Kolejna książkowa recenzja "Wróć do Triory". Po raz pierwszy mam okazję zaprezentować Wam twórczość Pani Jolanty Kosowskie.
Marcin ma kochającą żonę i wspaniałego synka. Z wykształcenia jest nauczycielem historii, ale takim z powołania i zamiłowania, a nie tylko z zawodu. Ma za sobą chorobę nowotworową, która wiele w jego życiu postawiła pod znakiem zapytania. Krótki staż pracy w zawodzie również nie niesie za sobą zbyt wielu pozytywów. Ale już wówczas miało miejsce kilka sytuacji, które niejako zapoczątkowały bieg dalszych wydarzeń.
Pewnego dnia dostaje telefon od onkologa, pełen obaw umawia się na spotkanie z nim. Po krótkiej rozmowie postanawia porozmawiać z młodym chłopakiem, który znalazł się w podobnej sytuacji co on sam kilka lat wcześniej.
Jakub to młody muzyk, którego kariera zapowiada się imponująco. Jednak zostaje on wystawiony na ciężką próbę. Dzięki wsparciu swojej dziewczyny i pomocy Marcina stawia czoła chorobie.
Jaką rolę w całej historii odgrywa Triora? Co to jest za miejsce i co ono kryje? Co jest prawdą, a co fikcją? Kim tak na prawdę jest Weronika i jaką rolę odegra?
O sile miłości, przyjaźni oraz wiary. Zbrodnia, legendy, podróże, tajemnice, zagadki.
Autorka opowiada historię osób, które zmagają się z chorobą nowotworową. Emocje jakie w nich wzbudza sama choroba oraz wszystko to co z nią związane. Czytelnik wręcz może się wczuć w sytuację samego chorującego.
Podróże jakie odbywają bohaterowie, przecudne opisy miejsc przenoszą nas za każdym razem w inne miejsce.
Sama Triora, jej malownicza okolica, napotkani tam ludzie i otaczająca to miejsce magia, wdziera się wręcz pod skórę i nie chce tak łatwo opuścić naszego umysłu.
Z jednej strony prawdziwe miejsce, które przeżyło ogromną tragedię wieki temu. Po latach udaje mu się wykorzystać tamte wydarzenia by powoli przyciągać do siebie turystów i nieco odbudować.
Z drugiej strony magia, niedopowiedzenia, tajemnice z których nikt nie chce uszczknąć nawet rąbka. Niby wszystko proste, ale jednak nie do końca. Pewne rzeczy trzeba po prostu przyjmować za pewnik i nie próbować ich ogarnąć rozumem, bo tego po prostu się nie da zrobić.
Momentami mroczna i powiewająca grozą w gruncie rzeczy piękna, wciągająca opowieść, którą połyka się w mgnieniu oka w całości.
Daję 9 i zachęcam do lektury zwłaszcza tych, którzy lubią przeżywać przygody :)
Zainteresowanych odsyłam na poniższe strony:
FB
LC
EMPIK
Cytaty/fragmenty, które wpadły mi w oko:
"Nieszanowanie czasu innych to złodziejstwo. To wystąpienie przeciwko siódmemu przykazaniu. Zamach na innych ludzi."
"...synestezja polega na wzajemnym przenikaniu się wrażeń zmysłowych.
- Dźwięk przybiera kształty, kolory zyskuje zapach..."
"...ludzką rzeczą jest do końca walczyć, a boską decydować..."
"...lepiej wybuchnąć ostatnim płomieniem i nagle zgasnąć, niż patrzeć tygodniami na coraz niższy płomień, na coraz szybciej palącą się świecę, na kopcący ogarek."
"Żalu do całego świata nie da się utopić w alkoholu."
"Ciekawe czy moje komórki nowotworowe też są pijane?"
"Swoich się kocha lub nienawidzi. Obcy budzą nieufność i lęk."
"...złapałbym kondycję na życie wieczne."
"Język medycyny to jakiś niezrozumiały bełkot. Lekarzom zależy na tm, żeby ich nikt nie rozumiał. Przez ten bełkot czują się ważniejsi."
"Żadna miłość nie est wieczna. Wietrzeje, traci kolor, smak i zapach, staje się szara i byle jaka."
"Miłość to bardzo wrażliwa roślina. Potrafi zmarnieć z dnia na dzień. Wielkie niesienia mijają, przychodzi codzienność, szarość i rutyna. Miłość trzeba podlewać, pielęgnować, hołubić, dbać o nią..."
"Może i każdy jest wyjątkowy, ale nie u każdego tę jego wyjątkowość widać od razu. Czasami trzeba się bardzo dokładnie przyjrzeć. A dość często nie warto się przyglądać."
"Pomyślałem, że on czuje i rozumie z tego wszystkiego chyba więcej ode mnie. Zapewne dlatego, że ja to wszystko próbuję ogarnąć rozumem, a on sercem."
"Ludzie wolą coś nazwać legendą, niż zmierzyć się z niezrozumiałą dla nich prawdą. Tak już jesteśmy skonstruowani. Boimy się tego, co jest niezrozumiałe i tajemnicze,akceptujemy bez problemu tylko rzeczy przyziemne."
"- Nie wszystko, co jest nielogiczne, jest niemożliwe..."
"Może mężczyznom brakuje wyobraźni? Są pozbawieni wrażliwości? Dlatego wolą postrzegać świat tak płasko i dwubiegunowo. Nie widzą głębi i przez to nie zauważają mnóstwa cennych szczegółów. Dotykają tylko powierzchni prawdy. Nie próbują się w nią zanurzyć. Żyją hałaśliwie i powierzchownie. Czasami umyka im sens wszystkiego."
"Kłamstwem można manipulować, ale można też się bronić..."
Zapraszam na kolejne wpisy :)
Brak komentarzy
Prześlij komentarz