Dziś kilka słów o najnowszej książce Anny Krystaszek "Wizje"
Paulina przebywa w zakładzie zamkniętym. W trakcie pobytu wyznaje lekarzowi datę i miejsce odnalezienia ciała, a także opowiada sporo szczegółów na temat ofiary. I choć lekarz początkowo zostaje sceptyczny co do tych rewelacji, to po porównaniu z informacjami jakie zdobywa postanawia bliżej przyjrzeć się swojej pacjentce.
Czy Paulina mówi prawdę? Czy lekarz uwierzy w jej opowieści? Czy policji uda się znaleźć sprawcę?
Strach, przemoc, gniew, zemsta
Autorka opisuje tu sytuacje sprzed lata jaka wydarzyła się w życiu Pauliny. Niestety to co wówczas miało miejsce nie zostało należycie zbadane, a konsekwencje niekompetencji ciągnął się przez długie lata. Zdarzenie, do którego dochodzi jest tym bardziej trudne do rozwikłania, gdyż sprawca, który twierdzi, że się go dopuścił nie ma możliwości opuszczenia zakładu. Śledczy mają niemały "orzech do zgryzienia", by dotrzeć do prawdy i zapobiec dalszym morderstwom. Chyba, że wcześniej paulina zdecyduje się współpracować.
Nie brakuje tu obrazów wręcz makabrycznych. Jednak, chyba, najbardziej poruszająca jest sytuacja sprawcy morderstw. Determinacja z jaką dąży do "ukarania" sprawców własnej niedoli i cierpienia przez które musiał przejść. Omotanie bohaterki do tego stopnia, że działała jak bezwolna marionetka wykonując każde polecenie. Własne niepowodzenia, złe decyzje przelewaj na inną osobę, do tego stopnia, że w zasadzie, nie miała ona już własnego życia. Zostaje niemal całkowicie podporządkowana woli oprawcy tak jak kiedyś on był czyjąś ofiarą. I choć t historia nie każdemu musi przypaść do gustu, to z pewnością nie można jej odmówić również pozytywnego akcentu jaki z sobą niesie. Jaki? Musicie sami się przekonać :)
Daję 8.
Zainteresowanych odsyłam na LC oraz Fb wydawnictwa
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Muza SA
Zapraszam na kolejne wpisy i zachęcam do komentowania :)
Brak komentarzy
Prześlij komentarz