglądnąć iż można ją nabyć w bardzo atrakcyjnej cenie, bo 22,69 zamiast 34,90

Czytaj dalej »

Zimowa miłość

sobota, 2 lutego 2019

Udostępnij ten wpis:
Dziś coś w klimacie zimowym - choć zimy brak ;)
"Zimowa miłość" Elżbiety Rodzeń.


Anna i Michał są lekarzami. Jeszcze na studiach byli szczęśliwą parą, którą los potraktował jak zwykle w takich przypadkach brutalnie. Ich drogi po latach ponownie się krzyżują, czego wynikiem jest wspólna podróż. Jednak wypadek jakiemu ulegli więzi ich na odludziu na kilka długich dni. Otoczeni lasami, górami i śniegiem są skazani na własne towarzystwo. Jakby tego było mało okazuje się, że życie Anny od początku było owiane wielką tajemnicą.

Co wyniknie z tej sytuacji? Czy dawno temu zatajone sprawy wyjdą na jaw? I jaki wpływ, w zaistniałych okolicznościach, będzie miało dziecko? Czy Anna dowie się kim tak na prawdę jest i kim byli jej rodzice?

Walka o przetrwania, zadawnione niedopowiedzenia, kłamstwa, miłość, strach, gniew, tajemnica.

Poruszająca opowieść o tym jak w ciągu kilku minut może zmienić się całe życie. Do czego może doprowadzić niewypowiedzenie słów na czas. Czym skutkuje wstyd i brak akceptacji dla samych siebie.



Książkę czyta się bardzo przyjemnie i szybko. Opisy zdarzeń, zaistniałych sytuacji czy przyrody są wręcz urzekające. I aż momentami dech zapierają zwroty akcji. Gdy już się wydaje, że wszystko jest na najlepszej drodze ku przyszłości pyk i nowy wątek wskakuje, który burzy całą sielankę.

Czytając tę książkę z jednej strony ma się wrażenie, że jest to kolejna bajeczna opowieść miłosna usytuowana gdzieś daleko w górach. A po niefortunnym zrządzeniu losu nastąpi "i żyli długo i szczęśliwie."
Z drugiej człowiek uświadamia sobie jak przewrotne jest życie (nawet jeśli do tej pory tego nie wiedział). Zadaje sobie pytania czy w sytuacji w jakiej przed laty znalazła się Anna postąpiłby tak samo? Czy dowiadując się o chorobie dobrze postąpiła?
Jakoś tak zawsze się składa w życiu, że osoba, która zapada na ciężką chorobę i stawia jej czoła sama odtrącając nawet najbliższych okazuje się, że gdyby o tym co przechodzi powiedziała głośno otrzymałaby wsparcie. Zaś ten kto mówi co go spotkało najczęściej spotyka się z odtrąceniem. Moim zdaniem osoba, którą kochasz w momencie gdy dowiaduje się o twojej chorobie i odchodzi nie zasługuje na twoje zaufanie. Jednak mam świadomość, że bycie z kimś tylko z litości też nie przynosi nic dobrego. Więc jak właściwie należałoby postąpić? To chyba kwestia indywidualna. Jedna osoba poradzi sobie sama z najgorszym życiowym zakrętem. Inna potrzebuje wsparcia innych. Ale na pewno - jeśli nawet nie z mężem, żoną, rodzicami, dziećmi, narzeczonymi, to przynajmniej z osobami w podobnej sytuacji - należy porozmawiać. Zwyczajnie, po prostu się wygadać.

I jeszcze jeden dylemat:  czy rodzice mają prawo do okłamywania dzieci w kwestii tego kim są? Co się dzieje z drugim z rodziców?
Owszem może i łatwiej powiedzieć/wyjaśnić dziecku, że drugi rodzic nie żyje, niż że odszedł i układa sobie życie gdzieś z dala od nas. Ale jak długo można utrzymywać taką iluzję? Moim zdaniem każdy powinien wiedzieć kim jest i co się tak na prawdę koło niego dzieje. Choć może początkowo kłamstwo to mniejsze zło, ale z czasem chyba lepiej wyjawić dziecku prawdę i odpowiedzieć na milion pytań póki ma możliwość ich zadania i uzyskania na nie odpowiedzi. Niż pozostawienie go z tymi pytaniami gdy wszystko wychodzi na jaw, a nas już nie ma obok by udzielić odpowiedzi.

Historia, która porusza wiele wątków, ale myślę że warto ja przeczytać chociażby po to żeby zastanowić się czysto hipotetycznie nad różnymi aspektami życia.

Daję 9 za ciekawą i wciągającą historię.

Zainteresowanych po więcej odsyłam na poniższe strony:

FB

LC

EMPIK

Cytaty/ fragmenty które wpadły mi w oko:

"...życie mogło kiedyś tak wyglądać. Ludzie radzili sobie jakoś na co dzień z tym, co dla nas jest teraz trudne do wytrzymania."

"Prawda jest zawsze dobra (...) Ludzie mogą cię skrzywdzić, ale fakty są tylko faktami."

"Nie zawsze to, co daje szczęście ogółowi, daje je także tobie."

"...czasem spełnione marzenia bywają bardzo męczące."

"Życie bywa czasem tak popieprzone, że nikt nawet nie wymyśliłby takiego scenariusza."

"Kiedy nie ma innego wyjścia, okazuje się, że człowiek jest zdolny do wielu rzeczy."

"...kiedy jesteśmy młodzi, myślimy, że miłość przetrwa wszystko (...) ale to tylko uczucie. Nie sprawi, że świat nagle się zmieni, a ludzie przestaną nas krzywdzić. Miłość jest piękna, ale nigdy nie ułatwia."

Zapraszam na kolejne wpisy :)
Czytaj dalej »

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia