Dawno nie było nic dla dzieci, więc dziś najnowsza książka wydana przez Jolantę Bartoś "Wioska skrzatów"
Ola i Kuba spędzają Boże Narodzenie u babci. W wigilię Wigilii w ogrodzie dostrzegają małego ludzika, którym okazuje się być skrzacik. Z jego pomocą dzieci trafiają do Wioski Skrzatów, w której odkrywają wiele magicznych ciekawych miejsc. A przede wszystkim przekonują się czym jest, z taką fascynacją opowiadana przez babcię MAGIA ŚWIĄT.
Przyznam szczerze, że ta książką była prezentem pod choinkę dla Pawła, ale sama nie mogłam się doczekać żeby po nią sięgnąć. Raz, że byłam ciekawa co tym razem Pani Jolanta wymyśliła, a dwa to ta cudna okładka jakoś tak strasznie mnie do siebie ciągnęła... choć zazwyczaj staram się nie oceniać książki po okładce, no ale....
No i co Wam mogę powiedzieć? Po raz kolejny, choć w zupełnie nie podobnym do autorki klimacie (jednak przywykłam, że pisze Ona o czym innym), nie zawiodłam się. Książka pełna uroku, ciepła i magii. Takich typowych świątecznych klimatów, ale i znamion niesamowitej przygody. Odkrycia innego, równoległego świata. Nie brakuje tu również delikatnej przestrogi, która z pewnością trafi bez problemu do młodego czytelnika.
Dodatkowym smaczkiem są również ilustracje, które dziecko może pokolorować, jeśli oczywiście zechce.
Książeczka nie jest długa i z pewnością będzie nie tylko idealnym prezentem, ale i niesamowitą przygodą jaką dziecko może przeżyć z bohaterami przed snem, a później zapewne również i w snach.
Daję 10 ;)
Zainteresowanych odsyłam na LC oraz FB autorki
Za książkę dziękuję autorce.
Zapraszam na kolejne wpisy i zachęcam do komentowania ;)