Dziś chcę Wam zaprezentować ostatnią część z zestawu jaki otrzymaliśmy do testów od Clementoni.
A jest to interaktywny konik na biegunach:
Z konikiem najpierw mają zabawę dorośli: należy złożyć go z poszczególnych elementów w całość oraz nakleić naklejki. Później to już zabawa dla dziecka.
Prosta instrukcja zarówno opisowa jak i obrazkowa pozwala na szybkie połączenie ze sobą wszystkich części.
Konik może jeździć na kółkach lub można założyć do niego płozy, aby dziecko mogło się na nim bujać.
Na głowie konika jest:
- 3 podświetlane przyciski ABC,
- wałek z 3 ponumerowanymi obrazkami zwierzątek, po przekręceniu którego dodatkowo słyszymy odgłosy tych zwierząt,
- przyciski stron: prawa i lewa,
- przycisk "wspólna przejażdżka" z odgłosami prawdziwego konia, podczas przejażdżki,
- suwak z opcjami: "przytul mnie", polski, angielski i off.
Każdy z nas pamięta z dzieciństwa zabawy na koniku na biegunach - najczęściej drewniany rumak, niekiedy kolorowo pomalowany. Nieco później pojawiły się koniki wypchane pluszem i obszyte materiałem. Dziś nasze dzieci mają do dyspozycji szeroki wybór różnych zabawek, koniki także są wszelkiego rodzaju do wyboru do koloru.
Z konikiem interaktywnym od Clementoni zwykła przejażdżka, prócz tego że może zamienić się w prawdziwą wyprawę - w zależności od wyobraźni, dodatkowo uczy dzieci języków, kierunków, literek, liczb, nazw, odgłosów zwierząt i poznawania otaczającego je świata.
Co prawda konik jest przeznaczony dla dzieci między 12 a 36 miesiącem życia, jednak obserwując dzieci, które z niego korzystały sprawił on nie lada frajdę zarówno młodszym - wiadomo trzeba było je bardziej pilnować żeby nie spadły - jak i starszym. Nawet nasz Pawełek czy jego, o 2 lata starszy kuzyn bawili się wyśmienicie. Oni z kolei mają już nieco za długie nogi i jest im źle stawiać kolejne kroki aby móc jeździć na koniku, no i zastanawiałam się czy nie połamią go, ale dał radę - co tylko może świadczyć o solidności wykonania.
Przy całej prezencji konika i - moim zdaniem - wspaniałym doborze kolorów, osobiście wolałabym aby siodło zostało wykonane lub przynajmniej pokryte innym materiałem - miększym, przyjemniejszym w dotyku i wygodniejszym do dłuższego siedzenia na nim. Ale to może być tylko moje takie odczucie, gdyż dzieci jakoś nie narzekają i z miłą chęcią korzystają z możliwości podróżowania jaką daje im konik.
Konik stał się nowym przyjacielem Pawełka, który nawet stwierdził, że koń ma spać w łóżku:
Dajemy 10 i zachęcamy do zakupów.
Zainteresowanych odsyłam na poniższe strony:
https://www.facebook.com/ClementoniPolska/?ref=br_rs
http://www.clementoni.com/pl/
Zapraszam na kolejne wpisy :)
Brak komentarzy
Prześlij komentarz