Strony

Przebudzenie zmarłego czasu. Druga gemma

czwartek, 30 marca 2023

Udostępnij ten wpis:

Jeśli ktoś pamięta moją fascynację twórczością Pana Stefana Dardy, to pamięta także pierwszą książkę tego autora, z którą miała okazję się zapoznać "Powrót zmarłego czasu. Powrót". Owa książka w końcu doczekała się kontynuacji (tak samo jak i ja) "Powrót zmarłego czasu. Druga gemma", dlatego spieszę by się z Wami podzielić moją opinią o niej :) 


Jakub z każdym kolejnym dnie poznaje coraz to nowe tajemnice jakie wiążą się ze śmiercią wuja. Okazuje się, że ich odkrycie zagraża już nie tylko samemu bohaterowi. Jednak czasem podjęcie ryzyka jest niezwykle pouczające.

Co odkrył Jakub? Jak potoczą się jego dalsze losy?

Magia, pragnienia, dobro, zło,

W tej części autor odsłania przed nami kolejny etap z życia Jakuba. W dalszym ciągu boryka się on z przeszłością, której konsekwencje ciągnął się za nim mimo oczyszczenia z zarzutów i zmiany otoczenia. Dodatkowo aktualne wydarzenia nie pozwalają na spokojne życie, gdyż problemy i pytania wydają się piętrzyć, a odpowiedzi na nie, nie chcą przyjść same. To co jest pewne, to wewnętrzna walka Kuby, którą drogę wybrać? Co zrobić po artefaktami i dotychczas zdobytą wiedzą na ich temat? No i jak rozwiązać zaistniałą sytuację?
Jednak "nie ma tego złego...". Pozornie przynajmniej szczęście sprzyja naszemu bohaterowi. Nawet jeśli nie do końca uda mu się wykonać początkowo obrany plan, to po jakimś czasie okazuje się, że jednak nie wszystko stracone. Zaś obranie innego kierunku może przynieść tylko same korzyści. Kuba pokazuje nam jak niewiele czasem trzeba aby przekroczyć cienką granicę między dobrem, a złem tłumacząc sobie własne postępowanie właśnie dobrymi intencjami.
Ponownie autor przenosi nas do Przemyśla i Tomaszowa, a nakreślone sceny są tak realne, że czytelnik ma wrażenie, że sam w nich uczestniczy. Odczucia Kuby, jego wewnętrzna walka, ale i determinacja w dążeniu do poznania prawdy, choć i do tej ostatecznie jest jeszcze spory dystans do pokonania. Można by tak wymieniać bez końca, ale najoględniej mówiąc autor ponownie zgotował nie lada gratkę czytelniczą i od książki ciężko się oderwać. Choć jednocześnie muszę zaznaczyć, że osobiście także mam pewien rodzaj rozdwojenia. Z jednej strony nie mi się podobała, ale uważam, że poprzednia część była lepsza, ale i tak nie mogę się doczekać kolejnej części. Bardzo ciekawi mnie jak dalej postąpi Kuba i jak potoczą się losy przemyskiego artefaktu. 

Daję 8 ;)

Zainteresowanych odsyłam na LC oraz Fb autora

Za książkę dziękuję autorowi :)

Zapraszam na kolejne wpisy i zachęcam do komentowania ;) 

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia