Dawno mnie nie była, a dziś tylko szybki wpis o kampanii, w której ostatnio brałam udział. A mianowicie chodzi o PURINA CAT CHOW
W paczce znajdowało się duże opakowanie suchej karmy i saszetki z karmą mokrą w czterech smakach.
Saszetki poleciały w świat. Z czego zarówno obdarowane osoby jak i ich milusińscy byli bardzo zadowoleni.
Suchą karmę testowały nasze kociaki przez cały okres trwania kampanii. Jest to pełnoporcjowa, zbilansowana karma dla kotów dorosłych, dzięki której koty otrzymują wszystkie niezbędne składniki w jednym posiłku.
Nie będę się rozpisywać na temat składu itp tej karmy, Jednak z przyjemnością pokrótce opowiem Wam zmianach jakie nastąpiły u moich zwierzaków w trakcie testowania PURINA CAT CHOW.
W pierwszej kolejności ogromnie przypadł im do gustu zapach i smak. Do tego stopnia iż niemal od samego początku domagały się tylko tej karmy, rezygnując z dotychczas podawanej.
Po jakimś czasie zauważyłam, że sierść kociaków jest znacznie bardziej lśniąca, a mimo zmieniającej się pory roku i temperatury otoczenia jest ona w dalszym ciągu gęsta i nie wypada tak obficie jak zazwyczaj. Kociaki mają również znacznie więcej energii, są bardziej skore do zabawy i pieszczot.
Sporym plusem jest również fakt iż od kiedy podaję tę karmę nie zauważyłam aby kociakom robiły się "kłaczki". W związku z czym zniknęła konieczność podawania specjalnej pasty ułatwiającej usuwanie zalegającej sierści.
Kolejny plusik to wygodne opakowanie, a konkretnie jego zamknięcie. Karma się nie wysypuje, a zapach nie wietrzeje. Jak dla mnie brakuje uchwytu/ rączki/ uszka do przenoszenia. Jednak sądząc po zadowolonych pyszczkach moich kociaków oraz obserwując reakcję ich organizmów na karmę brak uchwytu jest tu najmniejszym problemem.
Daję 9 ;)
Zainteresowanych odsyłam na FB PURINA CAT CHOW
Za współpracę i możliwość przetestowania dziękuję TRND organizatorowi kampanii.
Zapraszam na kolejne wpisy i zachęcam do komentowania ;)
Brak komentarzy
Prześlij komentarz