Tym razem przychodzę do Was z drugą książką Pana Artura Urbanowicza "Grzesznik"
Marek Suchocki - mąż, ojciec, zapalony piłkarz amator i.... biznesmen. Wszystko super, z tym że jego interesy nie do końca są zgodne z prawem. Haracze, zastraszanie, kradzieże, wymuszenia... To chleb powszedni zarówno dla niego jak i grupy, której przewodzi.
Jego relacje z matką nie układają się najlepiej, w związku z czym, w znacznej mierze to jego siostra dba o ich rodzicielkę. Gdy ta wyjeżdża na wakacje nie ma innego wyjścia i Marek musi poświęcić nieco czasu matce. I właśnie wtedy dochodzi do wypadku - spada ze schodów, w wyniku czego doznaje poważnego wstrząśnienia mózgu.
Po tygodniu wybudza się ze śpiączki, choć chyba jednak, w obliczu sytuacji jakie od tego momentu go spotykają, wolałby się nie budzić.
Rodzina zaczyna się go bać, przez co musi wyprowadzić się do "ukochanej" mamy.
Kumple odchodzą.
Kochanka ginie.
Ale to i tak tylko wierzchołek góry lodowej. Z każdym kolejnym dniem jest tylko coraz gorzej. Do jakiego stopnia? Musicie sami przeczytać w książce.
Duchy, głosy, cienie, egzorcyzmy, odwrócone krzyże, anioł stróż, zdrada przyjacielska i małżeńska, wizyta w samym piekle podświadomości.
Kto mówi prawdę, a kto kłamie? Czy wszystko to, co widzimy i słyszymy jest prawdą? A może tym co się dzieje kierują bliżej nieokreślone siły? Ile w życiu jest kłamstw? Ile prawdy? Ilu rzeczy w normalnych okolicznościach nikt nie jest w stanie dostrzec? Ile jest w stanie znieść ludzki umysł?
Choć nie przepadam za tematyką kryminalistyczną, to jednak ta książka jako jedna z nielicznych w ostatnim czasie dała radę i nawet w trakcie jej czytania zakręciła mi się łezka w oku!!!
No bo dlaczego nie, skoro w pewnym momencie w bohaterze coś pęka i okazuje się, że mimo wszystko jednak nie jest takim twardzielem za jakiego się uważał. Że nawet on, gangster, twardziel, w stosunku do kogoś zupełnie obcego, może mieć zwyczajnie ludzkie odruchy. A mnie, tak najnormalniej w świecie zrobiło się go szkoda. Wszystko to co go spotyka, z jednej strony - niejako sobie na to zasłużył swoim dotychczasowym życiem. Ale z drugiej, to jednak człowiek, któremu z dnia na dzień wali się cały świat. Mało kto byłby w stanie ogarnąć to wszystko bez szwanku dla jego psychiki, a co dopiero gdy jeszcze do tego dołożą swoje trzy grosze siły wyższe.
"Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia" - i ta książka idealnie zdaje się to udowadniać. Dopóki Marek jest po jednej stronie barykady wszystko, jego zdaniem, jest ok. Ale gdy zostaje postawiony po drugiej stronie, zdaje sobie sprawę, że jednak nie do końca jest wszystko w porządku, a on i jego postępowanie nie wygląda tak jak powinno.
Może nieco zabawnie to zabrzmi, ale w pewnym momencie miałam wrażenie jakbym czytała taką bardziej upiorną, dla dorosłych, wersję "Opowieści Wigilijnej". Bogacz, który nie liczy się z nikim i z niczym, po spotkaniu z kilkoma duchami, i zobaczeniu innego życia, otwiera oczy i dochodzi do bardzo daleko idących wniosków.
Autor po raz kolejny zagłębia się w najgłębsze pokłady świadomości człowieka. Doprowadza bohatera na skraj załamania, jednocześnie uświadamiając czytelnikowi iż każdego można złamać. Nawet największy twardziel w końcu się podda gdy zrobić mu porządne pranie mózgu lub gdy konkretnie palnie się w łeb. Na każdego jest sposób. Czyli dzięki odpowiedniemu podejściu nawet samego Lucyfera również można pokonać ;)
Tempo akcji wciąga bez reszty, tak iż ciężko się oderwać choćby na chwilkę - po prostu książka sama się czyta. Zaś przejścia między poszczególnymi scenami są tak poprowadzone iż momentami ciężko się zorientować czy to sen? czy jawa? czy może zupełnie inny wymiar świadomości?
Tu nie spotkamy tylu malowniczych opisów przyrody, ale kto czytał "Gałęziste" znajdzie bardzo dużo podobieństw i bez problemu odnajdzie w wyobraźni miejsca, o których akurat jest mowa.
Autor na koniec zadaje pytanie o podobieństwa z poprzednią książką - no cóż część odpowiedzi podałam Wam ja, po resztę musicie sięgnąć do książki. Aczkolwiek z pewnością nie będziecie mieć z tym problemu.
Ciekawa książka do poczytania przed snem. Jednak uważajcie na to co zobaczycie po przebudzeniu :)
Ja z pewnością będę się dobrze zastanawiać czy to co widzę jest tym na co patrzę.
Ale przyznam się Wam szczerze, że mam coraz większą ochotę odwiedzić Suwalskie Cmentarzysko Jaćwingów i pewnie prędzej czy później z pewnością tam się udam.;)
Daję 8 i zachęcam do przeczytania :)
Zainteresowanych odsyłam pod poniższe linki:
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/4632065/grzesznik
Cytaty jakie wpadły mi w oko:
"Ludzkie ciało to taki cudowny twór natury, że można je niszczyć i przyprawiać o nieznośny ból właściwie w nieskończoność. O ile robi się to oczywiście z odpowiednio długimi przerwami."
"...pojedynek na inteligencję."
"Odpowiednie kontakty to nie mniej cenny kapitał niż pieniądze. Informacje też dają władzę."
"Jednoosobowo powodował zaćmienie słońca. Tak ogromny King Kong, że posiadał własne pole grawitacyjne."
"...zębną klawiaturą..."
"Takie życie. Selekcja naturalna, wieczne szukanie, dopasowywanie swój do swego."
"Chwila przyjęcia do wiadomości brutalnej prawdy. Z bólem serca, a jeszcze większym dupy."
"...zwierzęca część ludzkiej osobowości, którą każdy w jakimś stopniu ciągle posiada."
"...czarne porsche, które nawet jak stało, to samym swoim wyglądem prosiło się o mandat za przekroczenie prędkości,..."
"Ryj nie szklanka i wiele stempli jest w stanie przeżyć."
"Lojalność, ciężki temat. Ciężki jak żywot gangstera."
"...głowa, która aż nadto dawała mu odczuć, że całkiem niedawno porządnie dał w szyję, zaczęła go boleć ze zdwojoną siłą."
"...jego matka była tak niesamowicie pocieszna, że głowa mała. Rozkoszna, pierdołowata, zdziecinniała, nieporadna staruszka. Mameja. Melepeta. Babcia. Busia. Pani Bułeczka.
Zrzędząca, pozbawiona choćby podstawowego logicznego myślenia, przemądrzała, irytująca wiedźma."
"Swoim wzrostem, posturą, ubiorem i urodą podręcznikowego gangstera Marek, jako stały bywalec siłowni, wzbudzał należyty respekt. A jak się do tego dodało agresję…"
"Król i królowa wybrali się na zakupy! Jaśnie państwo. Jeszcze tylko, kurwa, karocy i lokaja brakuje!"
"...z klatki schodowej dobiegł odgłos denerwującego, głośnego szurania, które brzmiało tak, jakby jego wytwórcę dzielił zaledwie krok od wylądowania gębą na ziemi."
"Osoba, która wydała na świat tak wspaniałą, wszechstronnie utalentowaną osobę jak on. Musiała więc nosić też w sobie trochę tych dobrych genów."
"...zaszła z tobą w ciążę, bo buszowała w waszym śmietniku, znalazła twoją zużytą prezerwatywę i z nudów wsadziła ją sobie w cipę?"
"...wszystko dobre, co uczyniłeś, wraca do ciebie, tak samo dzieje się ze złym. Całe zło, które wyrządziłeś w swoim życiu, w końcu zostanie ci zwrócone. Z nawiązką. Bo zło zawsze wraca ze zdwojoną siłą. I w przeciwieństwie do dobra boli. Bardzo."
"Ona nie umrze tak szybko. Będzie starzeć się w nieskończoność, a co za tym idzie, będzie coraz bardziej nieznośna. Będzie dokręcać im śrubę coraz głębiej, tak długo, aż w końcu sami popadną w szaleństwo."
"Przypominało to wybór pomiędzy dżumą, AIDS i cholerą."
"Jakieś jedenaście na dziesięć Szaf w skali muskulatury."
"...bank to gołębie srają?..."
"To właśnie intelekt jest największym atutem człowieka. Rozwijając go i ćwicząc, jesteś w stanie zapanować nad praktycznie wszystkim na tym świecie."
"Czy zmieniasz poglądy niczym polski polityk w zależności, od której strony zawieje wiatr elektoratu?"
"...nikomu nie ufam. To destrukcyjne. Ufając komuś, powierzasz mu część swojego życia. Potem ten ktoś może to wykorzystać przeciwko tobie. Poznać twoje słabości, słabe punkty. Wiedzieć, gdzie uderzyć, by wygrać. Stajesz się rozpoznany, zbadany. Najbezpieczniejsza jest nieprzewidywalność, wtedy to ciebie się boją, nie ty ich. Tyczy się to zarówno przyjaciół, jak i wrogów. Po prostu nie są
w stanie przewidzieć twoich kroków."
"Nie bez powodu mówi się, że historia jest nauczycielką życia."
"„Jeżeli coś jest dla ciebie powodem do grzechu, odetnij to i odrzuć od siebie”."
"Popęd seksualny to słabość. W stanach silnego pobudzenia nie myślisz logicznie. Jesteś jak naćpany."
"...rozmawianie o czymś, w co się nie wierzy, jest czystą stratą czasu. Według mnie, w relacjach damsko-męskich istnieje tak naprawdę tylko popęd seksualny, czyli coś, co pozostało w człowieku z jego zwierzęcej natury."
"Każdy z nas potrzebuje, by od czasu do czasu ktoś go pogłaskał i przytulił. I, co najważniejsze, wysłuchał. Zauważyłeś, że w trakcie naszej edukacji uczy się nas mówić, pisać i czytać, ale w ogóle nie uczy się nas słuchać?"
"Kiedy w twoim życiu pojawiają się przeciwności, to należy się ich powoli, po kolei pozbywać, a życie stanie się prostsze."
"Szkoda, że w życiu człowiek ma wpływ na tak niewiele. Na przykład, w sytuacji jak ta, kiedy nie chce się mieć absolutnie żadnych myśli. Wtedy te złośliwie kłębią się w głowie jeszcze bardziej niż zazwyczaj, niczym najgęstsze możliwe chmury. Ciemne, burzowe, z brakiem perspektyw na przejaśnienia."
"Co gorsza, z zapowiedzią rychłej nawałnicy."
"Wskazał na swoją nieskazitelną twarz, która robiła wrażenie nawet w ciemności."
"...zły duch...Zobacz, jaką wyświadcza ci przysługę. Pozwala ci poznać siebie, jakie granice jesteś w stanie pokonać. Doświadcza cię o cierpienia, które cię wzmacniają."
"Przepraszacie. To tak jak z przeprosinami za spóźnienie pociągu z megafonu na dworcu. Jedno i drugie ma w sobie tyle polotu i emocji, co transmisja na żywo wzrostu trawy. Jedno i drugie szczere jak uśmiech niepełnoletniego, wypryszczonego sprzedawcy z budki z hamburgerami, który pracuje w niej za karę..."
"Grunt to konkrety. Niezdecydowanie i wątpliwości są dla miękkich gości."
"Ludzki umysł to jest potęga. W skrajnych sytuacjach wznosi się na wyżyny, a wtedy dla organizmu, którym steruje, nie ma rzeczy niemożliwych."
"...słowo honoru, parę razy dzielił go dosłownie krok od wzięcia łopaty i zdzielenia nią Suchockiej przez łeb."
"...każda przeszłość ciągnie się za człowiekiem, nie tylko taka jak twoja. W nieskończoność. Niezależnie jaka, dobra czy zła. Przyczepia się do ciebie jak rzep do psiego ogona i nigdy cię nie opuści. Bo to coś stowarzyszonego z tobą na stałe. Część ciebie. Twoja własna, unikalna historia, sekwencja wyborów, strategia twojego życia, która skutkuje tym, jak skończysz. Owoc twoich postępowań w danych sytuacjach, które decydują, czy koniec końców będziesz potępiony, czy wywyższony na ołtarze. Na całą wieczność. Również i na czas po twojej śmierci."
"Bo piekło to tak naprawdę synonim cierpienia. Kary. To ma być najgorsza, najstraszniejsza dla ciebie rzecz."
"Trzeba szukać jasnej strony księżyca!"
"Uczuć nie da się kontrolować. To nasza naturalna reakcja na bodźce i objawia się kompletnie niezależnie od naszej woli."
"Każdy z nas ma swoje słabości, czułe punkty, w które można uderzyć. Niewzbudzające zaufania, delikatne filary w konstrukcji jego osobowości, które można złamać zaledwie pchnięciem. Wbrew pozorom, ważne filary. Podtrzymujące wszystko w ryzach. I to takie, z których najczęściej nie zdajemy sobie sprawy.
Każdy z nas się czegoś boi."
Zapraszam na kolejne wpisy :)