#PirolamSzamponTestMeToo
Mam dla Was wpis na temat testowanego obecnie szamponu przeciwłupieżowego Pirolam.
Pierwsze co mnie zaskoczyło to opakowanie. Prawdę mówiąc pierwszy raz spotkałam się z szamponem, który ma ........... dozownik!
Zapach dość przyjemny,delikatny z lekko ziołową nutką.
Konsystencja powiedziałabym że nieco oleista i lepka.
Nie pieni się może jakoś nadzwyczajnie bardzo,ale jest tak że nie pieni się w ogóle - z resztą z informacji jakie znalazłam wynika że substancje w jego składzie nie przyczyniają się do intensywnego spienienia.
Mimo że się nie pieni jakoś nadzwyczajnie to powiedziałabym, że i tak jest dość wydajny.Na długość moich włosów (a są dość gęste i sięgają mi do kolan ) wystarczyło tyle ile nalałam w moją niewielką garść.
Moja pierwsza reakcja jak go użyłam:O Matko,moje włosy!!!
Niestety moje włosy są takie że nie mogę używać każdego szamponu jaki wpadnie mi w ręce - na większość reagują dość specyficznie - sklejają się i to tak że potem nie mogę ich rozczesać.I nawet najlepsze odżywki nie są w stanie tego zmienić.Najzwyczajniej nie pasuje im każdy jeden produkt do włosów dostępny na rynku.
Po pierwszy myciu właśnie tak było,ale "trudno jak już nałożyłam to pierwsze mycie będzie ostatnim.Teraz i tak już nic nie poradzę". Umyłam jeszcze raz.Nałożyłam odżywkę,spłukałam,odczekałam chwilkę żeby nieco podeschły i zabrałam się za rozczesywanie - zawsze, po myciu, rozczesuję jak mam jeszcze nieco wilgotne włosy.
Ku mojemu zaskoczeniu z rozczesaniem nie było aż takich problemów jak zazwyczaj w takich przypadkach.Poszło dość szybko i sprawnie. Uffffff.......
Tak się zestresowałam czesaniem, że dopiero później zorientowałam się iż moje włosy w dotyku są znacznie miększe niż zazwyczaj. Po kilku dniach stwierdziłam że w dalszym ciągu są stosunkowo miękkie.Choć nie przetłuszczają się jakoś bardzo to po użyciu tego szamponu nie przetłuściły się w ogóle. Do tego zauważyłam że łupieżu jest znacznie mniej,a skóra głowy jest mniej podrażniona.
I to wszystko tylko po kilku pierwszych myciach.Mam nadzieję że po kolejnych będzie tylko lepiej pozbędę się łupieżu raz na zawsze.
Zapraszam na kolejne relacje :)
Brak komentarzy
Prześlij komentarz