Strony

Włam - ile kosztuje względne bezpieczeństwo?

sobota, 18 lutego 2017

Udostępnij ten wpis:
Długo zastanawiałam się czy pisać o tym na forum publicznym, ale stwierdziłam że muszę się wygadać.
Od kilku lat w okolicy ma miejsce jak dla mnie dość spora ilość włamań. Są to głównie włamania do domów prywatnych. I nie chodzi mi o włamania w okresie świątecznym czy do domów, w których można by faktycznie coś ukraść. Z tego co do mnie dotarło jest to ta sama ekipa, która pozostaje nieuchwytna dla policji. A okradają Bogu ducha winnych ludzi, którzy próbują uciułać kilka groszy na bieżące większe wydatki - opał na zimę,rachunki czy jeszcze jakiś inny wydatek na który nie są w stanie za jednym zamachem sobie pozwolić. Zabierają pieniądze, kosztowności lub sprzęt, który przedstawia jakąkolwiek wartość - stosunkowo łatwy do opchnięcia. Choć słyszałam również o dewastacji tego co nie są w stanie wynieść.
Do niedawna żyłam w błogim przeświadczeniu, że mnie to nie dotyczy. Mieszkamy w starym domu, w dość gęsto zabudowanym miejscu. Ja niemal całymi dniami jestem w domu lub w jego okolicy. Mąż pracuje, a ja dopóki syn nie pójdzie do przedszkola muszę zostać z nim w domu. Mam te parę złoty zasiłku więc nie ma za bardzo z czym się rozgonić. Oszczędności jakie mieliśmy poszły na remont kilku pomieszczeń przed przeprowadzką. Reszta czeka na "lepsze czasy", bo to co jest to w zasadzie idzie na bieżące wydatki. Czasem uda się na czymś przyoszczędzić to się ciuła żeby np. wymienić okno, albo coś innego zrobić i pchnąć do przodu - stąd też mój pomysł do zapisywania się na różne testy i branie udziału w konkursach - jak nie muszę czegoś kupić młodemu,sobie czy do domu lub na prezent dla kogoś to kasę mogę przeznaczyć na coś innego. Ale, najważniejsze że jesteśmy na swoim i razem. W sumie to nie bardzo wiem co można by u nas ukraść - dla nas dużo rzeczy przedstawia przede wszystkim wartość sentymentalną, ale dla kogoś kto szuka łatwego zarobku? Wątpię by ktoś znalazł tu coś na tyle wartościowego, by mógł na tym się obłowić.
W ostatnim czasie jednak coraz częściej słyszę od sąsiadów, że w okolicy miało miejsce włamanie do kolejnego domu. Nie chodzi tylko o okres świąteczny, bo sytuacja w okolicy trwa już od jakiegoś czasu. Ale co tam, u nas nic nie ma to najwyżej drzwi czy okno uszkodzą i narobią trochę bałaganu - starałam się bagatelizować i uspokoić samą siebie. Do czasu........
Obok naszego domu przebiega droga, którą jeżdżą w zasadzie tylko sąsiedzi i ich goście oraz druga nieco główniejsza, po której jeździ dość sporo samochodów. Przywykliśmy i już nie bardzo zwraca się uwagę na to że samochody jeżdżą. Tak sądziłam do ubiegłego tygodnia,kiedy to pod dom kilka razy zajechał mi jakiś obcy samochód - jestem niemal pewna że był to ktoś obcy. Obcy bo jedyna osoba, która jeździ podobnym autem ( sądząc po kształcie i tylnych światłach - tyle byłam w stanie zaobserwować przez okno po zmroku ) w tym czasie była w pracy. Nie miałam również możliwości zobaczyć tablicy rejestracyjnej, bo nie była podświetlona. W dodatku gdyby to był ktoś znajomy to raczej zajechałby pod dom i zadzwonił do drzwi, a nie kilka razy zajechał nawrócił i pojechał,a przez kilka kolejnych godzin powtarzał taka zabawę. Nie wiem co to miało być? - ale raczej na pomylenie drogi też mi nie pasuje. Można pomylić drogę nawet 5 razy, ale nie po kilka razy na godzinę i przez kilka godzin. Od tamtej pory znacznie bardziej zaczęłam zwracać uwagę na samochody jeżdżące, przejeżdżające koło naszego domu. Zauważyłam, że co jakiś czas w okolicy pojawia się auto, które dziwnie się zachowuje - a mianowicie przejeżdża kilka razy koło naszych domów, sąsiadów i mojego - robi nawrotkę i niby jedzie z powrotem a za jakiś czas sytuacja się powtarza. W dodatku, nie miałam możliwości zobaczyć przodu, ale z tyłu tablica rejestracyjna nie jest podświetlona - jak dla mnie dziwny zbieg okoliczności.
Trudno żebym stała w oknie cały czas i obserwowała co się dzieje na drodze: kto, jakim autem i ile razy dziennie jedzie, tym bardziej że w sumie gdyby nie czysty przypadek to nawet nie zwróciłabym uwagi że coś jest nie tak.
Cały czas się zastanawiam czy to tylko moje paranoje spowodowane jakby nie patrzeć strachem? Czy faktycznie dzieje się coś konkretniejszego w mojej najbliższej okolicy? Sąsiedzi twierdzą że nic nie zauważyli, ale przecież to ja "siedzę" w domu.
W jaki sposób zabezpieczyć dom i rodzinę przed niechcianymi gośćmi dysponując ograniczonymi środkami?
Choć wiem, że takie rzeczy dzieją się w zasadzie na porządku dziennym na całym świecie,to jak do tej pory były one ode mnie dość dalekie. Ryzyko zawsze istnieje, ale nie czułam go wręcz namacalnie. Sam patrol policji, który przejedzie co jakiś czas jest w tanie skutecznie odstraszyć złodzieja? Wątpię. Jeśli obserwują, którąś posesję to jakąś regularność wyłapią i wiedzą kiedy jest najmniejsze ryzyko wpadki. Tak samo z patrolami - w końcu i tu znajdą jakąś prawidłowość, którą wykorzystają na swoją korzyść.
Jako że zaistniałe sytuacje jak dla mnie nie są normalne, zadzwoniłam do znajomego policjanta.
"Zrób zgłoszenie na komendzie.Nic Cię to nie kosztuje,a oni mają obowiązek to sprawdzić i ewentualnie zwiększyć ilość patroli w tej okolicy. A osobiście i prywatnie doradzam założenie alarmu."
Zadzwoniłam do znajomej, która ma założony alarm. Po bliższej rozmowie okazało się że ma założony alarm w domu i garażu oraz na ogrodzeniu i do tego jeszcze kamery. Mniej więcej od niej jakieś informacje uzyskałam, ale najważniejsza to numer telefonu i adres do firmy, która u niej montowała i zajmuje się monitoringiem systemu.
Weszłam na stronę internetową żeby zapoznać się bliżej z ofertą i znalazłam formularz,dzięki któremu mogłam wysłać zapytanie do konsultanta. Następnego dnia dostałam telefon z działu handlowego z zapytaniem o możliwość spotkania. "Jak zrobię wizję lokalną będę mógł podać bliższy kosztorys." Umówiłam się z miłym panem za kolejne 2 dni.
Wizyta przebiegła dość szybko,sprawnie i sympatycznie. Pan obszedł niemal wszystkie pomieszczenia,żeby sprawdzić ile czujek trzeba by było założyć. W trakcie rozmowy dowiedziałam się np. że umowa na monitoring nie jest obowiązkowa (a w sumie abonament też nie jest aż tak duży), i jest duże pole manewru nawet po jej podpisaniu - można zerwać w każdej chwili bez żadnych konsekwencji ( ciekawe jak to wygląda w praktyce) lub zawiesić w dowolnym momencie a potem wznowić. Oraz że: przy braku zasilania alarm sygnalizuje naruszenie ( krótko mówiąc wyje ), jeśli będzie np. malowanie lub inna czynność wykonywana w pobliżu czujki również będzie sygnalizowane naruszenie. Do zestawu z całym systemem jest dokładane 2 piloty, przy pomocy których można uzbroić i rozbroić poszczególne strefy - jeśli jest podział na strefy. Jest możliwość cichego alarmu - po naciśnięciu guziczka - w centrali odbierają sygnał a w domu i jego otoczeniu go nie słychać. Odwołać alarm można dzwoniąc pod odpowiedni numer i podać hasło. Jeśli nawet się poda hasło niezgodne z umówionym podczas podpisywania umowy to patrol i tak przyjedzie. Manipulator ma dodatkowo funkcję alarmu pożarowego - w razie pożaru można go zasygnalizować nie wzywając patrolu. Mniej więcej omówiliśmy gdzie ewentualnie byłyby założone czujki - wyliczył 11+1 termiczną, podczas gdy ja liczyłam że trzeba będzie przynajmniej 20. Po kolejnych dwóch dniach otrzymałam e-maila z dokładną wyceną.
Decyzja?
Kasa, którą składaliśmy na opał na przyszły sezon przeznaczymy na instalację systemu alarmowego. Kwestia umowy na monitoring pozostaje otwarta - koszt nie jest wysoki, ale jak się kasy nie ma to każda złotówka jest kilka razy obracana zanim się ją wyda,więc jeszcze musimy się zastanowić.

A teraz mała zagadka dla Was.
Jeśli chcecie wiedzieć jaką kwotę zaproponował mi przedstawiciel firmy za instalację systemu z montażem i za abonament, to zgadujcie.
Zobaczymy ile jesteście w stanie zapłacić za względny spokój i bezpieczeństwo. Tak względny bo na wszystko jest przecież rada. A system alarmowy zamontowany w domu nie ochroni nas przed np. upadkiem ze chodów lub wypadkiem samochodowym. My możemy być najostrożniejsi jak to możliwe,jednak nie mamy wpływu na innych i nie jesteśmy w stanie przewidzieć zachowań innych.

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia