Strony

Kryminał prywatny

sobota, 8 sierpnia 2020

Udostępnij ten wpis:
Dziś, dla mnie kolejna pierwsza, okazja do spotkania z twórczością Pana Rafała Wałęki i opinia o jednej z Jego książek pt "Kryminał prywatny"



Tymon uważa się za pisarza, ale... Dużo łatwiej przychodzi mu pakowanie się w kłopoty i tworzenie sobie kolejnych problemów niż tworzenie następnych dzieł. Może wszystko wyglądałoby inaczej gdyby uporał się z przeszłością i problemem alkoholowym, ale skoro przyszłości nie ma lub kreuje się w ciemnych barwach. A wszystko zaczyna się w chwili gdy ginie młoda dziewczyna, której nikt nie szuka.

 Tylko co sprawiło, że obecna sytuacja wygląda tak, a nie inaczej? Czy Dantejowi uda się odkryć prawdę i zrozumieć co się stało?

Faktem jest, że praca pisarza, tworzenie kolejnych historii, nie należy do łatwych. Można się pogubić co jest prawdą, a co fikcją, zwłaszcza gdy dochodzą dramatyczne przeżycia z dnia codziennego dodatkowo zostaną podlane alkoholem lub innymi substancjami. Raczej mało który czytelnik zadaje sobie pytanie w jaki sposób powstała dana pozycja literacka, ile trwał i kosztował autora proces twórczy. A tu autor nie dość, że pozwala nieco podglądnąć tę drugą stronę to jeszcze w oparciu o nią tworzy dość ciekawą historię kryminalną. Przy okazji zabiera nas w podróż po Opolu, Wrocławiu i niesamowitej Kuźni Raciborskiej. Ta ostatnia wbrew pozorom odgrywa bardzo ważną rolę nie tylko ze względu na swoje walory krajobrazowe (opisane w tak malowniczy sposób iż chce się tam już jechać i zobaczyć je na własne oczy), ale i jej historia nie jest wcale taka mało znacząca dla całości fabuły. Przynajmniej ja lubię gdy w ciągu całego opowiadania można odnaleźć wątki mające swoje odbicie w realnym świecie.

Powiem szczerze, że książkę musiałam przeczytać dwa razy, a i tak dopiero po odczekaniu kilku dni ogarnęłam w końcu co i jak. Fabuła jest tak skonstruowana, że na prawdę musiałam się dobrze skupić, bo przyznam, że za pierwszym razem sama trochę się pogubiłam (a może udzieliły mi się emocje samego Tymona?). Dla mniej cierpliwych powiem, że warto dotrwać do końca i na spokojnie przemyśleć całą akcję, bo oczywiście autor najlepsze zostawia na koniec. Jednocześnie dając pole do popisu naszej wyobraźni jak i ewentualną możliwość kontynuacji, gdyż śmiało można sobie zadać pytanie: co dalej?


Daję 7

Zainteresowanych odsyłam na
LC

Stronę

Cytaty/fragmenty, które wpadły mi w oko:

"... ale ja jestem kapitanem swojego statku o nazwie los. Łajba bez załogi dryfująca w niewiadomym kierunku i momentami mam wrażenie, że osiada na mieliźnie."

"Czasami życie potrafi złamać jeden zły wieczór lub słabszy dzień, jedno zdarzenie, potknięcie, po którym podnosimy się tylko pozornie."

"Składać to można modele, puzzle i podania o zasiłek, ale nie obietnice”.

"Nieważne, ile procentów w butelce, to zawsze zero procent dobrych pomysłów w głowie."

"W momencie śmierci ponoć widzimy jasne światło na końcu jakiegoś tunelu. Jednych przyciąga, drugich odstrasza. Skoro umieranie wygląda jak spacer po torach w kierunku nadjeżdżającego pociągu z wielkim reflektorem, to dlaczego jednak w tę stronę idziemy? Dlaczego wiedząc, że za zło kara jest pewniejsza niż wynagrodzenie za dobro, wciąż to zło czynimy?"

Za książkę dziękuję autorowi :)

Zapraszam na kolejne wpisy i zachęcam do komentowania ;)

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia