Najwyższa pora nadrobić następne zaległości i powiedzieć kilka słów o kolejnej książce Katarzyny Bondy "Miłość pokonuje śmierć"
W lesie zostają znalezione zwłoki. Przez znaczny ich rozkład ciężko zidentyfikować ofiarę. W miejscowości oddalonej o kilka kilometrów zaginął przedsiębiorca.
Czyje to zwłoki? Co stało się z biznesmenem? Kto odpowiada za zaginięcie i śmierć?
Przed Nikodemem Ferencem nie lada wyzwanie zwłaszcza, że w pewnym momencie wygląda, że niemal każdy z jego otoczenia w jakiś sposób został uwikłany w tę sprawę. Ciężko również znaleźć odpowiedź na pytanie kto kłamie, a kto mówi prawdę? Przepychankom w wzajemnych oszczerstwach nie widać końca. Zaś osoba, która najwięcej zyskuje na śmierci zaginionego, skutecznie udaje się unikać kontaktu z policją. Mało tego. Niemal każdy kto miał z nią kontakt nie może wydostać się spod jej uroku.
Wiele wątków, wiele dróg, które zostają tak skrzętnie z sobą splątane, że ciężko uwierzyć iż można rozplątać ten galimatias. Autorka tak skrzętnie wszystko dopracowała by jak najbardziej utrudnić Ferencowi pracę. I choć z jednej strony chce on rozwikłać zagadkę i zamknąć sprawę, to z drugiej tak na prawdę wręcz obsesyjnie pragnie kolejnego spotkania z żoną zamordowanego.
Niemal do samego końca nie wiadomo czy prawdziwy zbrodniarz zostanie schwytany i skazany czy nie. Zaś emocje towarzyszące policjantowi udzielają się czytelnikowi. I pewnie nie byłoby w tym wszystkim nic strasznego gdyby nie została ona oparta na faktach. Pokazuje to tym samym jak jedna osoba potrafi czasem potrafi wodzić za nos cały zastęp ludzi i unikać bardzo długo zasłużonej kary, dodatkowo komplikując życie i oczerniając cała rzeszę postronnych osób. Jest to jednak jedna z tych historii, które mimo swojego okrucieństwa przyciąga i skupia na sobie całą uwagę czytelnika. Ujawnia nieudolność systemu, a także fałsz, zachłanność, obłudę ludzką, na przykładzie tylko jednej postaci, która nie potrafi nawet sama przed sobą przyznać się do własnych słabości i lęków. Tym bardziej, że lubi swoje dotychczasowe, wygodne życie.
Daję 7 ;)
Zainteresowanych odsyłam na LC oraz Fb wydawnictwa
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Muza/Akurat
Zapraszam na kolejne wpisy i zachęcam do komentowania ;)
Czytałam i wspominam ją bardzo dobrze.
OdpowiedzUsuń