Strony

Pamiętnik Diabła

piątek, 16 marca 2018

Udostępnij ten wpis:
Tym razem mam coś o tematyce kryminalnej. "Pamiętnik Diabła" Adriana Bednarka.




Kuba Sobański student prawa, pochodzący z zamożnej rodziny dzięki czemu może sobie pozwolić na luksusowe życie, nie martwiąc się o jutro. Ma dziewczynę Julię. Poza nauką prowadzi dość intensywne życie towarzyskie - wyjścia do dyskotek, na spotkania ze znajomymi.

Pod przykrywką "normalnego" życia, głęboko w sobie skrywa demony, które od czasu do czasu przejmują nad nim kontrolę. Dzięki temu czego dokonuje pod ich wpływem, czuje się znacznie lepszym od zwykłych śmiertelników. Strach widziany w oczach ofiar, moment odebrania życia jest dla niego jak najlepszy narkotyk, od którego - co prawda na chwilę - potrafi się oderwać. Niemniej każdy kolejny raz to dla niego jak doładowanie baterii.

Traumy z dzieciństwa nie pozwalają o sobie zapomnieć.

W momencie gdy Julia go zostawia rodzi się w nim plan zemsty. Bardzo, jak na okoliczności, brutalnej zemsty. Zarówno na byłej dziewczynie jak i na jej nowym chłopaku.

Czy policji uda się znaleźć sprawcę morderstw dokonywanych w mieście? Jak długo, zwłaszcza kobiety powinny obawiać się o swoje bezpieczeństwo? Czy Jakub doprowadzi swój plan do końca? A może wcześniej zostanie zatrzymany przez policję? Ile osób zginie z jego ręki i w jaki sposób to zrobi?

Z pozoru normalny człowiek, przyszły pan prawnik, który w amoku morduje z zimną krwią. Niemal do każdego ataku starannie się przygotowuje, a zaplanowana przez niego zemsta jest nad wyraz okrutna.
Książkę czyta się dość przyjemnie i szybko. A opisy tak Krakowa jak i wszystkich odwiedzanych miejsc, są tak malownicze iż bez problemu czytelnik przenosi się do świata Kuby i widzi dokładnie każdy jego krok.

Przyznam szczerze, że nigdy jakoś nie przepadałam za kryminałami, ale ta książka pobudziła mój apetyt na więcej i z miłą chęcią sięgnę po dalsze części z tej serii, a także inne o tej tematyce.
Muszę również przestrzec iż nie powinny jej czytać osoby z dość bujną wyobraźnią. Choć ciężko mnie nastraszyć, to jednak przyznaję, że momentami miałam ciarki na plecach i to mimo iż w ogóle a w ogóle nie pasuję do charakterystyki kobiet jakie upodobał sobie bohater tej książki.

Daje ona również do myślenia jeśli chodzi o temat traum. Zwłaszcza traum jakie przeżywa się w dzieciństwie. Jak bardzo zakorzeniają się one w podświadomości młodego człowieka i do czego mogą doprowadzić taką osobę? Brak wsparcia ze strony najbliższych dodatkowo potęguje dotkliwość takich sytuacji.
Wszak przecież każdy chciałby czuć się bezpiecznie we własnym domu, wśród najbliższych sobie osób. Niestety nie każdemu jest to dane, a osoby które to spotyka radzą sobie ze swoimi problemami na swój sposób. Jedni zamykają się w sobie, inny targną się na własne życie jeszcze inny reagują agresją na w stosunku do osób, które przypominają im ich oprawców. Pomoc nie udzielona w porę niestety niesie za sobą zgubne konsekwencje.
To że ktoś pochodzi z dobrze sytuowanej rodziny, z dobrego domu. Ma pieniądze i wpływy  nie oznacza iż jest wolny od najgorszych czy najbardziej prymitywnych żądz.

Mam nadzieję że niebawem będę miała okazję sięgnąć po kolejną część i dowiedzieć się co słychać u "Rzeźnika..."


Daję 9 i polecam - nie tylko fanom gatunku.

Zainteresowanych odsyłam na poniższe strony:

FB

LC


Cytaty jakie wpadły mi w oko:

"Każdy dzień przy Tobie jest kolejnym dniem w raju."

"Nic mnie nie zatrzyma. Zawsze jestem pewny siebie i dostaję dokładnie to, czego chcę."

"Czuję się zrelaksowany, lżejszy i bardzo uspokojony. To takie uczucie, jakby pożądać czegoś całe życie, wątpić w możliwość dostania tego kiedykolwiek, wręcz godzić się z tym, że to się nie spełni, jakby marzyć w wieku dwudziestu trzech lat, że zostanie się sławnym sportowcem, lecz z lekką nutą żalu, że już raczej za późno, i nagle w przeciągu dwóch tygodni to dostać. Jeżeli istnieje spełnienie, to właśnie tak musi smakować."

"Wybierasz się z królową piękności?"

"...trzymamy się razem, dzielimy problemami, tajemnicami, prawie wszystkimi, i ogólnie świetnie się dogadujemy. Możemy na sobie polegać. Prawdziwi przyjaciele."

"Powoli zdaję sobie sprawę, że to nieuniknione. Zachowuję się jak narkoman, który mówi sobie: "Nigdy więcej, przecież już tak długo nie brałem". Mimo to w głębi siebie doskonale wie, że weźmie. Weźmie jeszcze nieraz."

"...pseudo-znajomości zapewniają pozory normalności."

"...na widok takiego anioła i świadomości, że należy do niego, każdemu mężczyźnie przeszłaby złość."

"...przeszłość musi być mało wartościowa, skoro nie jest przyszłością."

"Demony podejmują za mnie decyzję..."

"Za dużo niezaspokojonych żądz, za mało rozsądku."

"..."zdrowo nawaleni"."

"...taniec to w tym wypadku bardzo szerokie pojęcie. Lepiej pasowałoby określenie "używanie przez nią mojego ciała jak prywatnej rurki"."

"Wizja bycia sam na sam z Angelą powinna wydać się tak intrygująca, jak kąpiel całemu wysmarowanemu we krwi w akwenie pełnym rekinów..."


"Nie lubię marzyć. Lubię spełniać marzenia."

"Wyjmuję z kieszeni telefon i przeglądam po kolei aplikacje. Dzięki temu wyglądam na zajętego. Oprócz mnie jeszcze kilka osób grzebie w swoich komórkach. Taki widok jest standardem w każdym większym skupisku ludzi."

"Każdy  ma prawo się zabawić. Tylko to pozwala wrócić do normalności. Niektórzy po prostu lubią inny rodzaj zabawy niż wszyscy."

"...-odpowiadam tonem zahipnotyzowanego zombie."

"Całuję ją w usta. Ciepło jej warg sprawia, że przez chwilę nie myślę o problemach, potrzebach i całym świecie. Istniejemy tylko my."

"...uwierz mi, nie chciałbyś mnie skrzywdzić. Nie wiesz, co potrafi zrobić zraniona osoba."

"Mój mały aniołek potrafi kąsać. I robi to w najmniej oczekiwanym momencie."

"Potrzebuję udowodnić samemu sobie i całemu światu, jak doskonały i nieuchwytny potrafię być. Nie mogę się temu oprzeć. Chcę podjąć wyzwanie."

"Zaliczam się do bardzo wąskiego grona ludzi, którzy są kimś więcej. Przeciętny człowiek rodzi się, dorasta, przyswaja i akceptuje pewne standardy przyjęte jako tak zwane normalne w społeczeństwie pełnym ludzi takich jak on. Kończy szkoły, pracuje, stara się zaspokajać seksualnie na różne sposoby, z różnymi partnerami. Rozmnaża się, opiekuje potomstwem i w końcu umiera. Najczęściej na jakąś wredną chorobę, gdy jest w wieku, w którym szanse na jej pokonanie są równe zeru. Całe życie tkwi w beznadziei norm, jakie narzucone są w funkcjonowaniu pomiędzy osobami ludzkimi. Normy te uważa za coś absolutnie niezbędnego i niemożliwego do przekroczenia. Czasami pozwala spbie na małe, niegroźne odskoki. Taki pseudozakazany owoc dający minimalne  poczucie przechytrzenia systemu. Jak skręt wypalony w pracy, czy solidne obicie komuś twarzy. [...] Ja też taki byłem."

"... mnie nie interesują ich normy. Jedynie własne potrzeby i metody ich zaspokajania. Zanim umrę, będę mógł w odróżnieniu od większości ludzi powiedzieć, że robiłem dokładnie to, czego chciałem najbardziej, nie bacząc na nic."

"Podobno w trakcie słuchania muzyki zaciemniamy obraz rzeczywistości. Wydaje nam się, że jesteśmy lepsi niż naprawdę. Eliminujemy też z głowy możliwość popełniania błędów."

"Czarna dziura. Alkohol i kokaina nie są najlepszym utrwalaczem pamięci."

"O ironio, co za los mnie spotyka. Schowany w szafie. Ja, wielki myśliwy."

"Życie potrafi być złośliwe. W jednej chwili wydaje się, że wszystko idzie według ściśle ustalonego planu, a w następnej staje na głowie."

"Jeden telefon od wpadki."

"Sam nie wiem, czy mam większą ochotę pocałować ją i przytulić, czy raczej wbić zęby w jej poruszające się rytmicznie wraz z każdym oddechem policzki. Odgryźć skórę i spowodować cierpienie, które na zawsze zmieniłoby jej życie."

"Często oczekiwanie na przyjemność potrafi być lepsze niż ona sama."

"Nic nie zastąpi realności, dotyku,ciepła i zapachu."

"Za pomocą jednego guzika sprawiam, że srebrne prowokująco zaokrąglone ostrze dostaje przyspieszenia. Rozrywa banany na strzępy i wyciska z pomarańczy wszystkie soki, powodując tym samym, że powstaje przepyszna masa. Proces powstawania koktajlu przywołuje miłe skojarzenie."

"Cudowne chwile są cudowne, bo trwają krótko."

"Po raz pierwszy zobaczyłem, jak z grubsza mogą wyglądać konsekwencje zaspokajania żądz. Najgorsze jest to, że nie wiem kiedy one powrócą."

"...wiedzieć, że tak blisko żyje zakazany owoc czekający tylko na zerwanie, jest specyficznym uczuciem."

"Jeden telefon od wpadki."

"Ogarnęła mnie radość, jaką ciężko opisać. Stan, w którym nie potrafiłem się znaleźć nawet po przedniej kokainie."

"Jestem na wakacjach, więc nie poganiaj mnie."

"Dźwięki wydobywające się z ust Julii i kelnera przypominają bzyczenie much grających dziką arię nad martwym, gnijącym ludzkim ciałem..."

"...samotność jest dobra, ale na swoim terenie i we własnym domu."

"Młoda kobieta, taka jak ona, przeżywa rozczarowanie związane z drugą osobą dziesięć razy bardziej intensywnie niż każde następne."

"Liczył, że wszystko naprawimy. Jakby dało się ranić człowieka, a potem liczyć, że o wszystkim zapomni."

"Pocałunek, który zmienił się w truciznę..."

"Większość przyjemności jest trująca, a jednak nie potrafimy im się oprzeć, bo życie jest strasznie ulotne."

"Po raz pierwszy pozwoliłem sobie na niczym nieskalaną spontaniczność. Niezwykle ryzykowną spontaniczność. Chciałem po prostu poczuć swoje ręce na jej szyi. ... teraz już wiem, co musi czuć człowiek wyleczony z nałogu i sięgający po używkę w najmniej dla niego spodziewanym momencie. Prawdziwe uniesienie ducha. Chciałem widzieć jej cierpienie, będące jednocześnie moją przyjemnością. Trwało to tak krótko, a dostarczyło mi nieopisanej rozkoszy. Zaryzykowałem. Dużo zaryzykowałem. Rozkosz jest tego warta. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, nie grozi mi nic złego."

"Tak się martwiła, ,ze aż zasnęła z tej troski."

"...czuję się, jakbym porzucał jedno piekło dla wizyty w drugim."

"Zimny jak lód, ostry jak stal miecza rzymskiego legionisty i bezduszny niczym żywy trup głos mojego ojca..."

"...ja chcę po prostu żyć dalej. Nie ciągle wracać do przeszłości, a tym bardziej analizować ją w jakikolwiek sposób."

"Najgorsze było udawanie. Przed rodzicami, przed kolegami w szkole, przed całym światem. Przeżyłem horror, a musiałem udawać, że żyję w bajce."

"Prawdziwa próba. Mordercza potrzeba kontra zdrowy rozsądek."

"Gdy umiera ktoś bliski, zwykle umysł wciąż widzi go żywego. Dużo czasu potrzeba, żeby do mózgu dotarło, że ten ktoś już nie wróci, że wszystkie jego dobrze i złe czyny są bez znaczenia. Nie liczą się jego rzeczy, sprawy, plany i marzenia. Zostają tylko wspomnienia wyniszczające głowę i pociągające w swej fali zniszczenia ciało."

"Wyjazd na pogrzeb bliskiej osoby, która umiera przedwcześnie, w dodatku z własnej woli, nie należy do przeżyć wartych zachowania w swojej pamięci. Niestety własnie tego typu wspomnienia zamieszkują głęboko i czerpią radość z przypominania o sobie. Wracają w chwilach, kiedy najbardziej potrzebujemy myślenia o czymś przyjemnym. Gdy jest źle, wszelkie próby przywołania czegoś pozytywnego skutkują odwrotnym efektem."

"Obraz idealności powoli zalewa coraz większa ilość krwistoczrewonych plam."

"

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia