Strony

Korona przeznaczenia

niedziela, 16 grudnia 2018

Udostępnij ten wpis:
Książka, na którą tyle czekałam i w końcu dotarła w moje łapki :) A dziś mogę Wam przedstawić moją opinię o niej. Kontynuacja "Klątwy przeznaczenia" "Korona przeznaczenia" Moniki Magorskiej - Suchar i Sylwii Dubieleckiej.


Severo wraz z Arienn uciekają z Czarnej Twierdzy aby osiąść na dalekiej Północy. Jednak Los ma wobec nich inne plany. Były Mistrz Walk, by ratować ukochaną musi przystać na stawiane mu warunki: krwawy pakt i polityczna rozgrywka o tron Cesarstwa.

Jednak czy to wystarczy? W jaki sposób pozyskać armię? Jak ją poprowadzić by uzyskać cel? No i czy druga strona aby na pewno dotrzyma słowa? A co na to sama zainteresowana? Czy jej zdanie w ogóle ma tu jakieś znaczenie?Czy miłość może usprawiedliwić wszystko? I czy może wybaczyć każdy czyn?

Po raz kolejny autorki fundują nam emocjonalny roller coaster i szeroki wachlarz niespodziewanych zwrotów akcji. Gdy już się wydaje, że będzie "...i żyli długo i szczęśliwie..." bohaterom stają na drodze przeszkody, które stawiają pod znakiem zapytania ich dalsze losy. Wraz z nimi przemierzamy kontynent wzdłuż i w szerz. Podróżujemy do Krainy Białej Damy. Cierpimy z Arienn. Oczami wyobraźni widzimy każdy szczegół otoczenia jaki towarzyszy bohaterom. Przepych jednego dworu, skromność i minimalizm drugiego. Strach i obawy jakie się rodzą w trakcie podróży i walki. Nie tylko między kochankami.

Wszędobylska magia i liczne czary niemal rzucają urok na czytelnika i nie pozwalają mu zbyt daleko uciec.

Z jednej strony trochę mnie zmęczyła ta książka - jak dla mnie najbardziej interesująca zaczęła się robić dopiero po przekroczeniu 400 strony. Ale oczywiście zakończenie jakie nam serwują autorki sprawia, że warto było się pomęczyć. A do tego wykrzyczeć "NIE!!! To nie może tak być i proszę mi tu zaraz pisać co tam ma być dalej!!!" - noszzz normalnie za te zakończenia to mam ochotę je nieco potorturować - tak jak one naszych milusińskich.
Wrrr... Monika i Sylwia jak się nie dowiem co tam było dalej to Was chyba pogryzę ;) Nie dam Wam 10, bo straszne z Was sadystki 😛

Nie chcę porównywać tej książki z poprzednią, dlatego nie napiszę czy jest lepsza czy gorsza. Na pewno jest nieco inna. Dobrze dopracowana, choć gdybym chciała mogłabym się czepić kilku drobiazgów, ale nie wpływają one na samą lekturę.

Daję 9 i polecam :)

Zainteresowanych odsyłam na poniższe strony:

LC

EMPIK

FP

Cytaty/fragmenty, które wpadły mi w oko:

"Czarny czy biały. Co za różnica. Ważne, że młody i ma potencjał dyndający między nogami!"

"Ach, te kobiety...(...) Zawsze będzie dla mnie nieodgadnioną zagadką, jak one to robią, że nawet sam Cesarz staje się przez nie kornym sługą, a niezwyciężony wojownik pada na klęczki w geście poddaństwa, by jeść im z ręki!"

"Tyle tu wokół golizny. - Stary anturyjski wartownik wskazuje na pozbawione szat mary, zbierające się wokół przybyszów szamoczących się z podmuchem wiatru, który nie daje im spokoju. - A tobie wciąż mało. Wszakże bez życia jesteśmy, a więc i materialne sprawy nam obce. Strojów nam nie trzeba, tymczasem tobie nadal piczki we łbie siedzą, choć przyrodzenia nie masz, bom ci je odciął!"

"Widzieliście, co nosi ta biała młódka?! Spodnie pod kiecką! Chyba już wolę wieśniaczki od damulek, u tamtych łatwiej o swobodny dostęp do gorących źródełek!..."

"Czy istnieje granica bólu? Czy ten psychiczny może być silniejszy od tego fizycznego? I ile jest w stanie przyjąć na siebie człowiek podczas swego marnego żywota?"

"...serce jest nie tylko chore fizycznie, ale i głupio naiwne."

"Chociaż dzielą nas klątwy, nasze dusze łączy miłość, której nie jest w stanie rozerwać nawet sama śmierć."

Zapraszam na kolejne wpisy :)

1 komentarz

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia