Jeśli ktoś czekał na kontynuację serii "Bracia Tarasow" Anny Wolf, to w końcu się doczekał, a dziś kilka słów właśnie o najnowszej książce autorki "Ocalenie gangstera"
Opuszczona chata w głębi lasu. Rea poza tym, że ma świadomość iż grozi jej śmiertelne niebezpieczeństwo nie wie czego ma się spodziewać. A nawet gdy trafia jej się potencjalna pomoc musi zachować czujność. Szczęście w nieszczęściu, że wybawieniem okazuje się być Konstantin, który mimo wielkiego niebezpieczeństwa jakie czyha także na niego postanawia pomóc dziewczynie. Oboje wpadają w ogromne kłopoty, ale jednocześnie mają to szczęście, że stoi za nimi rodzina Tarasow. A w końcu rodzina bez względu na wszystko trzyma się razem.
Kolejna część z serii o Braciach Tarasow nie ustępuje w niczym swoim poprzedniczkom. Nie brakuje sytuacji niebezpiecznych, ale i tych bardziej pikantnych. Napiętych relacji międzyludzkich i całkiem milusich, jeśli można tak określić to co dzieje się w otoczeniu bohaterów, przyjaznych, pełnych ciepła chwil. Zaś autorka ponownie prowadzi akcje tak dynamicznie iż ciężko się od niej oderwać. Okoliczności poznania się tych dwojga, a także ten krótki czas, który jest im dany na początek, znacznie się wydłuża, a ilość bodźców w ich otoczeniu jest niesamowita. Tu nie ma chwili na oddech i spokój. Cały czas coś się dzieje, nie tylko między głównymi bohaterami, ale ogólnie w ich otoczeniu. Nawet jeśli na chwilę akcja nieco zwalnia to ciągle należy pamiętać, że w każdej chwili może stać się coś czego nikt nie chce, że za każdym rogiem czai się niebezpieczeństwo, które nie koniecznie musi być wymierzone w kogoś konkretnego, ale rykoszetem może oberwać ktoś inny. Choć też niekoniecznie, bo jakby nie patrzeć familia ma zwłaszcza jednego śmiertelnego wroga, który nie spocznie póki nie dokona swojej zemsty.
Jeśli ktoś lubi takie klimaty, to jak najbardziej zachęcam do lektury.
Daję 8 ;)
Zainteresowanych odsyłam na LC oraz FB wydawnictwa
Zapraszam na kolejne wpisy i zachęcam do komentowania ;)