Strony

Świąteczne porządki Genevieve Hibou

piątek, 16 października 2020

Udostępnij ten wpis:

Kolejna gratka dla miłośników kryminalnych klimatów. Tym razem książka Elizy Veinard "Świąteczne porządki Genevieve Hibou"

Serge Olovski to emerytowany komisarz. Przez przypadek zostaje "wcielony do służby" na nowo. Z tym, że bez wynagrodzenia i policyjnej odznaki. Rozmawiając z sąsiadami poznaje kilka dość interesujących osób. W tym bliżej Ewę i najbliższą sąsiadkę Genevieve, 

Jak wyglądają porządki Genevieve? Czego dowie się śledczy? Czy dobry sąsiad jest jak ksiądz? 

Tajemnice, oskarżenia, zagadka

Ciekawa historia choć jakby nieco z  drugiej strony opowiedziana. Przynajmniej ja przywykłam, że najciekawsza, najbardziej dynamiczna akcja rozgrywa się pod koniec książki. A tym czasem w tej książce najbardziej energicznie jest w jej pierwszej połowie. Druga cześć jest znacznie spokojniejsza i wydawałoby się, że w takim monotonnym tempie przyjdzie nam zakończyć tę lekturę, ale między innymi prawidłowe, rozwiązanie zagadki dopiero wówczas okazuje się możliwe. 

Główny bohater choć jest raczej odludkiem, który jest postrzegany jako dziwak i bogacz, w gruncie rzeczy potrzebuje towarzystwa. Zaś śledztwo, w którym bierze udział niejako zmusza go do wystawienia głowy ze swojej skorupy. Aby uzyskać informacje, musi wyjść do ludzi i z nimi porozmawiać. Owocuje to również zawarciem znajomości, które okazują się być bardzo nie tylko pomocne, ale i trwałe. W końcu w jego otoczeniu przeważają właśnie osoby równie samotne co on. Jako doświadczony w swoim fachu przez lata pracy, niemal idealnie potrafi dostrzec to czego nie widzą inni. Wyciąga wnioski i kroczy najmniej oczywistym tropem.   

Fakt, że czasem lepiej się trzymać z daleka i nie narzucać, ale człowiek jest stworzeniem stadnym, które przynajmniej od czasu do czasu potrzebuje towarzystwa innych osobników swojego gatunku. Niekiedy na naszej drodze los stawia sytuacje, które zmuszają nas do tego kontaktu z innymi. Wraz z naszym wiekiem nasze potrzeby, czasem nawet poglądy, również się zmieniają. Im jesteśmy starsi tym bardziej ujawniają się nasze ograniczenia w stosunku do tego jacy byliśmy kiedyś. Nasz bagaż również jest znacznie cięższy niż dawniej. Mimo wszystko, mnie osobiście, bardzo podoba się gdy osoba doświadczona w jakiejś konkretnej dziedzinie, potrafi zdobytą wiedzę wykorzystać nie tylko dla siebie, ale i dla dobra ogółu. No i kto powiedział, że "starość" musi być nudna? Jeśli tylko są warunki, możliwości i chęci myślę, że osoby na emeryturze nie powinny zamykać się w czterech ścianach, a wręcz właśnie wychodzić do ludzi. 

Daję 7.

Zainteresowanych odsyłam na LC   Fp Wydawnictwa Oficynka 

Cytaty/fragmenty, które wpadły mi w oko:

"Zawsze trzeba być przygotowanym na nieprzewidziane przeszkody..."

Za książkę dziękuję Wydawnictwu Oficynka i Dominice Smoleń

Zapraszam na kolejne wpisy i zachęcam do komentowania :)

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia