Najnowsza książka Karoliny Kasprzak-Dietrich to "Księga dwóch światów" i dziś co nieco o niej
Maria uciekając przed konsekwencjami swoich czynów ulega wypadkowi. W jego wyniku jej dusza błąka się między światami, a później również zostaje poddana testowi, od którego wyniku zależy gdzie ostatecznie trafi.
Czy po śmierci można naprawić zło wyrządzone za życia? Jak wygląda odkupienie win?
Ucieczka, rozpacz, zło, strach, zemsta,
Autorka tym razem otwiera przed nami drzwi zupełnie innego życia. Życia, o którym na co dzień nie myślimy. Większość z nasz żyje dniem dzisiejszym, pogonią za lepszym jutrem. Mało kto myśli o tym co będzie z nami po śmierci. Choć w gruncie rzeczy, życie tu na Ziemi, to tylko mała część egzystencji każdego z nas. Oczywiście jedni wierzą w to, że po śmierci gdzieś nasza dusza trafia i tam sobie bytuje. Inni uważają, że wraz z końcem ziemskiego życia ślad po nas ginie. Jeszcze inni sądzą, że wracamy w innym wcieleniu. Ale skupiając się na książce, mamy do czynienia z sytuacją kiedy to nasza dusza po śmierci ma możliwość zobaczyć jak wygląda ta druga strona. I, co chyba bardzo istotne, ma możliwość podjęcia próby uniknięcia ogni piekielnych. Czy jej się to uda to musicie się dowiedzieć sami sięgając po książkę.
Ja Wam powiem tylko, że z pewnością daje sporo do myślenia. Przede wszystkim nad naszym postępowaniem. Nad tym co robimy dziś i jakie to może mieć konsekwencje na przyszłość. Jak nasze poczynania mogą wpłynąć na kogoś innego. Wielu rzeczy i tak dowiemy się dopiero po śmierci, jednak sporo możemy zrobić już dziś. No bo co jeśli....?
Autorka pokazuje również wiele zarówno pozytywnych jak i negatywnych działań człowieka, choć moim zdaniem tych negatywnych jest zdecydowanie więcej. Przemoc, szantaż, zemsta, zaśmiecanie środowiska to tylko nieliczne przykłady na arogancje człowieka, który wybiera łatwiejszą drogę. Choć patrząc z drugiej strony czy aby na pewno taką łatwą? Niby bogaty ma kasę, dzięki której może sobie pozwolić na zakup różnych dóbr, ale są rzeczy których nie kupi, że nie wspomnę o np. wzrastającym ryzyku kradzieży, porwania...
Z pewnością każdy musi znaleźć własny "złoty środek" dla siebie, bo umiejętność cieszenia się z małych rzeczy, wyciągnięcia ręki do kogoś kto tej pomocy potrzebuje to jest ważne, ale i stagnacja i nie dostrzeganie/bagatelizowanie problemów też nie jest niczym dobrym.
Pewnie można tę książkę przeczytać jak jedną z wielu i nic z niej nie wynieść. Po skończonej lekturze odłożyć na półkę czy pożyczyć komuś i dobra jest, ale myślę, że wiele osób choć przeczyta ją dość szybko to jednak skłoni się do przemyśleń, nawet jeśli nie od razu, to w końcu kiedyś przyjdzie na to pora.
Daję 8.
Zainteresowanych odsyłam na LC
Cytaty/fragmenty, które wpadły mi w oko:
"Każdy w swoim życiu ma złe momenty, te właśnie momenty go budują, ale każdy też musi wierzyć, że po tych złych momentach przychodzi zawsze dobry czas."
"...ludzie wszystko pamiętają, tylko nie swoje grzechy."
Za książkę dziękuję Million Studio Wydawnicze oraz autorce Karolinie Kasprzak - Dietrich
Zapraszam na kolejne wpisy i zachęcam do komentowania ;)
Zaczęłam niedawno, więc pewnie i ja niedługo napiszę recenzję.
OdpowiedzUsuń