Strony

Miało być tak.......

poniedziałek, 12 października 2020

Udostępnij ten wpis:

 Miał być post z recenzją, ale chyba jak każdy czasem potrzebuję się wygadać. Tym bardziej, że momentami mam serdecznie dość tego co się dzieje. Czasem chyba trochę za dużo w krótkim czasie nas dopada co powoduje przemęczenie materiału. A tym bardziej, że walczyć z wiatrakami nie ma sensu. 

Lubię pisać, lubię czytać i mimo, że nie robię tego perfekcyjnie, to staram się robić to na tyle dobrze na ile potrafię. Jednak jak widać co niektórym znowu jest w oczach, że ktoś próbuje robić coś więcej niż minimum egzystencjonalne. Wychodzi to z różnym skutkiem, ale nie robię tego dla statystyk, tylko dla siebie. Jeśli komuś nie odpowiada moje poczucie humoru czy moje podejście do niektórych spraw droga wolna. Na siłę nie mam zamiaru nikogo przy sobie zatrzymywać czy przekonywać do swoich racji. Już mnie nie boli, że ktoś teraz się ze mną śmieje, a za chwilę się odwraca i z igły robi widły. W moim mniemaniu to świadczy tylko o tym człowieku. Ba, opinia, do niedawna bliskich mi osób, spływa po mnie coraz częściej jak po tej przysłowiowej kaczce. Nawet oni nie przeżyją życia za mnie, a każdy z nas ma własny bagaż który niesie na swoich barkach.

Jeden z "prezentów" które dostałam na urodziny i swoje i bloga jest mega wk.........., ale i staje się kolejną lekcją na przyszłość. Dzięki takim sytuacjom czasem mam ochotę wylogować się nie tylko z życia wirtualnego. Ale wiem, że jak sama się nie poddam to nikt mnie nie złamie. A za dużo włożyłam pracy, czasu i energii, żeby stworzyć ten własny kawałek "mojego świata" i nie mam zamiaru się poddać przez głupie p..........

Szkoda, że jest tak dużo osób, które dziś są mądre. Chcą służyć pomocą, poradą. Dziś gdy już to nie jest potrzebne. Ale jak trzeba było to jakoś, nawet gdy o pomoc prosiłam, to nie było komu jej udzielić. 

Nieraz różne wiadomości dostaję, zwłaszcza na fp czy na priv. Jedni potrzebują żeby się po prostu wygadać. Inni porozmawiać. A jeszcze inni, na moje ślepe oko, chyba próbują się dowartościować? wysyłając różne teksty, filmy, zdjęcia (nie koniecznie takie, które chciałabym oglądać). Każdego wysłucham, na ile mogę na tyle staram się coś doradzić. A z innymi próbuję sobie radzić na różne sposoby - mniej lub bardziej kulturalne, w zależności od tego co w końcu przynosi efekt. Nieraz na prawdę nie mam ochoty na rozmowę z kimkolwiek, ale i tak wysłucham. Niemiłosiernie wk.......... mnie jednak fakt, gdy ktoś sam do mnie "przychodzi". Dosłownie płaszczy się, wręcz dobitnie mówiąc "włazi w d.....", żeby tylko poświęcić jej/mu kilka minut, a potem wykorzystuje naszą konwersację przeciwko mnie. 

Krótko mówiąc: jeśli nie odpowiada ci moje towarzystwo, moje poczucie humoru, moje poglądy to daruj sobie. Niepotrzebnie tracisz zarówno swój jak i mój czas, a przecież nikt z nas nie wie ile jeszcze go ma. Moim zdaniem lepiej - przede wszystkim dla samego siebie - zrobisz jak go wykorzystasz bardziej produktywnie. 

Jeśli ktoś ma coś do dodania zapraszam do komentowania. Jeśli nie to czekajcie na następny post z moją opinią o....

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia