Strony

Księżniczka

poniedziałek, 30 maja 2022

Udostępnij ten wpis:

 "Księżniczka" to najnowsza książka Anieli Wilk, która będzie miała swoją premierę za kilka dni, a dziś zapraszam Was do zapoznania się z moją opinią o niej ;)


Blanka jest psychoterapeutką po przejściach, ale w końcu w jej życiu zaczyna się układać. Klinika, którą prowadzi z Aśką, cieszy się coraz większym uznaniem, osiągnęła niezależność finansową. Jednak jedna decyzja jej brata, który ma się żenić zaważyła na wszystkim. Ojciec, który działa w półświatku, próbuje ściągnąć córkę z powrotem do siebie i uwikłać w sieć zależności tak by nie miała możliwości odejść.

Co z tego wyniknie? Czy Blance uda się jednak uciec od ojca?

Strach, stres, pułapka, namiętność, 

Tym razem autorka opowiada o swego rodzaju niewoli. Niewoli jaką ojciec stosuje wobec córki. I nawet gdy ta uważa, że się uwolniła. Zostawiła mroczną przeszłość i rodzinę za sobą okazuje się, że jej świat wygląda zupełnie inaczej niż do tej pory sądziła. Jednak nim do tego dojdzie, pani psycholog dostaje pod swoje skrzydła jednego z ludzi pracujących dla jej ojca. I tu jej profesjonalizm zostaje wystawiony na nie małą próbę.
Mimo wszystkich zawiłości i złożoności relacji między ojcem gangsterem, a córką psycholog nie brakuje momentów wręcz sielankowych, dzięki którym choć na chwilę bohaterka ma okazję zapomnieć o otaczającym ją świecie. Jednocześnie musi dość mocno pracować nad własną koncentracją i profesjonalnym podejściem do pacjentów, co w zaistniałej sytuacji nie jest wcale łatwe. No i mimo swojego wieku i wykształcenia pokazuje, że jest zwykłym człowiekiem, który potrzebuje odreagować stresujące sytuacje, ale i nie omieszka wypowiedzieć się dość dosadnie nie przebierając w słowach. Po wydarzeniach sprzed lat nie dość, że ma dość mocno ograniczone zaufanie to jeszcze ciągle musi odreagowywać nie jedną stresującą sytuację. Może nie zawsze robi wszystko co i jak należy, ale potrafi sobie poradzić.
Ogólnie książkę czyta się dość dobrze i szybko. Wydarzenia wciągają i nadają niesamowite tempo akcji. I wszystko byłoby całkiem fajne gdyby nie wkurzający tatuś i, nie wiem czy to zabieg celowy (raczej nie) czy kiepska korekta, ale jest kilka sytuacji w książce przez, które sądziłam, że to celowe przekręcenia, pominięcia. Jednak ich ilość lub konstrukcja zdań nieraz prowadzi do tego, że człowiek zamiast skupić się na lekturze, zaczyna się zastanawiać czy dobrze przeczytał - jest to dość irytujące.  Tylko żeby nie było, że zniechęcam. Książka jest ciekawa sama w sobie i można w niej znaleźć odniesienia do inwalidztwa i stresu pourazowego więc nie jest to tylko takie lajtowe przeczytanie od deski do deski, bo osobie, która się z tym mirzy nie jest łatwo pomóc, choć nasza bohaterka robi to w dość niekonwencjonalny sposób. Zachęcam do lektury i życzę miłej zabawy ;)     

Daję 8.

Zainteresowanych odsyłam na LC oraz Fb wydawnictwa

Za książkę dziękuję Wydawnictwu Muza SA

Zapraszam na kolejne wpisy i zachęcam do komentowania :)

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia